Jak wytresować lorda recenzja

Szkoła przetrwania

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Antytoksyna ·2 minuty
2022-05-13
Skomentuj
21 Polubień
Powiedzieć, że treścią książki Alexa Rentona jestem wstrząśnięta i zmieszana to za mało.

Jestem zaskoczona, zasmucona, zniesmaczona, ale przede wszystkim uświadomiona, ponieważ do tej pory zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z realiów życia i mechanizmów edukowania dzieci w angielskich publicznych szkołach z internatem. Tradycje i "zwyczaje" praktykowane w nich od wieków, a akceptowane przez angielskie wyższe sfery są dla mnie niepojęte. Autor, wychowanek m.in. Eton, poświęcił trzy lata pracy na to, by w swojej książce przedstawić kulisy działania tych wynaturzonych i skostniałych instytucji. Przy okazji pokazał (i objaśnił) specyficzny świat angielskich wyższych sfer, dzięki czemu pomógł zrozumieć niewtajemniczonym sposób bycia i myślenia brytyjskich elit oraz genezę kształtowania niektórych typowych dla nich cech.

Tradycja posyłania chłopców do oddalonych od domu męskich szkół z internatem sięga XVI wieku i jest żywa do dzisiaj - na szczęście od jakichś trzydziestu lat w bardziej cywilizowanej formie. Z czasem pojawiły się takie szkoły również dla dziewcząt, a zupełnie niedawno także szkoły koedukacyjne.

To co zaskakuje, to fakt, że edukacja w tych szkołach wcale nie stała na pierwszym miejscu. Zadaniem szkoły było wychować, a nie wykształcić. Od wieków pokutowało przekonanie, że rodzina nie bardzo się do tego nadaje i w związku z tym "edukację" rozpoczynały już ośmioletnie dzieci, a nierzadko nawet pięcio- czy sześcioletnie. Tylko szkoła mogła sprawić by z chłopca wyrósł w przyszłości "odważny, pomocny, prawdomówny Anglik, do tego dżentelmen i chrześcijan." (str. 141) Jednym słowem superprzydatny facet przyczyniający się do sukcesu imperialnego Wielkiej Brytanii. I dopiero pod koniec XX wieku zauważono, że Wielka Brytania nie jest już kolonialnym imperium i najbardziej tępych uczniów zaczęto wykluczać ze szkół - i to tylko ze względu na rankingi. Wcześniej zainteresowania intelektualne uczniów zwykle były bez znaczenia, a niechęć do nauki była elementem kultu. Z końcem XIX wieku najważniejszym elementem systemu edukacjnego stał się sport zespołowy, głównie krykiet i rugby. Najlepsi sportowcy wyrastali na sprawnych oficerów armii, a intensywne treningi stanowiły, w teorii, skuteczne antidotum na wszelkie wybuchy "obsceniczności".

Niestety, szkoły z internatem przypominały więzienia. Były to odizolowane "społeczeństwa totalne" oparte o własne struktury i zasady, gdzie przeżycie wcale nie było łatwe ani oczywiste. Zimne instytucje tłumiące w dzieciach wszelkie emocje (często na zawsze) już od momentu przekroczenia ich progu, w których chłosta i pederastia były czymś normalnym. Kamienne mury latami otaczały tajemnicą miejsca cierpień setek tysięcy dzieci i dawały schronienie pedofilom, socjopatom i sadystom. To książka o bezbronnych ofiarach i ich oprawcach.

Autor, jedna z ofiar tego systemu, demaskuje skalę patologii i pokazuje jej długofalowe skutki.

Wstrząsająca lektura.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-11
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak wytresować lorda
Jak wytresować lorda
Alex Renton
7.7/10
Seria: Na własne oczy

Na jakie krzywdy brytyjski rodzic jest w stanie skazać dziecko, żeby mogło zrobić karierę? Gdy Alex Renton opublikował w "Observerze" artykuł o tym, jak był krzywdzony w swojej szkole z internatem, o...

Komentarze
Jak wytresować lorda
Jak wytresować lorda
Alex Renton
7.7/10
Seria: Na własne oczy
Na jakie krzywdy brytyjski rodzic jest w stanie skazać dziecko, żeby mogło zrobić karierę? Gdy Alex Renton opublikował w "Observerze" artykuł o tym, jak był krzywdzony w swojej szkole z internatem, o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka opowiada o fenomenie brytyjskich szkół prywatnych z internatem (nazywanych w tym kraju 'public schools'), przeznaczonych dla dzieci z bogatych elit, bo czesne jest bardzo wysokie, przykładem ...

@almos @almos

Ladies and gentlemen. Panie i Panowie witamy w świecie lordów. Elit, do których przynależą tylko wybrani. Tu nie znajdziecie nikogo przypadkowego. Dostęp do tego grona mają tylko nieliczni. Tu rządzi...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @Antytoksyna

Pasterze smoków. Rodzice kontra dzieci
Rodzicielstwo w teorii i w praktyce.

Czy współczesna nauka daje nam odpowiedzi na trudne pytania dotyczące rodzicielstwa? Niestety nie. Nawet na tak podstawowe pytanie jak to: czy mieć dzieci? A przecież od...

Recenzja książki Pasterze smoków. Rodzice kontra dzieci
Josie Kałb
Jak to dawniej we dworze cadyka bywało...

Pierwsza powieść Izraela Jozuego Singera wydana w 1934 r., ogromnie mnie zaskoczyła. W tym miejscu można postawić pytanie: dlaczego? Po pierwsze, pewnie dlatego że jak d...

Recenzja książki Josie Kałb

Nowe recenzje

Ostatni pisarz
Przyszłość
@patrycja.lu...:

"Ostatni pisarz" przenosi do Wrocławia roku 2079. Do policjanta u kresu kariery wraca jego pierwsza sprawa, która była ...

Recenzja książki Ostatni pisarz
Historia naturalna smoków
Przygody wybitnej smokoznawczyni
@Remma:

Nie jestem wielbicielką fantasy, ale nie bronię się przed sięgnięciem po ulubionych autorów np. Sapkowskiego czy Pilipi...

Recenzja książki Historia naturalna smoków
Dowód zbrodni
"Najgorszym potworem jest bestia ukryta w ludzk...
@biegajacy_b...:

Dowód zbrodni to najnowsza powieść kryminalna pani Jolanty Bartoś. Autorka jest związana z Wielkopolską, urodziła się w...

Recenzja książki Dowód zbrodni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl