Samotne serca recenzja

Autor: Lisa Gray

Po zapoznaniu się z pierwszymi trzema tomami książek autorki ze zniecierpliwieniem czekałam na czwartą część. Opis zaciekawił mnie od razu, okładka zaintrygowała mnie od pierwszego wejrzenia. Oczywiste było to, że muszę przeczytać tę książkę.

Detektyw Jessica Shaw przyjmuje zlecenie od niejakiej Christine Ray, która prosi o znalezienie swojej przyjaciółki z dzieciństwa. Veronica zniknęła ponad piętnaście lat temu razem ze swoją córeczka Mią, której ojciec niejaki Travis Dean Ford był osadzony w celi śmierci. Christine martwi fakt, że niejaka Jordana, wdowa po Fordzie zostaje zamordowana. Boi się, że ktoś czyha na życie jej przyjaciółki i jej córki. Jessica zaczyna prowadzić śledztwo i to co odkryje sprawi, że będzie musiała działać bardzo szybko. Czy uda jej się dotrzeć na czas?

Szczerze powiedziawszy teraz szybciej chwytam po kryminały niż po romanse. Te drugie stają się dla mnie coraz bardziej przewidywalne, przez co niemiłosiernie się przy nich nudzę. Z tego miejsca także pragnę podziękować Pani Dorocie za możliwość poznania wszystkich czterech tomów.

Według mnie „Samotne serca” jest najlepszą częścią. Intrygująca, nietuzinkowa, zaskakująca. Bardzo podobał mi się pomysł stworzenia „Klubu samotnych serc”, który miał pomóc osadzonym w więzieniu znaleźć miłość swojego życia. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam co mnie wręcz oczarowało.

Jessica zmienia się z książki na książkę. Możemy poznać jej życie uczuciowe, a nie tylko sprawy związane ze śledztwami. Jestem ciekawa jak dalej potoczy się jej życie. Autorka ograniczyła spożycie alkoholu przez bohaterów. W pierwszej części strasznie mnie to irytowało, ale w tej części były to ciekawe momenty.

Cała sprawa nie była dla mnie oczywista. Głowiłam się kto może za tym wszystkim stać, aż autorka nie podała pewnego nazwiska. Uzmysłowiłam sobie kto to może być, ale w sumie w tym samym czasie co bohaterka.

A co do ostatniej strony… Byłam w takim szoku jak przeczytałam dosłownie ostatnią stronę, że przez chwilę siedziałam i nie wiedziałam o co chodzi. Nigdy bym nie pomyślała, że Jess może akurat z tą osobą się spotkać.

Książkę czyta się błyskawicznie. Autorka zdecydowanie trzyma poziom książek co bardzo mnie cieszy. Jestem na milion procent pewna, że sięgnę po kolejne książki autorki i w miarę możliwości zacznę także częściej chwytać kryminały.