Trzecia siostra recenzja

Louise Jensen z pewnością należy do grona moich ulubionych autorek thrillerów psychologicznych. Nie twierdzę, że każda jej książka to mistrzostwo gatunku, ale zawsze mogę liczyć na miło spędzony czas, mniejsze lub większe zaskoczenie na końcu.

Siostry Sinclair przeszły przez piekło. W młodości zostały porwane, a wydarzenie to odcisnęło trwałe piętno na ich psychice. Każda z sióstr w inny sposób została naznaczona traumą. Najstarsza Carly nie potrafi zaufać nikomu, obwinia się, że nie zdołała ochronić młodszego rodzeństwa. Bliźniaczki Leah i Marie miały wtedy po osiem lat. Dziś jedna z nich żyje w teoretycznie szczęśliwym małżeństwie, wychowuje synka, jednak nie bez powodu wszędzie chodzi w bawełnianych rękawiczkach. Druga od traumatycznych wspomnień ucieka w używki. Zbliża się rocznica uprowadzenia dziewczynek, która zbiega się w czasie z końcem odsiadki jednego z porywaczy. Tragiczna przeszłość wkracza do ich życia ze zdwojoną siłą.

Czas akcji rozbity został na teraz i wtedy. Jensen przyzwyczaiła już nas do takich skoków w czasie, gdyż bardzo często stosuje ten wybieg. Żeby jeszcze bardziej zakręcić czytelnikiem, co jakiś czas wpuścić go w maliny autorka dopuszcza do głosu kilku bohaterów. W ten sposób dostajemy pourywane fragmenty historii z kilku perspektyw, która w całość składa się dopiero na samym końcu. Dużym atutem książki są rozdziały z przeszłości, których akcja skupia się głownie na porwaniu i próbach ucieczki. Autorce bardzo dobrze udało się oddać atmosferę strachu, niepewności, lęku. Czytelnik wręcz sam doświadcza panicznego napięcia, które mogło odczuwać ośmioletnie porwane dziecko. Nieczęsto zdarza się, abym miała gęsią skórkę podczas czytania, a w tym wypadku tak się stało.

Jest kilka mniejszych zaskoczeń, choć główna intryga jest do przewidzenia. Niemniej książkę czyta się przyjemnie, pióro autorki jak najbardziej pasuje do tego gatunku. Książki Jensen zazwyczaj ukazują bohaterów, którzy zmagają się z dylematami moralnymi, rzadkimi przypadłościami czy tak jak w tym przypadku traumą z dzieciństwa. Trzy bohaterki i to samo wydarzenie, które miało całkowicie różne konsekwencje w życiu każdej z nich.

Jensen jak zwykle mnie nie zawiodła. Znów pokazał, że czuje się w thrillerach jak ryba w wodzie i nie schodzi poniżej pewnego poziomu.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Burda Książki.