Życie Violette recenzja

Radość przepełniona smutkiem

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2024-01-21
Skomentuj
3 Polubienia
"Życie Violette" Valerie Perrin to powieść, o której słyszałam, wielokrotnie też okładka w niebieskiej tonacji przyciągała mój wzrok. Wiedziałam, że kiedyś po nią sięgnę i kiedy nadarzyła się okazja wysłuchania audiobooka - skorzystałam z niej. To była dobra decyzja, gdyż wiele w powieści jest nazwisk i innych wyrażeń w języku francuskim, a nie znając go pewnie męczyłabym się przy czytaniu. Audiobook w bardzo dobrej interpretacji Katarzyny Traczyńskiej wybawił mnie z tego i pewnie wpłynął na mój odbiór, bo słuchałam bez zbędnych przerw i zastanowień nad tym, jak to się też czyta.

"Życie Violette" to powieść piękna, smutna i zaskakująca. Ma w sobie coś z pamiętnika, spowiedzi, refleksji, powieści obyczajowej, pojawiają się elementy romansu, kryminału, psychologii. Przede wszystkim to powieść o człowieku i tym, jak radzi sobie z życiem, a w wielu przypadkach - nie radzi. W życiu Violette pojawia się - na dłużej lub krócej - wiele nazwisk, z którymi kryją się rozmaite historie, mniej lub bardziej tajemnicze. Wszystkie sprawiają, że czytelnik zmuszony jest do refleksji. Może się zgadzać z tym, co pisze autorka lub nie, ale nie sposób przejść obojętnie obok napisanych słów.

"Życie Violette" to także powieść o przeżywaniu żałoby i straty, o wychodzeniu ze stanu, który wydaje się być najtrudniejszym i najgorszym doświadczeniem w życiu matki. Miejsce, w którym mieszka i pracuje Violette na pierwszy rzut oka wydaje się być nierzeczywistym, smutnym i pełnym martwoty. Tymczasem to miejsce pełne życia, ludzkich historii, wspomnień.

"Życie Violette" to powieść o kobiecie, której los nie oszczędzał od dnia narodzin. Właściwie z góry skazana została na bycie wyrzutkiem społeczeństwa, tymczasem życie ją zaskoczyło, a być może ona sama siebie zaskoczyła. Ambitna (nauka czytania) i dobra przez większość swojej egzystencji pozostaje samotna, ale potrafi znaleźć nić porozumienia z wieloma osobami pojawiającymi się na jej drodze. Niesprawiedliwie oceniana (rodzice jej męża i on sam), cierpliwie to znosiła i nie buntowała się głośno, lecz przyjmowała na siebie kolejne ciosy. Wszystkie kłody, jakie życie rzucało jej pod nogi, próba ich przekroczenia, sprawiły że Violette staje się silną kobietą, ale wciąż niezwykle wrażliwą.

To powieść o poszukiwaniu odpowiedzi na wiele pytań. Czym jest miłość? Czym jest śmierć? Dlaczego to, dlaczego tamto? Kim sami jesteśmy? Najbardziej wytrwały w poszukiwaniu odpowiedzi (o przyczyny pewnego zdarzenia - nie zdradzam jakiego) wydaje się być mąż Violette, a kiedy dostaje odpowiedź, wcale nie jest zadowolony. Odpowiedź zamiast go uspokoić, jeszcze bardziej burzy jego życie. Do tego stopnia, że pozbywa się własnej tożsamości.

Nie można przejść obok tej książki obojętnie. Czasem się uśmiechnąć, lecz częściej uronić łzy. Po ostatnim zdaniu zostaje pewien niedosyt i żal, że Violette i jej mąż tak naprawdę rozminęli się, od początku do siebie nie pasowali. Ani szczęście, ani nieszczęście ich nie zjednoczyło, a on, którego im dalej w powieść, rozumiałam i coraz mniej nienawidziłam, nie zdążył przeprosić Violette.

Przeczytałam, że Valerie Perrin jest m. in. fotografką. Stąd też zapewne umiejętność wychwytywania z otaczającego nas świata szczegółów, na które inni nie zwróciliby uwagi. Opisywane przez nią historie są jak zdjęcia, łatwo je sobie wyobrazić w postaci wyrazistych obrazów, widzieć je tak, jak ogląda się fotografie. To piękna książka. Nie porywa akcją, ale tchnie jakąś dziwną radością, choć często przepełnioną smutkiem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-21
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Życie Violette
Życie Violette
Valerie Perrin
8.2/10

Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą. Życie i jego różne odcienie. I ...

Komentarze
Życie Violette
Życie Violette
Valerie Perrin
8.2/10
Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą. Życie i jego różne odcienie. I ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po powieść Valerie Perrin "Życie Viotette" sięgnęłam zupełnie przypadkiem i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Nie znam języka francuskiego, ale dosyć przyjemnie słuchało mi się audiobooka w ...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Są takie książki, które się czyta takie, które się pochłania i takie, którymi trzeba się delektować. Czytam bardzo dużo i coraz częściej łapie się na tym, że gatunki, w których kiedyś się zaczytywała...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Wichrowe wzgórza
Wichrowe Wzgórza zła

To moje czwarte czytanie "Wichrowych Wzgórz", po dość długiej przerwie - około dwudziestu lat. Zaskakującym jest dla mnie, że za każdym razem zwracam uwagę na coś innego...

Recenzja książki Wichrowe wzgórza
Obserwatorium
Trochę po omacku...

„Obserwatorium” ani mnie nie zachwyciło, ani nie odrzuciło. Spodziewałam się kryminalno-sensacyjnej powieści z elementami niesamowitości, która rozgrywa się w Karkonosza...

Recenzja książki Obserwatorium

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl