Zapewne większość z Was oglądało Beverly Hills 902010, obojętnie czy to tę starszą wersję czy nowszą. Ja znam obie i wg mnie różnią się od siebie diametralnie, co nie zmienia faktu, że polubiłam tych rozpuszczonych dzieciaków z nowszego BH.
Czytając „SWAP” od Julity Sarneckiej, miałam przyjemność wrócić myślami właśnie do tych momentów kiedy oglądałam ten młodzieżowy serial! Co więcej styl pisania autorki jest tak przyjemny, że z niezwykłą przyjemnością chłonęłam jej najnowszą powieść, przed oczami mając sylwetki aktorów, którzy co tu dużo mówić, w tamtych czasach były moimi crushami :P
Główna bohaterka Peri, to dziewczyna, która od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię. Zwykła, normalna nastolatka, która spełnia swoje marzenia i wyjeżdża na rok do Los Angeles na wymianę uczniowską. Zamieszka ona u rodziny Sheeranów, która okaże się bardziej wpływowa i bogata niż Peri mogła sobie to wyobrazić, bowiem Fergie Sheeran mocno się z tym faktem kryła…Na miejscu dziewczyna pozna również Liamia i Ashera, braci Fergie - szkolnych bad boyów, którzy dziewczynami bawią się jak zabawkami, ale jak to w LA bywa, owym dziewczynom to zbytnio nie przeszkadza. Są w stanie zrobić wszystko aby takie szychy jak Liam czy Asher zwrócili na nie uwagę. Już od samego początku między Liamem a Peri da się wyrzuć przyciąganie :P Jednakże jakakolwiek relacja między nimi nie powinna w ogóle mieć miejsca! Dlaczego? No tego już będziecie musieli dowiedzieć się z książki, ale już teraz mogę Was zapewnić, że nie jest to tak oczywiste, jak w tej chwili pomyśleliście:P
„SWAP” to historia z gatunku New Adult, w której oprócz romansu, dostajemy ogrom emocji, które nieraz przyprawią nas o zawrót głowy. Mogłoby się wydawać, że Peri jest zwykłą nastolatką, jednakże w miarę czytania książki, poznajemy jej przeszłość, która niestety nie do końca była tak kolorowa jak myślimy.
(1/2) Autorka w idealnych momentach wplątała wydarzenia z jej dzieciństwa, przez co ja nieraz odczuwałam niepokój, choć wszystko z początku wydawało się niepozornie. Czekałam na ten moment, kiedy historia zaskoczy mnie do tego stopnia, że będę siedzieć z rozdziawioną buzią, nie wierząc w to co się dzieje. Jak myślicie, doczekałam się? A i owszem! Autorka wprowadza nas powoli w świat bogatych dzieciaków z Kalifornii, pokazując nam ich zabawy, zmagania w szkole, zazdrości, miłości, a nawet ich życie erotyczne, co jakiś czas wprowadzając retrospekcje, które pomimo zabawy i rozpusty, zasiewają w naszej głowie małe ziarenko niepewności. Bohaterowie wykreowani są naprawdę genialnie, jednych kocha się już od samego ich poznania, a inni zdecydowanie nie wiedzą jak zrobić dobre pierwsze wrażenie, przez co z łatwością możemy sobie wybrać kogo przez resztę książki nienawidzić :P W ogóle, nie wiem czy zauważyliście, ale w większości romansów bohater o imieniu Liam, to zawsze ciacho, dla którego traci się głowę… I powiem szczerze, że w „SWAP” też tą głowę straciłam, jednakże za niektóre „występki” szanownego Sherrana, skopałabym mu cztery litery! Ale wierzcie mi, tak miało być! Autorka idealnie gra czytelnikowi na uczuciach, przez co ta książka jest jeszcze bardziej emocjonująca, bowiem przy każdej kolejnej stronie nie wiemy co za chwilę się wydarzy! Klimatem ta książka przypominała mi trochę „Corrupt” Penelope Douglas, także wiecie…możecie się przyszykować na trochę pokręcenia z popieprzeniem, jeśli chodzi o relacje między bohaterami :P
(2/2) Julita Sarnecka stworzyła niezwykle wciągającą historię, która z pewnością przypadnie wielu młodym czytelniczkom do gustu. Ale nie tylko tym młodym, bo ja jako starszy pochłaniacz książek (wg tik tokowych filmików, wręcz zabytkowy :P), jestem nią zachwycona! Miałam spory zastój czytelniczy ostatnio i ja po prostu potrzebowałam takiej historii, która go przełamie i pozostawi w głowie niemały zamęt. Taaaak…wierzcie mi, ostatnie 50 stron skutecznie wyprowadzi Was z równowagi ;) „wszelakie ku** i chu** proszę kierować gdzie indziej, ja tu tylko sprzątam” :P „Swap” to dylogia, także zakończenie pierwszego tomu z pewnością pozostawi Was w niemałym szoku, ale nie martwcie się…kiedyś Wam przejdzie ;P Podsumowując, jeśli lubicie książki NA, a seriale typu BH90210 czy Plotkara były przez Was dosłownie pochłaniane, to najnowsza powieść Julity jest dla Was! Ogromnie Wam ją polecam! Ja już wypatruje kontynuacji, mam nadzieje, że długo nie będę musiała czekać :P