Pacjent recenzja

Pacjent – recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·2 minuty
2024-08-25
Skomentuj
3 Polubienia
Juan Gómez-Jurado – o twórczości autora czytałam wiele dobrego. Jakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać jedną książkę jego autorstwa i byłam pod dużym wrażeniem kunsztu pisarskiego. Dlatego też bez większego zastanowienia zdecydowałam się sięgnąć po „Pacjenta”. Intuicja podpowiadała mi, że na kartach powieści kryje się historia, która będzie trzymała w napięciu do samego końca, a właśnie głównie tego oczekuję od dobrze skrojonego thrillera. Czy moje przeczucia się sprawdziły?

David Evans, znany i ceniony neurochirurg staje przed najtrudniejszym w życiu wyborem. Pacjent, którego niebawem ma operować, nie może zejść ze stołu operacyjnego żywy, inaczej jego córeczka, Julia, zginie.
Zabieg ma odbyć się za 63 godziny, a tajemniczym pacjentem jest prezydent Stanów Zjednoczonych. Zaczyna się rozpaczliwe odliczanie, któremu przygląda się porywacz Julii. Jeden nieprawidłowy ruch Evansa, a jego córka zginie.

„Pacjent” autorstwa Juana Gómez-Jurado to historia, która od pierwszych stron wzbudziła we mnie duże emocje, a każda kolejna przeczytana strona utwierdzała mnie w przekonaniu, że sięgając po tę książkę, dokonałam dobrego wyboru. Juan Gómez-Jurado stworzył thriller, od którego trudno mi było się oderwać. Sposób przedstawienia całej fabuły był bardzo intrygujący, stopniowo budowane napięcie nie opuszczało mnie nawet na moment, co tylko potęgowało moją chęć, by jak najszybciej poznać zakończenie, które przyznać muszę, jest dość mocno przewidywalne. Niemniej jednak w żadnym wypadku nie zepsuło mi to przyjemności z lektury, wręcz przeciwnie, chłonęłam ją mocno zaintrygowana.
„Pacjent” to nie jest historia, w której akcja pędzi, jak szalona, jednak następujące w ciągu 63 godzin wydarzenia skutecznie budują napięcie i powodują szybsze bicie serca. Autor miał bardzo dobry pomysł na historię i w pełni to wykorzystał, a poprowadzona w pierwszoosobowej narracji fabuła dostarcza dodatkowych emocji.
„Pacjent” to porywający od pierwszych stron, budzący niepokój i trzymający w napięciu do samego końca thriller, który przeczytałam niemal jednym tchem. Jestem pod wrażeniem pomysłu na fabułę, jak również jego realizacji. Juan Gómez-Jurado stworzył niesamowicie klimatyczną historię z ciekawie wykreowanymi bohaterami w roli głównej. Po lekturze tej książki moja ciekawość odnośnie do serii z Antoniną Scott znacznie wzrosła i mam nadzieję, że w końcu nadejdzie ten moment, w którym będę mogła zagłębić się w lekturze.
Jeżeli lubicie ciekawe i nieszablonowe thrillery, to mocno zachęcam Was do sięgnięcia po „Pacjenta”. Jestem przekonana, że wykreowana przez Juana Gómez-Jurado fabuła wciągnie Was bez reszty i dostarczy niesamowitych wrażeń i emocji.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pacjent
2 wydania
Pacjent
Juan Gómez-Jurado
7.2/10
Cykl: Antonia Scott, tom 0,75
Seria: Uniwersum Reina Roja

Nie jestem ani świętym, ani męczennikiem, ani terrorystą, ani szaleńcem, ani mordercą. Określenia, pod którymi wydaje się wam, że mnie znacie, są nietrafne. Jestem ojcem. Oto co się wydarzyło. W j...

Komentarze
Pacjent
2 wydania
Pacjent
Juan Gómez-Jurado
7.2/10
Cykl: Antonia Scott, tom 0,75
Seria: Uniwersum Reina Roja
Nie jestem ani świętym, ani męczennikiem, ani terrorystą, ani szaleńcem, ani mordercą. Określenia, pod którymi wydaje się wam, że mnie znacie, są nietrafne. Jestem ojcem. Oto co się wydarzyło. W j...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O cyklu z Antonią Scott słyszałam już tyle pozytywnych słów, że nie jestem w stanie ich zliczyć. Główna trylogia wisi na mojej liście do przeczytania już od dłuższego czasu, choć sama nie wiem, kiedy...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Juan Gómez-Jurado zaskarbił sobie moją sympatię za sprawą serii z Antonią Scott. Rzadko zdarza się, żeby autor tak bardzo zaskoczył mnie pomysłowością i sarkastycznym humorem. W tym przypadku trudno ...

@gdzie_ja_tam_ksiazka @gdzie_ja_tam_ksiazka

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
© 2007 - 2025 nakanapie.pl