Szkody recenzja

Sentymentalne szkody

Autor: @meryluczytelniczka ·1 minuta
2024-12-21
1 komentarz
5 Polubień
"Szkody" Hani Hoffman to przepiękna książka, w której autorka wraca do własnych korzeni, odbywa sentymentalną podróż do czasów dzieciństwa, nastoletnich i okresu, kiedy człowiek staje się dorosłym i rusza w samodzielną życiową podróż. Im dalej brniemy w naszych latach, tym bardziej stajemy się wrażliwi na to, skąd pochodzimy, z jakich nasion wyrośliśmy. Zaczynamy rozumieć postępowanie naszych babć i dziadków, rodziców - bez względu na to czy ich decyzje były dobre, czy okazały się nietrafione. Uczymy się rozumieć. "Szkody" są mi szczególnie bliskie, gdyż urodziłam się na Górnym Śląsku - tak samo jak autorka i wiele przeżyć mamy wspólnych, mimo że miejscowości, w których spędziłyśmy młodość leżą w odległości kilkadziesiąt kilometrów, a wiekowo jestem kilka lat starsza. Jeszcze jedno nas łączy - korzenie z Wielkopolski - autorka tamtejszą krew przejęła od ojca, ja od dziadka. Dlatego miałam czasami wrażenie, jakbym czytała o sobie. Jakie to wspaniałe uczucie pochylać się nad tekstem i móc odczuwać go wszystkimi swoimi zmysłami, rozumieć, wzruszać się i przeżywać! Autorka wplata w tekst wyrażenia ze śląskiej godki, które tłumaczy w przypisach. Do żadnego przypisu nie zajrzałam, wszystkie zwroty były się dla mnie zrozumiałe. Chociaż Hania Hoffman przyznaje, że przeszła na czysty język polski, to śląska mowa wciąż w niej jest i zaskakuje ją od czasu do czasu. Hania Hoffman wyjechała z Górnego Śląska, ale po przeczytaniu "Szkód" wiem, że Górny Śląsk tkwi w niej głęboko, podobnie jak wakacje spędzane w Wielkopolsce. Nie da się wyrwać korzeni swego pochodzenia, one w nas zostają. Mogą nie wyrastać, mogą tkwić głęboko zapomniane, ignorowane, nieakceptowane, ale pozostają w nas na zawsze. Pewnego dnia przychodzi czas, kiedy do nich wracamy - myślami, rozmowami, wspomnieniami, napisaną książką. Hania Hoffman zrobiła to poprzez "Szkody" - subtelnie, prawdziwie, wzruszająco. Najpiękniejsze momenty w "Szkodach" to te, które poświęcone są dziadkom autorki i jej rodzicom, a opisy ich odejścia niezwykle poruszają serce czytelnika. Czytając książkę Hani Hoffman nie przestawałam myśleć o swojej rodzinie, przeszłości i korzeniach.
Im człowiek starszy, tym bardziej robi się sentymentalny...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-21
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szkody
Szkody
Hania Hoffman
7.5/10

Szkody górnicze dzień po dniu dziurawią śląską ziemię, pożerając domy i ogrody. Ale najgorsze ze szkód są te, które dziurawią pokiereszowane ludzkie życia. Niepowetowane, nieodżałowane, nieodchorowan...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 2 miesiące temu
Interesująca recenzja i książka. zgadzam się, że tkwią w nas korzenie skąd pochodzimy. Ja urodziłam się ma Śląsku Opolski, ale moje korzenie tkwią na Kresach. Wyszłam za mąż za człowieka z Małopolski. Co ciekawe maż mojej córki też ma swoje korzenie na Kresach. Widać podobne przyciąga się.
× 3
Szkody
Szkody
Hania Hoffman
7.5/10
Szkody górnicze dzień po dniu dziurawią śląską ziemię, pożerając domy i ogrody. Ale najgorsze ze szkód są te, które dziurawią pokiereszowane ludzkie życia. Niepowetowane, nieodżałowane, nieodchorowan...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy

Powieść Fabiane Guimarães wybrałam przez przypadek. Nie wiem, czy spodobał i się tytuł, czy kolorystyka okładki, ale coś mnie do niej zachęcało. I nie żałuję, że przeczy...

Recenzja książki Gdy gaśnie światło, przychodzą łzy
Sklepik ze słodkimi marzeniami
Miła powieść, ale bez ikry

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” Hannah Lynn to miła powieść. Pozbawiona skomplikowanej fabuły, dość przewidywalna i słodziutka niczym słodycze sprzedawane przez Holly B...

Recenzja książki Sklepik ze słodkimi marzeniami

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl