"Trudno wyjaśnić, co przyciaga cię do danej osoby, co sprawia, że jest tak wyjątkowa, że oddajesz jej swoje serce. Wierzę, że chodzi o to kim jesteście razem, w jaki sposób jesteście razem."
Za egzemplarz do recenzji oraz współpracę bardzo dziękuję @znakjednymslowem
Przystojny futbolista i urocza niezdara? Ella Maise udowadnia, że to połączenie jest możliwe 💚
#thehardestfall to bardzo przyjemny romans sportowy, który rozczulił mnie i poruszył do granic możliwości. To zdecydowanie jedna z tych historii, które pomimo pewnych wątków i sytuacji, otula niczym najcieplejszy kocyk.
Świetne poczucie humoru, urocze wypowiedzi nieśmiałej Zoe i prawdziwa, wspierająca postawa Dylana. Ich relacja to coś niesamowitego, ale o tym za chwileczkę... ❤️
Pióro Elli znam już z jej poprzednich pozycji i wiedziałam, że również sposób napisania THF przypadnie mi do gustu. Uwielbiam ją za barwnych bohaterów, za świetną zabawę podczas czytania i emocje, jakie nam ofiaruje w swoich książkach, a także za wyważenie słodyczy poprzez pewne plot twisty, tajemnice i zdarzenia.
Studencki klimat, młodzi dorośli zmagający się z wieloma problemami, futbol w tle i pasja do fotografii. A do tego relacja, która nie jest toksyczna. Czy można było stworzyć lepsze połączenie? Moim zdaniem nie.
On — przystojny sportowiec, stawiający swoją karierę ponad wszystko. Ambitny i bardzo pracowity, a ponadto szczery, szanujący i dbający o innych.
Ona — nieśmiała młoda kobieta, zakochana w fotografii i darząca jeszcze większą miłością Pizzę. Urocza niezdara, której w stresujących momentach nie zamyka się buzia.
Ich relacja tak jak już wyżej wspominałam, jest wprost cudowna. Autorka zadbała o to, by pokazać nam zdrowe relacje pomiędzy dwójką poznających się młodych ludzi. Stopniowe przeradzanie przyjaźni w głębsze uczucie, wspieranie drugiej połówki w trudnych dla nich sytuacjach, bliskość, małe przyjemności i bezpieczeństwo. To jest coś, co znajdziecie w The Hardest Fall w niezliczonej ilości.
Dylan jest cudowny i pomimo natłoku spraw, nie zapomina o Zoe. Jest przy niej zawsze wtedy, kiedy go potrzebuję. Zoe również stara się go wspierać na każdym kroku. To jak bardzo obydwoje się starają, jest niczym plaster na złamane serce. Nie jest jednak przesadnie słodko, bo Ella wplotła tu kilka trudniejszych tematów i problemów rodzinnych, które doprowadziły do ogromnych niedomówień pomiędzy głównymi bohaterami. Czy rodzinne tajemnice przekreślą to wyjątkowe uczucie, jakim darzą się Zoe i Dylan? Musicie przekonać się sami.
Pamiętajcie jednak, by nie rzucać książkami, gdy traficie na pewne wątki i osoby, tak jak ja chciałam to zrobić. Nie warto, wierzcie mi.
Co tu więcej mówić, zakochałam się zarówno w samej historii, jak i w głównych bohaterch. A The Hardest Fall, to nie tylko romans sportowy, to przede wszystkim książka, która pokazuje nam, że zdrowe relacje międzyludzkie naprawdę istnieją, a rodzina to nie tylko więzy krwi. Ciężka praca to coś, z czego powinniśmy być dumni i co prędzej czy później przyniesie efekty.
Idealnym zwieńczeniem historii Dylana i Zoe jest zdecydowanie epilog, który sprawił, że uśmiech nie schodził mi długo z buzi.
Wychodzi na to, że znalazłam właśnie kolejnego męża książkowego, cóż... mam nadzieję, że mój mąż mi to wybaczy.
Zdecydowanie polecam 🔥