Bez wyboru recenzja

Przed sięgnięciem po ,,Bez wyboru" styl pisania Agnieszki Płoszaj był mi już znany. Mogę się już nazwać wytrawnym czytelnikiem książek autorki, bo jakiś czas temu poznałam całą serię (na raz!) łódzkich kryminałów z Julią, stojącą na ich czele. W tej historii zmieniamy nieco klimat i sięgamy głębiej w złoża smutnej i brutalnej rzeczywistości wojennej. Bałam się, naprawdę bałam się, połączenia współczesności z tymi tragicznymi czasami. Finalnie śmiało mogę stwierdzić, że autorka poradziła sobie z tym świetnie!

Wspólnie z przebojową i nieco chaotyczną Zoją przemierzamy mroczne i skrywające wiele tajemnic ulice Łodzi. Ramię w ramię, podążając za kobietą, doświadczamy strachu i lęku o własne życie, skrywanego głęboko za zbudowaną skrupulatnie zbroją. Ludzkie uczucia bywają przewrotne i nie raz potrafią zaskoczyć. Przekona się o tym również Zoja. Walcząca z własnymi demonami kobieta podejmie się ciężkiego śledztwa, mającego na celu znalezienie mordercy, który nie ubłagalnie się do niej zbliża.

Wzruszająca i bolesna historia pewnej rodziny stanowi spoiwo dla całej historii. Brutalne realia życia osób pochodzenia żydowskiego w trakcie wojny wywołują ciarki i dreszcze na całym ciele. Bijące od tej historii cierpienie spływa na nas niespodziewanie i łączy nas nierozerwalnym węzłem smutku z bohaterami. To przykład tego, jak duży wpływ na nasze obecne życie mają te wydarzenia. Niestety jest też druga strona medalu. Często poprzez pęd życia codziennego, chęć rozwoju, większego zarobku, wyjścia przed szereg, zbudowania czegoś nowego, jesteśmy w stanie zapomnieć o miejscach, w których kiedyś rozegrała się tragedia.

Mimo trudnego podjętego tematu, książkę czyta się bardzo dobrze, a wszystko dzięki pióru autorki. Podrzucane sytuacyjne żarty sprawiają, że powieść nie staje się ciężka, a mimo to zachowuje swój przekaz. Momentami jednak przejścia pomiędzy luźnym stylem pisania, a poważniejszym w przypadku wydarzeń z przeszłości, troszkę mi zgrzytały i były zbyt szybkie. Nie odbiera to jednak niezwykle klimatycznej aury powieści. Agnieszka Płoszaj ponownie dała radę wykreować naprawdę dobrą historię!