Gabriel recenzja

Rosalyn potrzebuje zmian w życiu. W pracy się totalnie wypaliła. Przyjaciółka namawia ją na odpoczynek w górach, nad pięknym jeziorem Tahoe. Nie wie jednak, że ten wyjazd to ukartowane przez jej przyjaciół spotkanie z kimś kogo raczej omijała, przyjaciele martwią sie o jej dziwnego stalkera, wiec Gabriel miał być tam w roli ochroniarza, oczywiście o tym nie wiedząc. Gabriel i Rosalyn są skazani na siebie przez tydzień, starają sobie nawzajem nie przeszkadzać, totalnie dla siebie obcy, a jednak coś ich do siebie zaczęło przyciągać..

Pióro Moniki Nawary to mój pewniak, uwielbiam postacie, które kreuje, bo są bardzo realne, z normalnymi problemami, podziwiam jej poczucie humoru i pomysły na zaskakujące wątki. W tej historii zaskoczyła mnie nie raz.

To świetne uczucie, kiedy w historii którą czytam mogę porównać się do głównej bohaterki. Z Rosalyn mam tyle wspólnego.. pokochałam ją od pierwszych stron, jak i jej poczucie humoru, bezgraniczną miłość do natury i pięknych widoków, latynoską muzykę i dużą wiarę w siebie, ale też za te roztrzepanie i niezdecydowanie. Dużo nas łączy i nie chciałam odkładać tej historii na później, a właściwie przeczytałam ją na raz.

Dostajemy w sumie tutaj sporo bohaterów, którzy ciągle się pojawiają, damska paczka to Rosalyn i jej przyjaciółki Alex i Samira. Męska załoga to Logan, jego przyjaciele Gabriel i Caden.
Bardzo sympatyczni i szczerzy- ale jak każdy nie są idealni. Łatwo ich polubić, bo tak jak wspomniałam wcześniej Monika Nawara ma talent do kreowania naturalnych bohaterów.

Relacja między Rosalyn a Gabrielem zaczęła się dość nietypowo. Gabriel trochę kopał sobie grób, ale było to słodkie i urocze, kiedy ona tak się na niego wściekała. Rosalyn chciała stabilności, nie dla niej był przygodny seks bez zobowiązań, on to wolny duch, lubił się zabawić. Fajna była ta gra między nimi, to jak się docierali i próbowali się zrozumieć. Kibicowałam cały czas.
Podobały mi się też opisy miejsc w ktorych znajdowała się Rosalyn, łatwo było mi je sobie wyobrazić. Zatęskniłam za wakacjami pod namiotem z widokiem na jezioro. Jestem bardzo ciekawa losów kolejnego z przyjaciół. Myślę, że autorka nas znowu pozytywnie zaskoczy!
Monika Nawara udowodniła, że można napisać bardzo ciekawą książkę z wątkiem hate-love bez buractwa i głupich zachowań. Ogromny plus za to :)