Witajcie Drodzy Książkoholicy ;) Nie wiem jak u Was ale u mnie dziś szaro, chłodno i ponuro. Bez słońca nastrój mi się psuje. Ale aura idealna do zagrzebania się w pościeli z książką.
Znacie książki Julity Sarneckiej ? Czytałam jej serię “Sekrety mafii” i wciąż bardzo dobrze ją wspominam. Dlatego z zaciekawieniem sięgnęłam po jej twórczość w nowej odsłonie. Tym razem dostajemy typowo młodzieżowe klimaty. Jak autorka poradziła sobie w tym wydaniu ?
Główną bohaterką jest Peri. Dotychczas mieszkająca w Londynie, z rodzicami i…bratem. Przyszywanym jak to się mówi. Rinke został adoptowany przez jej rodziców, gdy ona miała 6 lat, a on 8. Od początku czuć, że relacja między nimi nie jest idealna. Peri udało się dostać do programu wymiany uczniowskiej i na rok wyjeżdża do Los Angeles. Z pozoru wie do jakiej rodziny trafi, jednak na miejscu okazuje się, że znała tylko nikłe informacje na ich temat. W efekcie zamieszkała z bardzo bogatą i wpływową rodziną Sheeranów. Nie miała pojęcia, że prócz poznaną telefonicznie Fergie, do rodziny należy też dwójka braci . W tym jeden z nich, Liam, szybko zyskuje jej zainteresowanie. Ona też zwróciła jego uwagę i wszystko byłoby pewnie fajne gdyby nie to, że on już ma dziewczynę…
Można odnieść wrażenie, że to historia jakich wiele. Ale dzieje się tu nie mało, autorka szokuje pomysłowością i w sumie jak na moje działo się aż za dużo…
Peri też ma chłopaka, więc teoretycznie nie powinna wcale angażować się w życie towarzyskie Los Angeles. Znajomi - ok, przecież jest młoda, ale bez zaangażowania uczuciowego. Jednak serce nie sługa i nasi bohaterowie szybko się o tym przekonują. Zaskakująco wiele stoi na ich drodze do szczęścia. I absolutnie to jak potoczą się ich losy, nie jest ani oczywiste ani do przewidzenia. Bardzo mnie zaskoczyło to jak liczne zwroty akcji tu były, w jakie wiele wychodzących na jaw faktów, trudno było mi uwierzyć. Co prawda były spójne, tu akurat nie mam zastrzeżeń. Wszystko składało się w całość ale mimo to jakoś miałam wrażenie, że pewne wątki są aż niewiarygodne i zbyt dramatyczne. Ale może to w sumie wzbudziło więcej emocji ? Zależy co kto lubi.
Z pewnością nie jest to słodka historia o młodzieńczej miłości, z uroczym, szczęśliwym zakończeniem. To pierwszy tom serii i absolutnie nie mam pojęcia czego spodziewać się dalej, szczególnie po tak okrutnym dla naszej bohaterki, zakończeniu.
Peri to bohaterka mająca swoje traumy i sekrety, które skrywa wyjątkowo głęboko. Z biegiem czasu dowiadujemy się czemu tak chętnie porzuciła Londyn. Przed czym uciekła tak daleko i czy to tak naprawdę jej się udało ?
Liam to bohater, którego łatwo uznać za mrocznego bad boya. Z rozdziału na rozdział, poznajemy go z innej strony. Można dość łatwo go polubić ale jak każdy tu ma swoje sekrety i gdy wyjdą na jaw, ciężko będzie je zrozumieć i może nawet zaakceptować.
Nie brakuje tu scen pełnych namiętności i pożądania. Są wręcz dość wyuzdane i perwersyjne, z pewnością mocno erotyczne. Tak więc z pewnością osoby lubiące gorące książki się tu odnajdą.
Tak więc nie jest to typowa młodzieżówka. Nie poleciłabym jej osobom niepełnoletnim. Tym bardziej, że i tego dramatyzmu, scen przemocy fizycznej, seksualnej, też można tu niemało znaleźć. Czyli nie jest to książka dla każdego, raczej dla czytelników lubiących książki pełne mocnych wrażeń. Mi ciężko ją jednoznacznie ocenić jako dobrą lub złą. Nie jest idealna. Nie jestem wobec niej bezkrytyczna. Chyba nie do końca mój styl choć w pamięci z pewnością zostanie.
Czytaliście ją już ? Jakie są Wasze wrażenia? A może macie dopiero w planie. Dajcie znać koniecznie.
Dziękuję za egzemplarz do recenzji Wydawnictwu Niezwykłe.