Uciec przed cieniem recenzja

Uciec przed cieniem

Autor: @Ivciak ·2 minuty
2010-12-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Szacunek dla siebie samego jest podstawą tego, aby inni szanowali nas. Taka myśl od razu mnie naszła, po przeczytaniu kilkudziesięciu pierwszych stron powieści „Uciec przed cieniem” debiutującej pisarki Ewy Kopsik. Inni ludzie instynktownie wyczuwają, gdy sami siebie uważamy za osoby bezwartościowe i tak samo zaczynają traktować nas. Przykłady takich zależności mamy pokazany właśnie w powieści pani Ewy.
Młoda kobieta z zawodu filolog języka polskiego, której imienia nie poznajemy podczas całej historii, emigruje z mężem – śpiewakiem do Wiednia. Podczas całego swojego małżeństwa obraca się w kręgu „przyjaciół” swojego małżonka, którzy traktują ją jako gorszą od siebie. Jednak sama bohaterka nie dąży do tego, aby zmienić ich stosunek do siebie. Ba, nawet utwierdza ich w takim przekonaniu nie biorąc udziału w dyskusjach. Zamknięta w swoim świecie myśli, często powraca do lat dziecinnych, do Jagniątkowa, która z jej wspomnień jawi się jako oaza, raj na ziemi. Jej niska samoocena i nieporadność życiowa sprawiają, że jest ona zależna od swojego męża i chociaż wie, że jej małżeństwo to fikcja i pasmo nieszczęść nic z tym nie robi.
Historia toczy się w czasach PRLu i porusza dwa ważne tematy: traktowanie i postrzeganie polskich emigrantów za granicą, a także ukazuje, jaki wpływ mogą mieć na nasze życie wydarzenia z dzieciństwa. Pisarka nawiązuje do teorii „cienia” Junga, który podąża za każdym człowiekiem przez całe życie i wpływa na naszą psychikę i relacje z innymi ludźmi. Jednak to wszystko nie tłumaczy bierności i bezgranicznej zależności od innych bohaterki. Jest ona słaba psychicznie, jest nikim. Sam fakt, że nie wiemy nawet jak ona ma na imię sprawia, że nawet czytelnik zaczyna ją traktować jako osobę bezwartościową. Czytając książkę momentami byłam bardzo zirytowana postawą bohaterki, wzbudzała we mnie złość. Dlatego trudno było mi dotrwać do końca historii. Bohaterka zniechęcała mnie własną bezużytecznością, chociaż wiem, że była osobą inteligentną. Miałam wrażenie, że jest ona małym dzieckiem, które żyje we własnej wyobraźni, nie dopuszczając nikogo dorosłego do swojego świata.
Bezradność, uzależnienie, strach przed zmianami, niemoc z wyboru – takie myśli mi przychodzą do głowy, kiedy wspominam bohaterkę powieści. I to chyba właśnie jej postać i stosunek do świata sprawiły, że jestem tak negatywnie nastawiona do „Uciec przed cieniem”. Książka na dodatek jest napisana dość ciężkim językiem, momentami niezrozumiałym dla zwykłego czytelnika. Jednak porusza dość ważne tematy, które jednak można by przedstawić w sposób ciekawszy.
Zdecydowanie powieść skierowana jest dla osób, które cenią książki, przy których trzeba się zatrzymać, pomyśleć i zastanowić nad życiem, nad tym, co jest ważne w życiu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-12-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10

Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Komentarze
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10
Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są książki, po lekturze których trzeba zbierać psychikę z podłogi, o których nie sposób zapomnieć. Chyba po raz pierwszy do tej grupy mogę zaliczyć powieść polskiej autorki. Mowa o „Uciec przed cienie...

@secretelle @secretelle

Wbrew pozorom jest niewielu autorów, którzy w całkowicie realny, pozbawiony swoistego "cukru" sposób potrafią przekazać czytelnikowi dramat i życiowe rozterki głównego bohatera. Ewa Kopsik "popełniła"...

@Anna_Scott @Anna_Scott

Pozostałe recenzje @Ivciak

Circus Maximus
Jake powraca

Jake Djones znowu powraca. Kolejne ważne misje przed nim. Tym razem czeka go podróż do starożytnego Rzymu. Agata Zeldt planuje zagładę świata. Jak? Tego muszą się dowied...

Recenzja książki Circus Maximus
Sztuka uprawiania róż z kolcami
Róża

"Sztuka uprawiania róż z kolcami" to kolejna książka obyczajowa, po którą sięgnęłam w ostatnim czasie. Galilee Garner jest chora. Czeka na przeszczep nerki. ...

Recenzja książki Sztuka uprawiania róż z kolcami

Nowe recenzje

Bóg nie jest wielki
Powstawanie nowej religii
@almos:

Powróciłem po latach do książki jednego z apostołów Nowego Ateizmu i muszę powiedzieć, że jest to trudna lektura. Rzecz...

Recenzja książki Bóg nie jest wielki
Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
© 2007 - 2024 nakanapie.pl