Kobiety recenzja

Trzydzieści dziewięć Venus

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Johnson ·2 minuty
2021-06-10
5 komentarzy
42 Polubienia
Twórczości Andrea Camilleriego wcześniej nie znałem, ale dzięki portalom czytelniczym i licznym rekomendacjom znajomych dostał się na moją czytelniczą listę oczekujących, gdzie niestety bardzo długo, ale jednak czekał, aż dopcha się do mojego odczytu.
Nadszedł i ten dzień kiedy postanowiłem się za słynnego Autora kryminałów zabrać. Wybór jednak nie padł na flagowy cykl o komisarzu Montalbano, a dużo ciekawszą pozycję, a jakże! „Kobiety”. Słowo to wywołuje tak u mężczyzn jak i samych kobiet chyba wszystkie emocje świata, a biorąc pod uwagę sławę pisarza, okładkowy opis i to, że sam jestem mężczyzną – nie mogłem przejść obojętnie obok tego tytułu.

Nie zawiodłem się.

Można bowiem pisać o kobietach tak, jak robi to Bukowski, który i miłość i seks potrafi plugawym językiem obryzgać jak szambem, czyniąc przy tym z tego sztukę, rynsztokową, ale nadal wzbudzającą zachwyt czytelnika. I nie chodzi mi tylko o „rżnięcie cip”, czy inne mocne wulgaryzmy, ale całokształt twórczości, choćby biorąc na warsztat książkę Bukowskiego o tym samym tytule, bo i też „Kobiety”. Po drugiej stronie lustra jest Andrea Camilleri, ze swoimi „Kobietami”, gdzie daje wyraz swojego podziwu dla płci. Jest to podziw szczery, oddany, ale nie poddańczy. Po męsku, choć na granicy mistycyzmu i ubóstwiania. Przy wadach uśmiecha się ironicznie, opisując osobliwości z pozycji zaciekawionego widza, przy zaletach – pisze o wrażeniach jakie wywierały na nim, czy innych mężczyznach. Przy opowieściach i legendach snuje historie o ich wpływie na im współczesnych. Ostatecznie - z ogromnym szacunkiem, choć nie bezkrytycznie – wielbi.

„Tak dostojna i tak pełna wdzięku,
Kiedy witając skinie komu głową,
Że drżą mu wargi i niemieje słowo
A wzrok omdlewa z samego zalęku.
1

Trzydzieści dziewięć bohaterek (ułożonych alfabetycznie według imienia) liczy sobie ten album, choć bez ani jednego zdjęcia. Każdą z nich możemy bowiem zobaczyć oczyma wyobraźni, właśnie jak w albumie, atlasie, dokładnie tak jak chce nam to pokazać Camilleri. Językowo Autor jest mistrzem. Zakładam, że ukłon należy się również tłumaczącemu tekst Tomaszowi Kwietniowi. Co ciekawe, pisarz nie widział wszystkich swoich bohaterek na oczy, niektórych nawet nie znał. Całe to zestawienie dodatkowo zyskuje w ten sposób w oczach czytelnika. Jak pisze wydawca na okładce „jest to swego rodzaju miłosna autobiografia” pisarza, nie pisze on jednak pamiętnika, nie są to kobiety z którymi sypiał, które kochał, a książka nie jest pomnikiem jego podbojów. Rozczarują się zatem Ci, którzy szukają tu seksualnych czy po prostu miłosnych ekscesów pisarza. Helena trojańska, Nefertiti, Joanna D’arc czy aktorki filmowe niemego kina. Kobiety realnie istniejące zarówno jego, jak i te o których słyszał. Pozujące do obrazów, lub te o których zostały już tylko legendy. Postaci rzeczywiste i… fikcyjne. Wachlarz osobowości jest słusznie imponujący, miejmy to na uwadze, Autor pisze o wszystkich kobietach, które zostawiły w jego życiu trwały ślad i w taki czy inny sposób zapadły mu w pamięć i nawet po wielu latach nie pozwolą mu nigdy
o sobie zapomnieć. Czy to klątwa? Tęsknota? Nie. Camilleri nie rozpacza, a podziwia i oddaje hołd. Kobiecości.

„Jednak niezależnie od tego, jaką interpretację przyjmiemy, (…) na zawsze pozostanie, i tego jestem pewien, najbardziej fascynującym przejawem niemożliwej do rozwiązania zagadki, jaką jest kobieta”.

Na końcu posłowia Autor ubolewa, że w 2013 roku przemoc wobec kobiet we Włoszech jest wciąż realna i nadal trzeba tworzyć przeciwdziałające tej przemocy prawo.

1Dante Aligheri „Nowe życie”

10.06.2021 r.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-10
× 42 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kobiety
Kobiety
Andrea Camilleri
10/10
Seria: Bel Paese. Mistrzowie współczesnej literatury włoskiej

Swoisty pean stworzony na cześć kobiet – w całej ich niemal nieprawdopodobnej różnorodności – snuty przez jednego z najpopularniejszych pisarzy włoskich. Angelika, Carmen, Helga, Inés, Nora, Ksenia… K...

Komentarze
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 4 lata temu
Powściekali się z tymi dziesiątkami czy co? Czyżby to wpływ zaćmienia? Żart. Też od jakiegoś czasu mam Camilleriego w planach.
× 6
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
No widzisz? Camilleri jest super!
× 3
@Johnson
@Johnson · prawie 4 lata temu
Jak mówię, trochę się zeszło. Dużo tych książek ponapisywali i weź teraz wybierz coś...
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 4 lata temu
Wiem. Czasami się przypadkiem wybiera jakieś niewiadomoco. Ale pewne rzeczy są po prostu dobre - obiektywnie.
× 3
@Fredkowski
@Fredkowski · ponad 3 lata temu
Kupiłem.
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 4 lata temu
Muszę sprawdzić tego Camilieriego 🤔
× 2
@Pepe_Le_Swad
@Pepe_Le_Swad · prawie 4 lata temu
Recenzja dająca do myślenia
Kobiety
Kobiety
Andrea Camilleri
10/10
Seria: Bel Paese. Mistrzowie współczesnej literatury włoskiej
Swoisty pean stworzony na cześć kobiet – w całej ich niemal nieprawdopodobnej różnorodności – snuty przez jednego z najpopularniejszych pisarzy włoskich. Angelika, Carmen, Helga, Inés, Nora, Ksenia… K...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Johnson

Czerwony smok
Literacki obłęd, czyli czego nie ma w telewizji?

Postaci Hannibala Lectera przedstawiać nikomu raczej nie trzeba. Tym bardziej, że za sprawą sławnego filmu „Milczenie Owiec” i genialnej kreacji aktorskiej Anthonego Hop...

Recenzja książki Czerwony smok
Światłoczułość
Literacka Chutzpah!

Remunio jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili! Jak? Ano można wymyśleć książkę niemalże żywcem pod**baną z Malowanego Ptaka w podobnym, ba! Identycznym anturażu co pow...

Recenzja książki Światłoczułość

Nowe recenzje

(Nie) żenię się. Kuba
Każdy nosi maski
@kd.mybooknow:

Kochani, książki autorki są dla mnie strefą komfortu, której nie zamierzam opuszczać. Wręcz przeciwnie – planuję rozgo...

Recenzja książki (Nie) żenię się. Kuba
Góra pod morzem
Pierwszy kontakt z głowonogiem
@czecholinsk...:

Po przeczytaniu blurbu „Góry pod morzem” miałam wobec niej spore oczekiwania – moim zdaniem Nagroda Locusa oraz nominac...

Recenzja książki Góra pod morzem
Wrzenie
Powrót w wielkim stylu
@_thrillove:

Można rzec, że zawrzało we mnie, gdy zobaczyłam zapowiedź owej książki. Powrót Larysy Luboń? To TRZEBA sprawdzić! Obok...

Recenzja książki Wrzenie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl