Kult recenzja

Traktat o Polsce zjanopawlonej

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @matren ·2 minuty
2024-05-03
Skomentuj
8 Polubień
Zaiste, niewiele trzeba, by lud polski uwierzył w cuda, a wiarę tę rozpowszechniał jeszcze bardziej. Tak stało się w latach 80. ubiegłego wieku w podwrocławskiej Oławie, gdzie niejakiemu Kazimierzowi Domańskiemu ukazała się – jak twierdził – Matka Boska we własnej osobie.

„Kult” nie jest książką o Domańskim, lecz to on był pierwowzorem bohatera, Henryka Hausnera. Ten ubogi duchem, ale rozmodlony, stosunkowo młody rencista stał się dzięki swoim urojeniom wizjonerem i prorokiem. Swoją działalność prowadził przez 10 lat, a jej ukoronowaniem było zbudowanie z datków kościoła, domu pielgrzyma i drogi krzyżowej w parku. Przez cały czas książkowy Henryk Hausner słał listy do wrocławskiej kurii, by ta uznała cud, do jakiego miało dojść na jego działce podczas podwiązywania pomidorów. Do Oławy zjeżdżały każdego dnia dziesiątki tysięcy rozmodlonych pielgrzymów, w tym wielu liczących na cudowne uzdrowienie z rąk „proroka”.

Milicyjne i administracyjne represje nie zdołały ani przerwać napływu rozmodlonych tłumów, ani przeszkodzić budowie „na wariata” i bez zezwolenia kościoła i infrastruktury dla pielgrzymów. Oławski „cud” przerwał dopiero biskup, który nałożył na Hausnera i jego wyznawców karę interdyktu.

„Kult” napisano w konwencji opowieści snutej przez Zbigniewa Hausnera – lokalnego fryzjera męskiego i starszego brata „proroka”. W tę rolę w audiobooku genialnie wcielił się Janusz Chabior. Chyba nikt tak jak on nie umie oddać głosem postaci małomiasteczkowego trochę cwaniaczka, trochę prostaczka z filozoficznymi inklinacjami. Zbyszek przez cały czas zachowuje dystans do działalności brata, opiekuje się nim i pomaga, choć sam w żaden cud nie wierzy. Ma jednak istotną wadę: choć jest żonaty i dzieciaty, nie stroni od afer z kobietami, co w końcu skwapliwie wykorzystuje przeciw niemu i Henrykowi Służba Bezpieczeństwa.

Oczywiście na tle rzekomych objawień i uzdrowień rozkwitł sakrobiznes. Pielgrzymi nie tylko hojnie obdarowywali Heńka pieniędzmi, ale też kupowali fabrykowane przez pana Bola samizdaty z tekstami jego przekazów, a przez pewien czas nawet… kasety z nagraniem głosu Matki Boskiej, przemawiającej ustami kobiety, która najwyraźniej pozazdrościła Hausnerowi sławy i powszechnego uwielbienia.

Ta książka to opowieść o zjanopawlonej Polsce lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Rozmodlonej, a zarazem pełnej hipokryzji, cwaniactwa, a czasem zwyczajnej nienawiści. Opowieść pisana z lekkim, ale jakże trafnym humorem. Łukasz Orbitowski znakomicie sportretował Polaków z czasu już minionego, ale ileż z tego, co pokazał, pozostało w narodzie do dziś…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-03
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kult
Kult
Łukasz Orbitowski
7.6/10

Mistrzowska opowieść o nas samych. 1983, okres największej beznadziei Polski Ludowej. Po prowincjonalnych parafiach rozchodzi się wieść o Maryi ukazującej się na działkach w podwrocławskiej Oławie. K...

Komentarze
Kult
Kult
Łukasz Orbitowski
7.6/10
Mistrzowska opowieść o nas samych. 1983, okres największej beznadziei Polski Ludowej. Po prowincjonalnych parafiach rozchodzi się wieść o Maryi ukazującej się na działkach w podwrocławskiej Oławie. K...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z twórczością Łukasza Orbitowskiego nie miałem póki co do czynienia, nie licząc krótkiego opowiadania w zbiorze "Oblicza Grozy" (sam zbiór bardzo słaby)- gdy trafiła się okazja do nadrobienia, chętni...

@PonuryDziadyga @PonuryDziadyga

Opowieść o Heńku Hausnerze, prostym człowieku z podwrocławskiej Oławy, który doznał objawienia: w roku 1983 ukazała mu się Matka Boska na działkach, a potem często wracała. Historia oparta jest częśc...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @matren

Sekret bibliotekarki
Menel czy człowiek w kryzysie bezdomności?

Przeczytałem entuzjastyczne recenzje „Sekretu bibliotekarki” i od razu wiedziałem, że nie będę równie hojny w pochwałach i gwiazdkach. Owszem, przeczytałem do końca, ...

Recenzja książki Sekret bibliotekarki
Szafarz
Rzecz o autodestrukcyjnym geniuszu śledztwa

Aleście nagwiazdkowali tej książce! Ja nie będę aż taki hojny. Owszem, podobała mi się, ale wszystko w pewnych granicach. Komisarza Lichego spotykamy jako nieprzytom...

Recenzja książki Szafarz

Nowe recenzje

Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl