Sięgając po literaturę obcojęzyczną mam pewne obawy, że czegoś nie zrozumiem w kontekście kulturowym. Jednocześnie z wielkim zaciekawieniem odkrywam nowe, czasem zupełnie obce mi spojrzenie na świat. „Rozkład północy” południowokoreańskiej autorki Bory Chung zdecydowanie przypadł mi do gustu i rozszerzył kontekst moich rozważań o duchach w zestawieniu z psychiką ludzką i mechanizmów nią rządzących.
Wierzycie w duchy? Mają one dla Was istotne znaczenie w Waszym życiu?
Ja wierzę w duchy, w ich moc i energię, mam niebywały wręcz szacunek do nich. Kiedyś mnie bardzo przerażały, a dziś bardziej boję się żywych ludzi.
Bora Chung stworzyła utwór niezwykle uniwersalny w jego przesłaniu, pomimo przebłysku dźwięków kulturowych Korei Południowej. „Rozkład północy” to zbiór siedmiu opowiadań zszytych dwiema głównymi nitkami: instytutem północy i szamanizmem. Każde opowiadanie skłania do refleksji i własnego wewnętrznego dialogu o istotę człowieczeństwa, subiektywnego odbioru świata i psychiki człowieka.
„Tu nie wolno wchodzić” przestrzega przed religijnym fanatyzmem i jego wpływie na wychowanie dziecka. Brak wiedzy rodziców Chana, że „preferencje seksualne nie są chorobą, poza tym nie sposób „wypędzić” z człowieka jego natury, więc zarówno to, jak i całe „leczenie” były jedną wielką ułudą” powodują w nim poczucie wyobcowania, niezrozumienia a w konsekwencji odrzuca wielką miłość….
„Chusteczka” to tragiczna opowieść o toksycznej relacji pomiędzy matką a najmłodszym synem. Wychowywanie dziecka w destrukcyjnej symbiozie, nieprzeprowadzenie procesu odłączenia doprowadza bohatera do obłędu… Dramat drugiego pierworodnego syna, w którym „oczywiście tliła się w nim naiwna, rozpaczliwa nadzieja, że (...) pewnego dnia zaskarbi wreszcie miłość i uznanie matki (...)”. Destrukcja i dysfunkcja całej rodziny, również sióstr w imię własnego egoizmu i zaburzenia psychicznego ich matki.
„Przeklęta owca” Samotne wyprawy po instytucie badawczym, lęk i strach przed nieznanym, poczucie zagubienia i owce. Jedna, druga, kolejna. Ta sama, czy inna? Złudzenie optycznie czy podstępne działanie mózgu? Co jest prawdą a co ułudą? Duchy owiec czy owce? Bohater DSP pogubił się w tym co realne a co rzeczywiste… Kłamstwo ma krótkie nogi…
„Milczenie owiec” Swoista regresja mojego dzieciństwa, gdy moja babcia stawiała tarota… Wicedyrektorka fabryki opakowań wskutek wypadku straciła palce w prawej dłoni i niemożliwe było dla niej znalezienie pracy. Za namową koleżanki postanowiła się zająć wróżeniem. Mąż uzależniony od hazardu, obawa o córkę, by nie musiała płacić zaciągniętych przez niego długów i praca – wróżenie ludziom, która okazała się finansowym zbawieniem i niezwykłe surrealistyczne wydarzenie, które zmieniło życie wicedyrektorki. Nadzieja wyjścia z największej życiowej opresji dzięki wierze w dobro… i we własną wewnętrzną siłę.
„Niebieski ptak” Wierzyć w przeznaczenie czy ślepy los? Ta opowieść to doskonały dowód na powiedzenie: „OLIWA SPRAWIEDLIWA”. Pieniądze, władza wykorzystywane w niecnych zamiarach zawsze obrócą się przeciwko ich właścicielowi. Dobre duchy – tu niebieski ptak zawsze czuwają, by sprawiedliwości stało się zadość. Kara za własną pychę dla syna generała była dotkliwa: „dom weselny stał się miejscem żałoby. Krewni przybyli tu, by świętować ożenek syna generała, a ostatecznie przyszło im zbierać szczątki całej rodziny”.
„Kotek”: „-Wiesz, że w tym domu mieszka duch? Ludzie nie zdają sobie z tego za bardzo sprawy”. Miłość, odtrącony mężczyzna, nieposzanowanie godności zmarłego i kotek… Dziecięca wyobraźnia czy rzeczywiście istnienie ducha kotka? Obłęd czy próba przywrócenia wewnętrznej równowagi? W imię miłości?
"Słoneczny dzień" W słoneczny dzień w instytucie badawczym „wynosimy na podwórze przechowywane w pokojach obiekty, by wystawić je na działanie promieni i świeżego powietrza. „Znajoma wyjaśniła mi, że w przypadku większości przedmiotów jest to konieczne, by jak najszybciej uwolnić od nich przywiązane do nich istoty”. Śmierć zawsze budziła obawy i była związana z mistycyzmem. Po naszej śmierci zostają przecież przedmioty… Co z nimi zrobić?
Bora Chung z niezwykłą przenikliwością przygląda się problemom współczesnego świata i w opowieściach o duchach konfrontuje czytelnika z trudnymi zagadnieniami jak seksualność, poczucie wyobcowania, uzależnienia, toksyczne zachowania, różnego rodzaju zaburzenia psychiczne. Głęboka analiza psychologiczna zachwyca mnie prostotą, rzetelnością i celnością puent. Jakkolwiek wysoki mur realizmu nie obroni nas przed wyjściem w pewnym momencie naszego życia z naszej strefy komfortu.
„Rozkład północy” wciąga czytelnika w niezwykle pasjonującą grę ciągłego pozbywania go komfortu a tworzące się wewnętrzne dysonanse dają pełne poczucie zadowolenia z lektury.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kwiaty Orientu (współpraca barterowa).