Kolekcjoner oczu recenzja

Test miłości...

Autor: @Agnesscorpio ·2 minuty
2011-06-19
Skomentuj
1 Polubienie
"Łatwo jest przepowiadać przyszłość, jeśli się ją samemu tworzy".



Historia, która zaczyna się od końca. Los ludzki, który zaczyna biec wstecz. Koniec, kóry jest początkiem. Opowieść, która nie jest książką.
To może was spotkać podczas lektury pasjonującego thrillera niemieckiego pisarza Sebastiana Fitzka, opowieści zatytułowanej "Kolekcjoner oczu".


Bohaterem tej historii jest Alexander Zorbach, niegdyś policyjny negocjator, teraz dziennikarz znanej gazety. Po tragicznych wydarzeniach sprzed lat, kiedy był zmuszony zabić kobietę, podczas jednej z akcji uwalniania zakładnika, którym było maleńke i chore dziecko, Alex nie może wydostać się z szoku i traumy. Dlatego też nie pracuje już w policji. Lecz mimo tego nadal ma do czynienia z chorymi, kryminalnymi śledztwami. A także z ostatnią głośną sprawą, w której poszukiwany psychopatyczny morderca został nazwany przez prasę "Kolekcjonerem oczu". Morderca atakuje rodziny, zabija matkę, uprowadza dziecko, a jego ojcu daje dokładnie 45 godzin i 7 minut na odnalezienie. Po tym terminie dziecko ginie i zostaje pozbawione oka. Alex zostaje wciągnięty w potworną grę, od początku idzie drogą labiryntu, którą stworzył sam morderca i nie wie jeszcze, że na końcu jego koszmar dopiero się rozpocznie. I to będzie jego początek. Początek końca. Na jego drodze staje niewidoma masażystka Anna, która posiada nadprzyrodzone zdolności i posiada wiele informacji na temat Kolekcjonera, które przybliżają Zorbacha do rozwiązania zagadki i uratowania porwanych dzieci, bo tym razem psychopata uprowadził bliźnięta. Jednakże wszystkie ślady wskazują na to, że porywaczem i zabójcą może być sam... Właśnie... Czy to on? A może jesteśmy świadkami idealnej manipulacji? Albo chorego scenariusza, w którym główne role obsadził już Kolekcjoner oczu, a finał pozbawi nas umiejętności logicznego rozumowania? Nie odpowiem na te pytania, chociaż znam już odpowiedzi. Tak jak zna je Aleksander Zorbach i uwierzcie mi... to kolejny powód, dla którego lepiej być szalonym i pozbawionym zdolności rozumienia tego, co się wokół dzieje. Tak byłoby o niebo lepiej dla bohatera książki Fitzka.


Bo to dopiero początek... tylko czy Zorbach będzie chciał dotrzeć do końca?


Polecam thriller niemieckiego pisarza, to pasjonująca i mrożąca krew w żyłach historia z zaskakującym zakończeniem. Równie interesującym jak cała konstrukcja opowieści, która rozpoczyna się od epilogu, kończy prologiem, a liczba stron odliczana jest do tyłu. Tak jak i rozwiązanie zagadki, nad którą pracuje główny bohater. A właściwie... gry, w którą gra. Wraz z mordercą. Który nie morduje... on po prostu... przeprowadza test. Test miłości.

"Nie jestem kolekcjonerem. Jestem graczem. I gram fair. Kiedy już wyznaczę pionki, wytyczę plac gry i uderzę w gong rozpoczynający grę, trzymam się ustalonych zasad. Matka, dziecko, ultimatum, kryjówka-definiuję tylko warunki ramowe, których trzymam się w każdej fazie mojej gry."

http://agnesscorpio.blogspot.com/2011/06/sebastian-fitzek-kolekcjoner-oczu.html

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-06-19
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kolekcjoner oczu
Kolekcjoner oczu
Sebastian Fitzek
8.1/10
Cykl: Kolekcjoner oczu, tom 1

Najpierw zabija matkę, następnie ukrywa dziecko i daje ojcu 45 minut na jego znalezienie. Po tym terminie dziecko ma zginąć. Taka jest metoda działania przestępcy. Po wyznaczonym czasie dziecko umier...

Komentarze
Kolekcjoner oczu
Kolekcjoner oczu
Sebastian Fitzek
8.1/10
Cykl: Kolekcjoner oczu, tom 1
Najpierw zabija matkę, następnie ukrywa dziecko i daje ojcu 45 minut na jego znalezienie. Po tym terminie dziecko ma zginąć. Taka jest metoda działania przestępcy. Po wyznaczonym czasie dziecko umier...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Teraz wiecie: opowieść człowieka, któremu łzy jak krople krwi stają w oczach- opowieść człowieka przyciskającego do siebie zwinięty kłębek ludzkiego mięsa, które jeszcze przed kilkoma minutami oddy...

@anetakul92 @anetakul92

45 godzin i 7 minut. Czas start. Tyle czasu ma ojciec na znalezienie swoich dzieci – żywych. To jak gra w chowanego, jednak jest jedno ultimatum. Trzeba zdążyć na czas. Po jego upływie dziecko będzie...

@malaM @malaM

Pozostałe recenzje @Agnesscorpio

Matka wszystkich lalek
Dwie kobiety, dwie historie, dwie epoki...

Powieść "Matka wszystkich lalek" to najnowsza książka w dorobku pisarki, Moniki Szwai. Zwana przez niektórych jej najlepszą książką. Czy tak jest? Nie jestem w stanie ani...

Recenzja książki Matka wszystkich lalek
Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić
"Czy jestem na to gotowa?"

Miłość, marzenia, tęsknoty, pragnienia, młodość, beztroska, obowiązki, tradycja. Tak wiele słów, tak często przewijają się przez nasze życie, tak mocno wpływają niekiedy ...

Recenzja książki Wybacz, ale chcę się z tobą ożenić

Nowe recenzje

Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
Dziennik pokojówki
Jak daleko się posuniesz, aby chronić sekret, k...
@pannajagiel...:

Opis: Czy myślisz, że znasz tę idealną rodzinę z najbogatszego domu przy twojej ulicy? Nie próbuj im zazdrościć, bo za...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Zygmunt III Waza
Pisząc biografię w sytuacji, gdy nie ma się umi...
@Bartlox:

Ta książka ma bardzo źle zrobiony rytm. I nie mam tu na myśli faktu, że np. Zygmunta poznajemy już jako dorosłego fac...

Recenzja książki Zygmunt III Waza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl