Lato utraconych recenzja

Prequel Ikara

Autor: @Johnson ·3 minuty
2021-12-02
6 komentarzy
31 Polubień
Przyzwyczaja czytelnika Pani Kańtoch do dobrego pisarstwa, oj przyzwyczaja. Zaczyna się podobać kryminalnie, wydawcy się podoba kryminalnie. I potem dzieje się syndrom Miłoszewskiego.

W dobie „warsztatowych” pisarzy, co to się u Bondy na szkoleniach naumieli składać elementy powieści. Takich co to piszą książki z niemalże widocznymi jeszcze z drzwi księgarni, wystającymi z książki drutami rusztowania, co to ich na bilbordach i blurbach nachwalić się nie mogą, Ci co się już swoje sprzedali. W dobie tychże wydawca, a jakże, życzy sobie pisarzu trzy tomy. Miłoszewski pisał o Szackim trzy tomy, ty też pisz. Nie ważne, że twoja zaplanowana historia jest jednorodna, na powieść jedną, zrób z tego trzy! I Miłoszewski się drukuje w siedemnastym którymś wydaniu i Ty podołasz! I była Wiosna Zaginionych tomem pierwszym, tomem dobrym, pięknie napisanym (choć nie bez wad), co się też (jak Ci z blurbów) nachwalić nie mogłem, choć li tylko w opinii.

Zabrałem się więc za „Lato Utraconych”, co by mi nie przeminęło z wiatrem i co bym nie zapomniał, o co chodzi w tej historii. Nie doczytałem jednak u źródeł, bo książkę czytam w środku, a poza tytułem i autorem na okładce, że tak to ujmę, nie, nie doczytałem, że to po holiłudzku prequel jest, wstęp, przedwstęp, poprzednik wydany później, no nie umiem tego spolszczyć.

Mamy więc książkę 20 lat in minus, Pani Policjantka, Krystyna Lesińska jeszcze na służbie, ze znanym nam rodzinnym tłem, tylko oczywiście tyleż samo lat do tyłu. Historia zaginięcia (znowuż), ale! Nie kontynuowana, w końcu prequel, inna, nowa, choć nadal… zaginięcia. Zgrzyt trochę, jednak ok, będzie co z tego, bo oto zaginięcie jest sklejone z morderstwami, a zaginięcie było (znowuż) jeszcze dodatkowe kilkanaście lat temu. No idzie się pogubić, gdyby to pisał jakiś warsztatowy, wyżej wspomniany mogłoby być słabo, ale Anna Kańtoch jest nieironicznie dobra w tym co robi. I robi to dobrze.

Świetnie napisane postacie, które mocno wbijają się w jaźń czytelnika, pozwalając na tworzenie istotnych punktów zaczepienia. Pisarka wbija w nas haczyk, powoli odkrywa karty postaci (ha! Jak w grze!), niemalże doskonale prowadzi fabułę. I ten tok myślenia policyjno-bohaterski, jak dobrze napisany, a tu jest dobrze napisany, zawsze wzbudza mój zachwyt. Tutaj też było podobnie, historia przemyślana, zgrabna, bez dziur logicznych. Charaktery oczywiście różne, nie na siłę, jest balans, jest prawdopodobieństwo, jest realizm taki „życiowy”. Do tego dokładamy realny, nienachalny, bardzo dobry element grozy, jakiegoś thrillera, ale subtelnie, do smaku, nieprzesadzone. Jest w py super.

Dlaczego jednak ta książka finalnie wywołała u mnie uczucia cokolwiek mieszane? Dlaczego mimo dobrego gatunku literatury kryminalnej jest niesmak? Ano dlatego, że jest to tom drugi trylogii. Tom, który nic nie wnosi do poprzedniej historii z „Wiosny zaginionych”. Dlatego, że to ta sama bohaterka główna co w pierwszym tomie trylogii i kompletnie nic z tego. Ta powieść mogłaby być z powodzeniem odrębnym, samodzielnym bytem książkowym. Zastąpić policjantkę, nawet i policjantką, tylko inną, usunąć trzy zdania wspomnień o motywie przewodnim pierwszego tomu zaginięcia brata i… mamy osobną, bardzo dobrą, nową powieść Anny Kańtoch. Pani Autorka pisze bardzo dobre samodzielne, zamknięte historie. Gdyby tylko nie ten syndrom Miłoszewskiego! Minusem jest to, że z fabułą poprzedniej części związku nie ma żadnego (może być też tak, że nieprzytomnym i nie skleiłem, wrażenia jednak nie odniosłem). Nie ma zaczątków zaginięcia (tego z „jedynki”), jakiejś nieodkrytej karty historii rozmontowywanej w poprzedniej części. Null. Jest osobna historia, też zaginięcia, też w górach. Morderstwa i tak dalej. I nie jest to spojler, to jest na okładce (zgadza się, doczytałem później). I jest to wielka szkoda, bo książka jest z bogatą intrygą, postaciami dobrymi, sprawa cała jest świetna! Tylko ta trylogia… No nie zagrało mi takie umiejscowienie talentów pisarki. A szkoda.

Bo! Autorka przeniosła się z fantastyki na kryminały by, jak myślę, jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła i naprawdę wybić się na polskim rynku, pokazać prawdziwy talent, co nie jest takie trudne wśród naśladowców, warsztatowców i mrozopodobnej papki pseudokryminalnej. Tylko te trzy tomy, obsesja trzech tomów. Wydaje mi się, że albo robimy serię o jakimś detektywie czy policjancie, albo rozbijamy historię sprzed lat o tomy, ale to nadal ta sama historia. Robienie z książek serialu nie wychodzi moim zdaniem dobrze.

Boję się trzeciego tomu, choć nie bez nadziei. Czekam, mam nadzieję na wyjaśnienie okoliczności z Wiosny Zaginionych. Tymczasem wosk sukcesu topnieje, lecimy w dół.

02.12.2021 r.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-02
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lato utraconych
Lato utraconych
Anna Kańtoch
7.9/10
Cykl: Krystyna Lesińska, tom 2

Jest rok 1999. W Pogańskim Młynie, starej leśniczówce niedaleko Rudnika dochodzi do krwawej zbrodni – nieznany sprawca atakuje spędzającą tam wakacje pięcioosobową rodzinę. Napaść udaje się przeżyć j...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Zabrałem się więc za „Lato Utraconych”, co by mi nie przeminęło z wiatrem i co bym nie zapomniał, o co chodzi w tej historii.
No, także ten. :)

× 7
@Johnson
@Johnson · prawie 3 lata temu
Za szybko złapane, ale złapane! Ciekawy byłem czy ktoś sklei ;) Mam w pamięci. Wiele, wiele stron przed sobą też.
× 2
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Trzymam kciuki! :)
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 3 lata temu
@Johnson, wszyscy skleili. Kanapa pamięta!
× 4
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Ej, naprawdę wszyscy już???
× 1
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
Miłoszewski pisał o Szackim trzy tomy, ty też pisz. Nie ważne, że twoja zaplanowana historia jest jednorodna, na powieść jedną, zrób z tego trzy! I Miłoszewski się drukuje w siedemnastym którymś wydaniu i Ty podołasz!
Pięknie! Kolega @Johnson może napisać swój poradnik. Kupię, kupię z pewnością!
× 6
@Johnson
@Johnson · prawie 3 lata temu
Haha! To by był hit! Poradnik pisania książek napisze gość, który w życiu nie napisał ani jednej! Swoją drogą, czy my w recenzjach właśnie tego nie robimy? ;-)
× 4
@Mackowy
@Mackowy · prawie 3 lata temu
A kto pisze poradniki jak zostać milionerem? no przecież, że nie milionerzy...
No recenzent to nieudany twórca przecież :D
× 4
@OutLet
@OutLet · prawie 3 lata temu
Zwłaszcza taki zapieklony, zawzięty, nieetyczny recenzent z grupy nienawistnych.



× 4
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 3 lata temu
Czytam tę recenzję tuż przed godziną duchów i mam wrażenie, żeś Pan pisał to w natchnieniu. Konstruktywnie odpowiem na trzeźwo 😉
× 6
@Johnson
@Johnson · prawie 3 lata temu
Nie pisałem po pijaku! To znaczy zdarzały mi się takie recenzje, ale ta akurat nie! :D
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 3 lata temu
Nawet się zastanawiałam, czy nie zaryzykować z Kańtoch jeszcze raz, ale seriali książkowych nie lubię. Jak zacznę od środka, to pewnie będę mieć podobne odczucia. Więc chyba do Kańtoch jednak nie wrócę.
@Johnson
@Johnson · prawie 3 lata temu
@Rudolfina, Pani Kańtoch ma miejsce w moim serduszku, choćby za niesamowitą "Łaskę". Więc czytał "ją" będę, natomiast wydawanie powieści w tomach w ten sposób, robienie cyklu z czegoś co może być dobrą historią w jednym - troszkę na siłę, no tutaj podejrzewam właśnie takie wydawnicze triki. Albo jest jedna historia rozwalona na trzy tomy albo osobne sprawy z jednym tam policjantem. Czasami zagrywa połączenie obu, tutaj mi się wybitnie nie spodobało.
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · prawie 3 lata temu
„Łaska” też mi się podobała, ale zniechęciłam się do autorki po „Wierze”. Zaufanie zostało poważnie naderwane.
× 1
@Vernau
@Vernau · prawie 3 lata temu
Johnson, ostatnio on nas, jakby zapomniał! Ale, jak już wpadnie na Kanapę, to jest impreza na całego. Świetna recenzja. Nie zapominaj o nas i wpadaj częściej 😊
× 4
@Vemona
@Vemona · prawie 3 lata temu
O kurczę, no właśnie!! To mi ostatnio strasznie przeszkadza w czytaniu i szukaniu nowych autorów - cykle. Zdecydowanie wolę jeden, osobny tom, dobrze napisany, bez przeciągania na siłę. Przecież niegdyś (że wspomnę mocno dawne lata), zazwyczaj książka była książką. Jedną. Czasem się zdarzało, że bohater się przewijał przez różne pozycje, jak choćby u Joe Alexa, ale nikt nie tworzył "telenowel". Skoro zachęcasz do pani Kańtoch, to spróbuję, ale poszukam czegoś jednotomowego. A recenzja świetna!
× 3
@gala26
@gala26 · prawie 3 lata temu
Aż tak źle? 🙂
× 1
@Johnson
@Johnson · prawie 3 lata temu
Bardzo dobrze! Ale nie jako część trylogii.
× 2
Lato utraconych
Lato utraconych
Anna Kańtoch
7.9/10
Cykl: Krystyna Lesińska, tom 2
Jest rok 1999. W Pogańskim Młynie, starej leśniczówce niedaleko Rudnika dochodzi do krwawej zbrodni – nieznany sprawca atakuje spędzającą tam wakacje pięcioosobową rodzinę. Napaść udaje się przeżyć j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dziś przedstawiam kolejną książkę Anny Kańtoch - "Lato utraconych" I tym razem autorka nie zawiodła, napisała świetny, choć mroczny kryminał z krwawą zbrodnią w tle. Przenosimy się zatem do Pogańskie...

@madalenakw @madalenakw

Z przykrością stwierdzam, że trylogia o Krystynie Lesińskiej autorstwa Anny Kańtoch już za mną. Po lekturze "Wiosny zaginionych" długo czekałam na kolejne części, a tymczasem okazało się, że kiedy ju...

@Bibliotecznie @Bibliotecznie

Pozostałe recenzje @Johnson

Chodź ze mną
Miłość to piekielny pies.

„Sny o wielkości srebrne są, a kruche”, śpiewał Jacek Kaczmarski. To bardzo ważne słowa o których czasem zapominają, popadając w melancholię własnej wielkości, polscy pi...

Recenzja książki Chodź ze mną
Bliska znajoma
Konsekwencja.

TEKST ZAWIERA SPOJLERY Z KSIĄŻKI. JEST BARDZIEJ ROZWAŻANIEM FABULARNYM NIŻ RECENZJĄ. Polacy uwielbiają ładne słowa, wielkie słowa. Uwielbiają jak się do nich ładnie mó...

Recenzja książki Bliska znajoma

Nowe recenzje

Czarna Wiedźma
Czarna Wiedźma
@deana:

W tym roku to już kolejna książka z motywem Dark Academy, po którą sięgnęłam i zdecydowanie najlepsza z dotychczasowym ...

Recenzja książki Czarna Wiedźma
Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ
@WioletaSado...:

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyc...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Wielkie iluzje
Wielkie iluzje
@iza.81:

W "Wielkich iluzjach" Ewa Popławska przenosi czytelnika do Gdańska z okresu późnego stalinizmu. Opisy miejsc są obrazow...

Recenzja książki Wielkie iluzje
© 2007 - 2024 nakanapie.pl