"Wydaje się, że znasz kogoś na wylot. Nie macie przed sobą żadnych tajemnic. Trzymacie się razem od dzieciństwa i jesteście nierozłączni. Macie wspólnych znajomych i wrogów. Możecie na siebie liczyć o każdej porze dnia i nocy. Stanowicie jedność. Aż dochodzicie do takiego momentu w waszym życiu, że wszystko, co do tej pory zbudowaliście, rozpada się."
Za egzemplarz do recenzji oraz współpracę bardzo dziękuję @sara_alex_autorka
@wydawnictwo_novaeres
Odkąd przeczytałam #zabiałymigoździkami w ramach booktouru organizowanego przez autorki @sara_alex_autorka
@a.e.szumska_strona_autorska nie mogłam doczekać się kontynuacji historii Anielin. Pierwszy tom wywarł na mnie ogromne wrażenie i po cichu liczyłam na to, że drugi utrzyma ten sam poziom. Już teraz, nim przejdę do zasadniczej części recenzji, powiem Wam, że drugi tom jest jeszcze lepszy! Oj Sara, Ty to potrafisz grać na emocjach czytelników! ♡
#zbgz to historia, która tym razem skupia naszą uwagę na perspektywach i przeżyciach zarówno nowych postaci, jak również i tych przewijających się w pierwszej części. I chociaż o samej Anielin jest tu bardzo dużo, bo jednak wszystko krąży wokół niej i jej dziennika, to sama kobieta jest tu zaledwie doskonale wykreowanym tłem do całości. Ta kobieta potrafi zaskoczyć i cóż... niekoniecznie tylko pozytywnie.
Z początku wydawałoby się, że jest to historia o kobiecie, która przeszła piekło i mężczyźnie, dziennikarzu pewnej redakcji, który za wszelką cenę pragnie spisać tę historię i rozwikłać wszystkie zagadki. Nic bardziej mylnego. To cała sieć uwikłanych tajemnic, doskonale przeprowadzonych manipulacji i chwil zaskoczenia, które Autorka świetnie wpłata w fabułę. To powieść, której nie da się przewidzieć i dopiero docierając do ostatniej strony, jesteśmy w stanie poukładać sobie wszystko w głowie. No dobrze... spróbować sobie to poukładać :)
Szaleńcze emocje, kłamstwa na dużą skalę, intrygi, plot twisty i...
No właśnie, te "i" z mocną kropką nad, pozostawię, póki co niedopowiedziane byście odkryli je sami...
Podczas czytania drugiej części Goździków nie da się zapanować nad emocjami, które nam towarzyszą. Autorka w umiejętny sposób buduje ciągłe napięcie i w odpowiedni sposób dawkuje nam informacje niezbędne do rozwikłania zagadek powiązanych z Anielin.
Nie ma tu też czasu na nudę. To, co miało miejsce w tej części było ogromnym zaskoczeniem nawet dla mnie. Było emocjonalnie, było mocno, było nieprzewidywalnie.
Świetnie poprowadzone i wykreowane postacie, konflikt za konfliktem, tajemnica goniąca tajemnicę, ogrom niewidomych i cudownie dopieszczony styl Autorki.
Droga Saro, w tej części doskonale widać jak ogromny progres zrobiłaś w świecie literackim i w swoim warsztacie pisarskim i z tego miejsca chciałabym Ci serdecznie pogratulować tych osiągnięć. To, co stworzyłaś w Zrodzonych to istne szaleństwo, którego tak bardzo potrzebowałam.
Jeśli jeszcze się zastanawiacie czy sięgnąć po Goździki, to zapewniam Was, że warto. Z całą pewnością nie będziecie się nudzić. Zdecydowanie polecam 🔥