"Twoje wady to nie słabości. Nie zwalczaj ich, akceptuj je."
Są takie książki, które zapadają w pamięci czytelnika na bardzo długo. To właśnie do nich z całą pewnością zaliczam „Wadę”, czyli najnowszą książkę Izy Maciejewskiej.
Początkowo może się wydawać, że jest to prawdziwa komedia. Prawie do połowy książki ciągle się śmiałam i nawet zdarzyło mi się popłakać z tego śmiechu. Jednak to co funduje nam później autorka to prawdziwy dramat. Pomyśleć by można, że trochę się to gryzie. Jednak nic z tych rzeczy! Iza ma dar do łączenia ze sobą gatunków i tworzy z tego spójną i nieszablonową całość, którą czyta się z zapartym tchem. Już od pierwszych stron wiedziałam, że „Wada” będzie wyśmienitą lekturą, ale nie spodziewałam się, że aż tak.
Od „Wady” bije niezwykły realizm i przychodzi nam się zmierzyć z przeróżnymi wadami oraz silnymi emocji. Uczucia Juli stawały się dla mnie namacalne i momentami czułam to samo co ta dziewczyna, a wręcz chciałam od niej odebrać część uczuć, które na nią spadły. Wszystko dlatego, że Julię pokochałam całym sercem już od pierwszego zdania w książce. Została wykreowana na kobietę dowcipną, o wrażliwym sercu i… niezwykle pechową. Ale przy tym tak bardzo kochaną i sympatyczną, że chciałabym mieć taką przyjaciółkę.
Jednak czy to właśnie ten wspomniany pech prześladujący Julię sprawiał, że została obdarta ze swojej godności i kobiecości? Czy to on przyczynił się do tego, że została zgwałcona? Że wypierała to co się stało? Że jej „matka” uważała ją za największe zło i tak naprawdę nigdy jej nie kochała? Być może tak.
O ile powiedzmy, że sam gwałt mieścił mi się w głowie i późniejsze zachowanie Julii także, tak kompletnie nie byłam w stanie zrozumieć zachowania „matki”. Specjalnie matka napisane w „”, bo ta kobieta nie zasługuje, aby określać ją tak ważnym mianem. Jej gorycz oraz nienawiść do własnego dziecka były dla mnie czymś niepojętym. Relacja tych dwóch kobiet była pełna bólu, niepewności, smutku i złości. Nie wyobrażam sobie jak można tak niszczyć własne dziecko.
Jednak obok pecha Julia miała także ogromne szczęście, którym okazał się być Marek. Z pozoru człowiek, który uważany był za gbura, ale to wyłącznie złudne wrażenie. To co połączyło tą dwójkę było czymś niesamowitym. Oboje zmagają się z wadami genetycznymi przez, które byli wykluczani społecznie i sądzę, że to właśnie dzięki temu byli w stanie stworzyć tak piękny związek. Oboje bardzo dobrze się rozumieli na wielu płaszczyznach, a ich uczucie było namacalne, dojrzałe i bardzo głębokie. Oczywiście nie zabrakło także iskier, namiętność oraz ogromnego wsparcia. Uwierzcie, że każda kobieta chciałaby poznać takiego Marka i każdej z nas tego życzę.
Na książce nie bez powodu znalazł się znaczek +18. Żeby naprawdę w odpowiedni sposób odebrać przesłanie autorki, czytelnik musi wykazać się niezwykłą dojrzałością. Jest to książka bez ubarwień i zwyczajnie ludzka. O cierpieniu, demonach które na nas czyhają i mogą nas spotkać w najmniej oczekiwanym momencie i to ze strony, z której kompletnie byśmy się ich nie spodziewali.
„Wada” to druga przeczytana przeze mnie książka w tym roku i śmiem twierdzić, że spokojnie będzie się plasować w moim TOP3 roku 2023 roku. Nie zostaje mi nic innego jak gorąco Was zachęcić do jej przeczytania i przeżycia wszystkich tych emocji, które i mi towarzyszyły podczas jej lektury. Przygotujcie się na słodko-gorzki miszmasz, który na długo zapadnie w waszej pamięci.
Świetny humor, błyskotliwe dialogi i wartka akcja. Ta historia została stworzona z potrzeby serca. Nieprędko o niej zapomnisz. Julia Radosna jest kobietą, która ma ogromnego pecha. Życie nie prze...
Świetny humor, błyskotliwe dialogi i wartka akcja. Ta historia została stworzona z potrzeby serca. Nieprędko o niej zapomnisz. Julia Radosna jest kobietą, która ma ogromnego pecha. Życie nie prze...
" Wada" ~ Iza Maciejewska Julia Radosna jest kobietą, która ma ogromnego pecha. Życie nie przewiduje dla niej taryfy ulgowej, jednak ona zawsze stara się znaleźć wyjście awaryjne z każdej sytuacji. ...
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, czytałam jej trzy książki , które ogromnie mi się podobały, dlatego jak tylko zobaczyłam, że Iza wydaje coś nowego wiedziałam, że będę musiała to prze...
@paulinkusia1991
Pozostałe recenzje @tomzynskak
Drobne chwile wolności
Czy kiedykolwiek miałaś wrażenie, że Twoje życie toczy się według scenariusza, którego sama nigdy nie pisałaś? Że każda decyzja, każdy wybór, nawet ten najdrobniejszy, z...
Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, co czuje człowiek, który po miesiącach głodu, upokorzeń i niepewności wreszcie staje na obcej ziemi, całując jej piasek z nadzieją, ż...