Czy można się zachwycić postacią o nieatrakcyjnym wyglądzie?
Dzisiaj pragnę podzielić się recenzją historii stworzonej przez Nathalie Flower. To nie jest moje pierwsze spotkanie z jej twórczością i z pewnością nie ostatnie.
"Bestia i Bestia" to opowieść niezwykła o Danielu i Hani, dwóch istotach, których życie zostało naznaczone przez niezrozumienie i surowość świata, który ich otacza. Daniel, jak postać z obrazu "Krzyk" Edwarda Muncha, oraz Hanna, potwornie okaleczona na duszy i ciele, stają w obliczu wyzwań, których niewielu mogłoby sobie wyobrazić.
Gdy krewni Hanny zaczynają naciskać na nią, by zamieszkała z agresywnym wujem, Daniel wychodzi na ratunek, oferując rozwiązanie, które może uchronić ją przed okrutnym losem. Jednak czy Daniel zna wszystkie karty, czy też skrywa coś przed Hanną? Czy Hanna będzie w stanie zaakceptować swoją sytuację i znaleźć w niej sens? A może los jeszcze dla nich zaskoczenie w zanadrzu?
Nathalie Flower porusza w swojej książce tematykę odmienności, akceptacji oraz poszukiwania szczęścia w świecie pełnym przeciwności i ludzkiej bezmyślności. Przekazuje nam, że powinniśmy patrzeć sercem, a nie oczami na drugiego człowieka, pamiętając, że liczy się to, co wewnątrz, a nie to, co na zewnątrz. Osoba o nieprzyjemnym wyglądzie również ma serce, uczucia, marzenia i pragnienia. Każda osoba to więcej niż tylko jej twarz, i tego powinniśmy być świadomi - nie oceniaj, poznaj!
To jedna z najpiękniejszych i najbardziej poruszających historii, jakie przeczytałam. Rozdziera emocjonalnie serce na strzępy, by z każdym nowym wydarzeniem złożyć je na nowo, zapewniając nam przy tym burzliwą podróż przez różne uczucia. Fabuła jest starannie przemyślana i spójna, każdy gest bohatera ma swoje znaczenie i skutki.
Jak opowiedzieć o nich, nie zdradzając zbyt wiele, ale jednocześnie oddając ducha opowieści? To zadanie trudne, lecz spróbuję. Hania jest zwykłą nie wyróżniająca się z tlumu osobą, która pragnęła spokojnego życia, miała proste i niewygórowane marzenia. Jej przeżycia, emocje oraz traumy, są przedstawione w sposób wyjątkowo autentyczny. Postać Daniela i jego historia również są po prostu niezwykłe. Nieurodziwy mężczyzna, ale o “złotym” sercu, a to dzięki kochającym rodzicom. Popychał Hanię cały czas do przodu, szukała rozwiązań, podsuwał je i niczego nie wymuszał. Jednak w jego postępowaniu widać było coś jeszcze, coś czego można było się domyśleć, ale nie tak odrazu.
Akcja rozgrywa się w małej polskiej wsi, gdzie wszyscy się znają i wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Żyją głównie z plotkami, są zazdrośni i uszczypliwi. Mentalność małej społeczności została przez autorkę ukazana doskonale. Dla większości z nich liczy się praca i gospodarka. Rodzina Hanny budzila we mnie skrajne emocje. Chciałabym ich udusić gołymi rękoma. Chciwi, bezwzględni - stali obok tak skrzywdzonej osoby, ale patrzyli tylko na siebie.
Nieidealni bohaterowie, realistyczne wydarzenia i autentyczne uczucia. Autorka ma talent do tego typu historii. Bardzo zgrabnie manipuluje emocjami czytelnika. A robi to z niesamowitą gracją i subtelnością.
Ta historia pozostanie ze mną na długo. Zachęcam Was do jej poznania. Pokazuje, że nawet najtrudniejsze przeszkody można pokonać, gdy tylko znajdziemy w sobie siłę i odwagę.