Morze nie odda ofiar recenzja

Surowa perła z marynistycznego lamusa

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Mackowy ·2 minuty
2022-01-07
4 komentarze
34 Polubienia
Ostatnimi czasy twórczość Stanisława Goszczurnego, za sprawą wznowienia jego trylogii „Mewy” przeżywa coś na kształt renesansu popularności. Piszę „coś na kształt renesansu”, bo nie jestem pewien, czy miała ona kiedykolwiek miejsce. Wikipedia podpowiada, że dwie z jego powieści nawet zostały w głębokim PRL-u zekranizowane, ale nie znam nikogo, kto Goszczurnego by kojarzył. Dla mnie w każdym razie był on dotychczas twórcą nieznanym, autorem do sprawdzenia i tak się składa, że ostatnio miałem okazję przesłuchać w formie audiobooka w interpretacji Grzegorza Wosia, powieść jego autorstwa.

„Morze nie odda swych ofiar” jest pozycją czysto marynistyczną. W wyniku bliżej niesprecyzowanego wypadku kapitan statku rybackiego „Prosna” musi opuścić pokład, a jego miejsce zajmuje młody ambitny szyper. Nowy kapitan od początku nie dogaduje się ze swoim pierwszym oficerem, ma do niego jakiś zadawniony żal, ale o co dokładnie chodzi? Tak jak w przypadku wypadku kapitana nie do końca wiadomo. W każdym razie wzajemny brak zaufania i splot niekorzystnych wydarzeń prowadzi do nieuchronnej tragedii.

Stanisław Goszczurny, jak na dziennikarza przystało, pisze bardzo prosto, surowo wręcz, w reporterskim stylu, co więcej książka „w papierze” liczy niecałe 180 stron, czyli to raczej mikropowieść, ta prostota właśnie tworzy niepowtarzalny klimat życia na morzu. Sama fabuła również nie jest zbyt złożona, autor opisuje życie codzienne na statku: praca, jedzenie, oczekiwanie na połączenie telefoniczne z domem, sen, praca, trochę picia. Na tle tych prozaicznych wydarzeń, możemy obserwować dwóch głównych bohaterów – Kapitana i pierwszego oficera, widzimy, jak ich cichy konflikt narasta i obserwujemy jego skutki, aż do tragicznego końca. Goszczurny raz na jakiś czas „wchodzi do głowy” obu bohaterów, odsłaniając przed nami ich myśli, ale nie bawi się w psychologizowanie, chociaż ewidentnie staje po jednej ze stron, równocześnie pomaga nam zrozumieć nadchodzące wypadki.

Podobno historia opisana w „Morze nie odda swych ofiar” jest oparta na faktach i chociaż nie udało mi się nigdzie potwierdzić tej informacji*, rzeczywiście, podczas lektury miałem wrażenie, że czytam fabularyzowany reportaż. Pisarz świetnie oddaje mentalność ludzi morza, widać, że z niejednym rozmawiał i zrozumiał, że dokładnie przeanalizował zaszłe wydarzenia, efektem czego napisał świetną książkę, prostą w formie, surową stylistycznie, ale dotykającą czytelnika, bo prawdziwą, pokazującą, że wielkie tragedie bywają po prostu sumą drobnych wypadków i niedomówień. Polecam, świetna książka.

*na 99% chodzi o tragedię s/t BRDA z 10 stycznia 1975 roku.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-02
× 34 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morze nie odda ofiar
Morze nie odda ofiar
Stanisław Goszczurny
8.7/10

Powieść osnuta na tle wydarzeń prawdziwych. Nie jest to jednakże wierna relacja ani dokumentalne sprawozdanie. Nazwiska bohaterów, nazwy statków i pozostałych postaci jak tez ich zachowania są niepraw...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Ja też pierwsze słyszę o autorze. Ciekawe, czy mój teść - marynarz i czytelnik - zna. Aż kiedyś zapytam.
× 4
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Zapytaj, jestem bardzo ciekawy. Pytałem o Goszczurnego kilka osób, ale tylko wzruszali ramionami.
× 3
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Na półkach u niego nie widziałam. Ale zapytam.
× 2
@Bartlox
@Bartlox · prawie 3 lata temu
No to teraz "A żyć trzeba dalej", "Długi prosi o karę śmierci" (dla mnie czysty geniusz), "Stella Maris" (ten sam temat, co MNOO, ale jeszcze bardziej o ludziach) i "Przyszedłem Pana zabić" (wbrew pozorom nie kryminał, ale świetna psychodrama).

Cieszę się, że nie jestem już jedynym psychofanem Goszczurnego na portalach literackich :)
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Jeśli inne jego książki są tak dobre jak ta, to nie wykluczam zostania jego psychofanem :) dzięki za polecajki :D
× 3
@Bartlox
@Bartlox · prawie 3 lata temu
To sprawdź moją recenzję "Długi prosi o karę śmierci" :)
× 2
@tsantsara
@tsantsara · prawie 3 lata temu
Pisać suro to pewnie ten sam rodzaj apelu, co pisać krót...;)
× 3
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Poprawione, dzięki :)
× 3
@bookovsky2020
@bookovsky2020 · prawie 3 lata temu
Nie tylko dla wilków morskich :)
× 2
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Ja bardzo lubię tematy marynistyczne, więc jestem trochę skrzywiony, tak czy inaczej świetna książka :)
× 2
Morze nie odda ofiar
Morze nie odda ofiar
Stanisław Goszczurny
8.7/10
Powieść osnuta na tle wydarzeń prawdziwych. Nie jest to jednakże wierna relacja ani dokumentalne sprawozdanie. Nazwiska bohaterów, nazwy statków i pozostałych postaci jak tez ich zachowania są niepraw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo dobra polska powieść... no właśnie, tu chciałem napisać "marynistyczna". Ale nie napiszę. Taka kwalifikacja "Morza" wręcz się narzuca, ale moim zdaniem to złudne wrażenie. Wrócę jeszcze oczywi...

@Bartlox @Bartlox

Pozostałe recenzje @Mackowy

Kuba Wojewódzki. Nieautoryzowana autobiografia
Pan zawsze jest w komisjach

"Czasy się zmieniają, ale Pan zawsze jest w komisjach" - cytat z "Psów" przyszedł mi do głowy po wysłuchaniu książki Kuby Wojewódzkiego, bo pan Kuba od dobrych dwudziest...

Recenzja książki Kuba Wojewódzki. Nieautoryzowana autobiografia
Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest typowym kryminałem, to mroczna obyczajówka, które...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz

Nowe recenzje

Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją
@adam_miks:

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Br...

Recenzja książki Simulacrum
Amore mio! Lawina
„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska
@martyna748:

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. L...

Recenzja książki Amore mio! Lawina
25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl