Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam recenzja

Trudny wybór

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2020-03-02
Skomentuj
4 Polubienia
Od bardzo dawna nie sięgałam po książki Paulo Coelho. Ale ostatnio jedno z moich tegorocznych wyzwań czytelniczych zdopingowało mnie do przeczytania "Na brzegu rzeki Pierdy usiadłam i płakałam". Pamiętam, że "Alchemik", a potem także niepozorny, choć bardzo wymowny "Podręcznik wojownika światła" wywarły na mnie duże wrażenie. Niestety tym razem tak się nie stało. Nie jestem zachwycona tą historią.

"Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" to opowieść o dwojgu ludziach - kobiecie i mężczyźnie, którzy przyjaźnią się w dzieciństwie, są sobą zauroczeni jako nastolatkowie. Później ich drogi się rozchodzą. Teraz, po latach, spotykają się znowu. Ona kończy studia, on planuje wstąpić do seminarium. Spotkanie w Madrycie ma być dla nich sprawdzianem, ma odkryć prawdę o uczuciach i więzi łączącej ich w czasach szkolnych. Bohaterowie muszą dokonać wyboru, podjąć ostateczne decyzje, dostrzec to, co jest istotą życia i podążyć ostatecznie wybraną ścieżką...

W tej historii autor postawił przed sobą trudne zadanie. Postanowił zmierzyć się z miłością, jej znaczeniem, wagą i złożonością. Skupił się na dwóch aspektach tego najważniejszego uczucia - miłości do Boga i uczuciu łączącym kobietę i mężczyznę. Każdy czytelnik musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy pisarz sprostał temu zadaniu... Jedno jest pewne - nie ma na świecie nic ważniejszego, nic piękniejszego, nic silniejszego od miłości.

Paulo Coelho wiele miejsca w swoich opowieściach poświęca wierze, która jest motorem życia człowieka. W "Alchemiku" były to subtelne i wyważone nawiązania, które ciekawie uzupełniały całą historię. Tutaj jest zupełnie inaczej. Liczne odniesienia do Biblii, przypowieści, cytaty z psalmów epatują dosłownie z każdej strony i sprawiają, że historia staje się ciężka w odbiorze. Wszechobecny patos podkreślany z dużą przesadą wprowadza sztuczność, opowieść staje się nienaturalna i sprawia, że momentami dosłownie ulewa nam się tą religijnością.

Niezrozumiałym jest dla mnie również fakt przedstawienia Maryi jako Boginki, czyli żeńskiego wcielenia Boga. Nie kwestionuję ogromnej roli, jaką Matka Jezusa spełnia w religii i Kościele, ale zaproponowana przez Coelho interpretacja jest dla mnie nie do przyjęcia.

Tytułowa rzeka Piedra według miejscowej legendy ma tajemniczą moc zamieniania łez cierpienia w kamienie, które opadają na jej dno. W ten sposób płaczący może ugasić ogień smutku i odzyskać spokój. Tę niespotykaną magię rzeki postanowiła sprawdzić bohaterka opowieści Paulo Coelho wrzucając do niej karty opowiedzianej historii... Nad Piedrą znajduje się jeden ze znanych klasztorów. W jego pobliżu, nieopodal drogi do Saragossy rzeka tworzy malownicze wodospady, są tu też jaskinie wymyte częściowo przez nurt wody. To prawdziwa osobliwość przyrody, która chyba najbardziej zainteresowała mnie w całej tej książce.

Niestety obawiam się, że nie zdecyduję się więcej na opowieść tego autora. Nie odpowiada mi przesada, patetyczność i nadmiar z jakim wypowiada się w kwestiach Boga, wiary i religii. Niestety ma tu zastosowanie popularna zasada - co za dużo, to niezdrowo.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-02
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam
10 wydań
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam
Paulo Coelho
6.6/10

Każdy potrzebuje zwierciadła, w którym mógłby się przejrzeć. Pewnie dlatego jedna połowa świata rozgląda się za swoją drugą połową. Paulo Coelho w swojej nowej książce opowiada o spotkaniu dwojga ludz...

Komentarze
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam
10 wydań
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam
Paulo Coelho
6.6/10
Każdy potrzebuje zwierciadła, w którym mógłby się przejrzeć. Pewnie dlatego jedna połowa świata rozgląda się za swoją drugą połową. Paulo Coelho w swojej nowej książce opowiada o spotkaniu dwojga ludz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Szczęście pomnaża się, kiedy się je dzieli” „Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam” autorstwa Paulo Coelho to książka, która wciąga nas w subtelną i pełną emocji opowieść o miłości, wierze ora...

@burgundowezycie @burgundowezycie

„Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam…” to kolejna książka znakomitego brazylijskiego pisarza Paula Coelho. Nie jest on nam obcy. Zasłynął wieloma powieściami, które znalazły uznanie w kilkunast...

@Enigma @Enigma

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Świąteczny sekret
Na głęboką wodę

Przeczytałam już kilkanaście powieści Krystyny Mirek i niemal za każdym razem po zakończonej lekturze odczuwam pewien niedosyt. A mimo to coś mnie do tych książek ciągni...

Recenzja książki Świąteczny sekret
Carpe diem. Tom I
Powiedzieć sobie DOŚĆ!

Carpe diem - chwytaj dzień, nie marnuj chwil - ta popularna sentencja zaczerpnięta z "Pieśni nad pieśniami" Horacego przyświeca mi od bardzo dawna. Nie traktuję jej zbyt...

Recenzja książki Carpe diem. Tom I

Nowe recenzje

W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Piłka Nożna w prawdziwym (...bo angielskim) wyd...
@konrad.mora...:

Jeżeli kochasz piłkę nożną, to urodziłeś się w Europie lub Ameryce Południowej. Jeśli piłka nożna to dla Ciebie soccer,...

Recenzja książki W poszukiwaniu zagioninej chwały. Historia reprezentacji Anglii 1872-2022
Zakład psychiatryczny Arkham
Witaj w Arkham
@dominika.na...:

Stało się! Zwariowaliśmy i wylądowaliśmy w wariatkowie! I to nie byle jakim, bo w Arkham. Jednym słowem – mamy przerąba...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
Obserwatorium
Tajemnicze zjawiska, a wśród nich góra która mo...
@justyna1dom...:

Każdy miłośnik Karkonoszy zna Śnieżkę. Ten szczyt przyciąga od setek lat tysiące ludzi, a wielu z nich lekceważy go, bo...

Recenzja książki Obserwatorium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl