Śmierć na garden party recenzja

Smierc na garden party - recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·1 minuta
2023-05-16
Skomentuj
3 Polubienia
Cóż może być bardziej przyjemnego od zorganizowania przyjęcia w ogrodzie na cześć mamy? Zapraszasz setkę gości i wiesz, że to będzie udana impreza. Tylko czy aby na pewno?

„Śmierć na garden party” to debiutancka powieść Amy Stuart. Pod tą piękną okładką skrywa się niesamowicie dobry thriller, który trzyma czytelnika w napięciu po ostatnią stronę.

Po raz pierwszy od wielu lat Nadine postanowiła wyprawić urodziny swojej mamy. Z tej okazji organizuje duże przyjęcie w ogrodzie. Kiedy zaproszeni goście świetnie się bawią, Nadine — oddana żona kochająca matka i nadopiekuńcza córka – stoi nad martwym ciałem w piwnicy. Co takiego się stało?

Tylko Nadine i jej matka wiedzą, że w dzień urodzin matki, przypada również inna rocznica. Nadine ze wszystkich sił stara się zapomnieć o wydarzeniach sprzed lat i skupić się na organizacji przyjęcia. Czy jej się uda? Jaka jest szansa na zapomnienie, kiedy w głowie kłębią się myśli i powracają wspomnienia?

Sięgając po tę książkę, nie oczekiwałam zbyt wiele. Po pierwsze jest to debiut autorki, po drugie, ostatnio ciężko trafić na thriller, który będzie trzymał nas w napięciu od początku do końca. Większość thrillerów, które ostatnio wyskakują nam, jak przysłowiowe grzyby po deszczu, nie zaskakują nas oryginalną fabułą. Tutaj, jednak, po skończonej lekturze, śmiało mogę przyznać, że jestem mile zaskoczona i usatysfakcjonowana.
„Śmierć na garden party” to dobrze skonstruowany thriller, w którym teraźniejszość przeplata się z przeszłością, tworząc mroczny I duszny klimat, który z każdą kolejną stroną coraz bardziej oplata nas swoimi mackami. Historia podzielona jest na trzy części. Całość rozgrywa się w ciągu jednego dnia: poranek, południe i wieczór. Wraz z główną bohaterką przygotowujemy się do przyjęcia, w międzyczasie wracamy wspomnieniami do wydarzeń sprzed 30 lat.
Książkę czyta się błyskawicznie, a stopniowo budowane napięcie podsyca naszą ciekawość i chęć odkrycia prawdy. Ogromnym atutem powieści jest warstwa psychologiczna i świetnie przedstawione rozterki oraz przemyślenia Nadine. Zaskakujące okazało się dla mnie zakończenie, więc śmiało mogę stwierdzić, że „Śmierć na garden party” to jeden z lepszych thrillerów tego roku! Spodobał mi się sposób przedstawienia całej historii, język i styl autorki przypadł mi do gustu, więc na pewno jeszcze sięgnę po jej książki i Was również zachęcam!

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć na garden party
Śmierć na garden party
Amy Stuart
6.6/10

Impreza w ogrodzie Nadine Walsh trwa w najlepsze. Ludzie bawią się wyśmienicie, wszystko idzie zgodnie z planem, podczas gdy Nadine – oddana żona, kochająca matka i opiekuńcza córka – stoi nad martwy...

Komentarze
Śmierć na garden party
Śmierć na garden party
Amy Stuart
6.6/10
Impreza w ogrodzie Nadine Walsh trwa w najlepsze. Ludzie bawią się wyśmienicie, wszystko idzie zgodnie z planem, podczas gdy Nadine – oddana żona, kochająca matka i opiekuńcza córka – stoi nad martwy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nadine ma za sobą kilka ciężkich miesięcy. Spadła ze schodów, a w wyniku upadku złamała biodro. Teraz wraca do zdrowia, a krokiem naprzód ma być wielkie przyjęcie z okazji sześćdziesiątych urodzin je...

@american_books @american_books

Lubicie imprezy na świeżym powietrzu, czy raczej wolicie typowe domówki? . Przeszłość zawsze do nas wraca, czy to prędzej, czy później, zawsze nas odnajdzie i przypomni o sobie w najmniej nieoczekiwa...

@ksiazka_ukryta_w_puszczy @ksiazka_ukryta_w_puszczy

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Pęknięta kra
Pęknięta kra
@Malwi:

"Pęknięta kra" Magdaleny Zimniak miała być dla mnie fascynującym thrillerem psychologicznym, ale, niestety, okazała się...

Recenzja książki Pęknięta kra
Drzwi z siedmioma zamkami
Klasyczny kryminał
@jorja:

Staram się czytać książki z różnych gatunków: od thrillerów poprzez obyczajowe, historyczne aż po reportaże i biografie...

Recenzja książki Drzwi z siedmioma zamkami
Zdrada pod czerwoną gwiazdą
„Zdrada pod czerwoną gwiazdą”
@martyna748:

Niedawno zaczęłam swoją przygodę z serią "Pod czerwoną gwiazdą" Joanny Jax. Pierwszy tom zakończył się w taki sposób, ż...

Recenzja książki Zdrada pod czerwoną gwiazdą
© 2007 - 2025 nakanapie.pl