Arcana recenzja

Arystokratyczny Dzień Świstaka

Autor: @Almaranth ·2 minuty
9 dni temu
Skomentuj
2 Polubienia

Bogata leide, zamek i wystawne przyjęcie. Dworskie etykiety, tańce rodem z powieści Jane Austen i…trup na balu. Z czym jeszcze będzie musiała się zmierzyć tytułowa Arcana Trionfi?






Viscondessa Arcana Trionfi po latach nieobecności wraca do posiadłości Amorte. Tam czeka na nią przyjęcie niespodzianka, banda nadętych arystokratów, dziwny mag, jeszcze dziwniejsza wróżka i…trup w ogrodzie.

Annę Szumacher poznałam przy okazji lektury „Słowodzicielki”. Pamiętam, że książka bardzo porządnie warsztatowo napisana, ale poziom absurdu przekroczył moje granice tolerancji. Tu bałam się czegoś podobnego, zwłaszcza przy takim natężeniu ilości bohaterów. Na szczęście same postacie choć dość barwne (niektórzy w dość szczególny sposób), a niektóre plot-twisty fabularne mimo że niespotykane, nie odczułam przesytu powieścią. Wręcz przeciwnie, świetnie się bawiłam przy książce!

"Sugestia, że bogaci i dobrze urodzeni ludzie nie mordują się nawzajem, była mocno nietrafiona [...]."

Zapętlenie i przeżywanie co rusz tego samego dnia już ma swoje miejsce w kulturze. Wspomniany przeze mnie w tytule „Dzień Świstaka”, czy świetnie napisane „Siedem Śmierci Evelyn Hardcastle” już się gdzieś tam zakorzeniły dlatego kiedy usłyszałam o tym wątku, miałam już pewne oczekiwania wobec fabuły. I tu autorka nie zawiodła! W mojej opinii przeżywanie tego samego dnia jest dość trudnym do poprowadzenia wątkiem, nie nuży, można się łatwo pogubić w historii, zaś jeszcze łatwiej znużyć odbiorcę. Pani Anna jednak sprawnie łączy poszczególne dni w jedną spójną historię, wątki poprowadzone są intrygująco i z właściwą starannością.

„Śmierć wydaje się niczym przy konsekwencjach życia.”

Co na pewno wybija się na szczególny plan, to oczywiście bohaterowie i tu pojawia się pierwszy i tak właściwie jedyny zgrzyt dotyczący tej książki. Niektórzy dostali przysłowiowe pięć minut, inni zaś, nawet wydający się szczególnie istotni nie otrzymali należytej uwagi. A tyle można by było o nich napisać! Tyle opowiedzieć! Rzecz jasna bohaterowie, którzy zostali należycie dopieszczeni, zostali przedstawieni bardzo dobrze, spójrzmy chociażby na Baronettiego He (jasna zaraza cały czas mnie nurtuje skąd takie nazwisko?) oraz na maga Beth’a. Dwie skrajnie różne, a jednak dość podobne do siebie postaci. Szczególnie polubiłam też Arcanę i to jak się zmienia na kartach powieści.

„Viskondessa to naprawdę nic nie wie o mężczyznach. Najpierw nakarmić, potem pytać!”

Podsumowując książka była bardzo dobra. Na plus research robiony przez autorkę na temat trujących roślin, podobały mi się też tytuły szlacheckie „Viskond/ Viskondessa” (z tego co mi wujek Google powiedział, to tytuły zbliżone do Viscount – czyli wicehrabiego), podobał mi się świetnie oddany klimat końcówki XIX wieku (ach pana Darcy tylko brak!) oraz mroczny vibe angielskiej rezydencji. Osobiście serdecznie polecam!



Książkę otrzymałam w ramach współpracy recenzenckiej od Wydawnictwa Mięta – dziękuję!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-26
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Arcana
Arcana
Anna Szumacher
7.3/10
Seria: Mint Witch

Trup to ostatnie, czego potrzebowała Arcana, kiedy wysiadła z karocy po kilkuletnim pobycie poza domem. Jeśli to miał być prezent powitalny od brata, to nie był trafiony, szczególnie że zamordować da...

Komentarze
Arcana
Arcana
Anna Szumacher
7.3/10
Seria: Mint Witch
Trup to ostatnie, czego potrzebowała Arcana, kiedy wysiadła z karocy po kilkuletnim pobycie poza domem. Jeśli to miał być prezent powitalny od brata, to nie był trafiony, szczególnie że zamordować da...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie pamiętam, kiedy czytałam książkę z motywem pętli czasu, dlatego, gdy dotarłam do tego momentu w „Arcanie” Anny Szumacher, ciekawa byłam, jak rozwinie się fabuła. W końcu, jak długo można przeżywa...

@stos_ksiazek @stos_ksiazek

Lubicie książki z nawiązaniami do tarota? Od dłuższego czasu miałam ochotę przeczytać "Arcanę" Anny Szumacher i gdy w końcu nadarzyła się do tego okazja, to nie mogłam z niej nie skorzystać 🤭 Arcan...

@wybrednabooktok @wybrednabooktok

Pozostałe recenzje @Almaranth

Haunting Adeline
Zabawa w kotka i myszkę - kiepski dark romance

Opis książki zapowiadał intrygującą, mroczną historię pełną pasji, romansu, niebezpieczeństwa. Sięgnęłam, bo spodziewałam się fantastycznej historii, może czegoś w stylu...

Recenzja książki Haunting Adeline
O, Ida!
Opowieść o przyjaźni, czy jednak bardziej porno?

Są różne książki o tematyce erotycznej – mniej lub bardziej udane. Jednak zwykle oprócz samych aktów, mają w sobie to „COŚ”. COŚ – czyli intrygujących bohaterów, chemię ...

Recenzja książki O, Ida!

Nowe recenzje

Wilczym śladem
Rzetelny reportaż pełen pasji...
@kasiasowa1:

„Wilczym śladem. Historia powstania gry Wiedźmin 3: Dziki Gon” to wyjątkowa pozycja dla wszystkich, którzy interesują s...

Recenzja książki Wilczym śladem
Obcy: 8 pasażer Nostromo
Gigerowski obcy kontra beletryzacja Fostera
@Asamitt:

Minęło ponad czterdzieści lat od realizacji obrazu filmowego, a Obcy nic się nie zestarzał. Jedynie kolejne części nada...

Recenzja książki Obcy: 8 pasażer Nostromo
Córka z Werony
"Córka z Werony"
@tatiaszaale...:

“Miejsce pomiędzy dzieciństwem a kobiecością to pustkowie pełne wrzosów i potworów, przez które wszystkie musimy przejś...

Recenzja książki Córka z Werony
© 2007 - 2025 nakanapie.pl