Ostatni raz recenzja

Kim jest Anna Gavalda? Na to pytanie musiała mi odpowiedzieć niezawodna wikipedia. Anna jest francuską pisarką i dziennikarką, która piszę dość mało, za to wiele egzemplarzy sprzedaje.
Czytając kilka tytułów, które ukazały się od 1999 roku (wtedy debiutowała) byłam zaskoczona, że o żadnej z jej książek nigdy nic nie słyszałam. Kilka nagród, ekranizacje i ponad 3 milionowa sprzedaż robi wrażenie na czytelniku, zanim weźmie książkę do ręki.

"Ostatni raz" to króciutka powieść, bo zajmująca raptem 115 stron. Na początku książki poznajemy trójkę rodzeństwa, a narratorką ich podróży zostaje Garance- jedna z sióstr. Rodzeństwo jedzie na ślub, po dotarciu na miejsce, okazuje się, że brakuje tam jednej osoby - ich brata Vincenta, który nie mógł się zjawić na weselu. Trójka rodzeństwa postanawia uwolnić się od swoich starych, nudnych ciotek i odwiedzić dawno niewidzianego brata, być może ten "ostatni raz".

Dalej nie dzieje się nic zaskakującego, ani nieprzewidywalnego. Czwórka już dorosłego rodzeństwa spotyka się być może ten "ostatni raz", aby zatrzymać choć na chwilę swoje dzieciństwo.
Rozmawiają o tym, co się u nich dzieje itd. Powolne tępo akcji pozwala nam na lekką zadumę.
Narracja prowadzona w stylu pozwalającym odczucie ulotności chwili jest zdecydowanie na plus.

Nigdy wcześniej nie spotkałam się z książkami tej autorki, ale mogę powiedzieć, że to był z pewnością mój "ostatni raz". Książka nie ma rażących minusów, zresztą trudno się doszukiwać ich na zaledwie stu stronach. Styl pisarki też nie sposób ocenić, gdyż to zaledwie sto stron i to jeszcze w mniejszym rozmiarze niż większość książek oraz z dużą czcionką. Więc w sumie po max. 30 stronach książki o "normalnych" wymiarach z standardową czcionką, trudno jest ten styl ocenić.
"Ostatni raz" czytam tę pisarkę, gdyż jej powieści nie są zdecydowanie dla mnie. Wszyscy, którzy oczekują emocji, głębokich refleksji i ciekawego pomysłu nie powinni sięgać po tę książkę, być może inne są ciekawsze i bardziej dopracowane, ale nie zamierzam tracić czasu, by stwierdzić, że z 8 powieści może jedna będzie miała w sobie "to coś".

Polecić mogę natomiast wszystkim, którzy chcą po prostu poczytać. Poczytać dla samej idei czytania.