Przeklęte Dzieci Inayari recenzja

Przeklęte dzieci Inayari

Autor: @snieznooka ·2 minuty
2025-02-14
Skomentuj
1 Polubienie
„Przeklęte dzieci Inayari” to debiutancka książka autorstwa Agnieszki Kulbat, która rozpoczęła cykl Mojra, rozbudzając tym samym moją ciekawość. Wiem, że sięgam po książkę dość późno, ale lepiej późno niż wcale. Kolejnym plusem jest to, że dalsze dostępne tomy mam pod ręką, a nie muszę się katować w oczekiwaniu. Każdy czytelnik zdaje sobie sprawę, jakie to bywa niesamowicie trudne. Porywa nas historia, daje spotkanie z ciekawymi postaciami, zabiera nas w niebezpieczny świat pełen przygód. Ilekroć dokonując jakiegoś wyboru mierzymy się z konsekwencjami, na które nie jesteśmy przygotowani, nie jesteśmy nawet w stanie przewidzieć tego, co może na głowę zrzucić nam los. Inayari to klasztor, który jest położony w mroźnych górach, nieopodal martwego morza, które jest wiecznie skute lodem. Kto raz trafi w tamto miejsce nie może go opuścić, nawet jeśli w jakiś sposób ukończy szkolenie. Przetrwają jedynie najlepsze adeptki, ilu się to powiedzie?
Główną bohaterką powieści autorstwa Agnieszki Kulbat pod tytułem „Przeklęte dzieci Inayari” jest Rayn, dziewczyna jest kapłanką runiczną, oprócz przeszkolenia standardowego potrafi się posługiwać magią za sprawą kreślonych run. Nie jest to powszechnym zjawiskiem, potrafi tworzyć iluzje oraz eksperymenty medyczne. Dzięki nim odkryto metody przywracania do życia. Nie można powiedzieć, że brak jej umiejętności walki, czy to za pomocą noży, czy zaklęć. W klasztorze jednak nie czuje się szczęśliwa, jest utalentowana, ale przez pochodzenie oraz brak sadystycznego podejścia sprawia, że kapłanki patrzą na nią oceniająco. Rayn jest córką skrytobójczyni, a tym samym pogwałceniem zasad Inayari, jakim jest zakaz związku i zakładania rodziny. Dziwnym sposobem runa przywraca do życia młodego mężczyznę, który posiada magiczne zdolności. To jednak nie wszystko, co się stało, Aiden łączy z Rayn emocje, ból, sny, zacierając granice między tym co należało jedynie do każdego z osobna. Jak uzmysłowić sobie, które myśli, emocje nalezą do Rayn, a które do maga? Czy to właśnie on będzie jej zgubą?
„Przeklęte dzieci Inayari” to książka, która rozbudziła mój apetyt na znacznie więcej. Bardzo podobała mi się postać głównej bohaterki. Rayn jest w obyciu chłodna, nie angażuje się zbytnio w życie zakonu, jednak ma ku temu własne powody. Im więcej się o niej dowiadywałam, tym bardziej chciałam, aby pozostała ze mną na dłużej. Jest empatyczna i potrafi się troszczyć o inne adeptki. Aiden jest mężczyzną, któremu w nieoczywisty sposób uratowała życie. Niestety przepowiednia, która wydaje się nad nimi ciążyć wszystko komplikuje. Historię czyta się płynnie, akcja jest wartka, a przez to intrygująca. Lojalność potrafi być wystawiona na próbę, tak samo jak łatwo można przewartościować swoje wartości i wcześniej wpajane wierzenia. „Przeklęte dzieci Inayari” to debiut Agnieszki Kulbat, musze przyznać, że odbieram go bardzo pozytywnie. Książki bywają niedopracowane, czy źle tłumaczone, z pewnością ten debiut nie jest pozbawiony wad, ale są książki, w których bywa więcej wad. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejny tom, wyjdę naprzeciw nowym problemom, poznając więcej bohaterów.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przeklęte Dzieci Inayari
Przeklęte Dzieci Inayari
Agnieszka Kulbat
7.9/10
Cykl: Mojra, tom 1

Rayn, ratując życie Aidena, nie zdaje sobie sprawy, że to on ma przynieść jej zgubę. Ich połączone życia łączą też emocje, ból i sny, zamazując granicę pomiędzy dobrem a złem. Rayn nie jest w stanie ...

Komentarze
Przeklęte Dzieci Inayari
Przeklęte Dzieci Inayari
Agnieszka Kulbat
7.9/10
Cykl: Mojra, tom 1
Rayn, ratując życie Aidena, nie zdaje sobie sprawy, że to on ma przynieść jej zgubę. Ich połączone życia łączą też emocje, ból i sny, zamazując granicę pomiędzy dobrem a złem. Rayn nie jest w stanie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„W końcu, aby dokonać wielkich zmian, trzeba dokonać wielkich czynów, a żeby móc wymagać od innych, najpierw samemu trzeba tym wymaganiom sprostać”. Rayn jest kapłanką w Zakonie Inayari i jako runic...

AN
@anitka170

Pierwsza recenzja w tym roku to high fantasy z motywem Mojr i Tytanów. Mamy niebezpieczeństwo, tajemnice, magię/moce, jeszcze więcej sekretów, walkę a nawet coś, co śmiało bym mogła nazwać smokami. ...

@candyniunia @candyniunia

Pozostałe recenzje @snieznooka

Do nadejścia ciemności
Do nadejścia ciemności

„Do Nadejścia Ciemności” to debiut Ewy Wnuk, który od jakiegoś czasu bardzo chciałam poznać i przeczytać. Okładka zwraca na siebie uwagę, zaczęłam myśleć, czy będzie to ...

Recenzja książki Do nadejścia ciemności
Smoczy jeździec
Smoczy jeździec

Musicie przyznać, że książki o smokach, czy z ich obecnością zyskują drugie życie. „Smoczy jeździec” to książka autorstwa Tarana Matharu i zarazem moje pierwsze spotkani...

Recenzja książki Smoczy jeździec

Nowe recenzje

Zdrowie psychiczne kobiety. Jak zatroszczyć się o siebie
Czas abyśmy rozkwitły
@Strusiowata:

Bardzo pozytywne wrażenie zrobiła na mnie wiosenna, radosna okładka. Potem objętość książki – duuużo do czytania bo aż ...

Recenzja książki Zdrowie psychiczne kobiety. Jak zatroszczyć się o siebie
Części zamienne
"Ochrona" zdrowia
@fascynacja_...:

Katarzyna Wolwowicz to jedna z moich ulubionych współczesnych pisarek. Jej kryminały i thrillery to istny majstersztyk,...

Recenzja książki Części zamienne
It's a match. Tylko nie ty
Świetna książka
@paulinkusia...:

Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki...

Recenzja książki It's a match. Tylko nie ty
© 2007 - 2025 nakanapie.pl