To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. Książka zaciekawiła mnie ze względu na tytuł i opis. Jest to spora cegiełka, która zabiera czytelnika do postapokaliptycznego świata, w którym ludzkość wraz z bogami żyje na innej planecie.
Kirke budzi się w lesie, niczego nie pamięta i podąża przed siebie, przypadkiem trafia do domostwa Anxona, który z radością przygarnia nieznajomą do siebie. Kirke wiedzie spokojne życie, wypełnione pracą i treningami, jednak coś ciągnie ją w świat. W końcu młoda dziewczyna wyrusza w podróż, aby poznać świat i znaleźć odpowiedzi na dręczące ją pytania. Młoda kobieta na swojej drodze spotyka dawnych jak i nowych przyjaciół, jej droga jest przepełniona bólem spotkanych ludzi, oraz całą masą niebezpieczeństw. Kirke odkrywa prawdę, która jest dla niej bolesna, poznaje także przepowiednie, która dotyczy jej bezpośrednio. Gdy powracają jej wspomnienia dziewczyna już wie co musi zrobić, choć nie potrafi zrozumieć jak ktoś mógł skazać ją i ludzi na taki los.
Akcja książki rozgrywa się w bardzo ciekawym świecie, przepełnionym magią, tajemnicami, przepowiedniami, dziwnymi stworzeniami ale niebezpieczeństwem i cierpieniem. Jako, że jest to inny świat zahaczający o fantastyczny brakuje mi tutaj mapki, która często pojawia się w książkach z gatunku fantasy, i która w lepszy sposób pozwala wyobrazić sobie nową krainę. Książka zawiera w sobie sporo opisów zarówno przyrody, stworzeń, zachowań ludzkich i przemyśleń. W mojej opinii tych opisów jest troszkę za dużo, spowalniają one akcję, która i tak nie jest zbyt dynamiczna, dodatkowo czasami były one nużące i w sumie nie jestem pewna czy coś więcej wnosiły do fabuły. Niektóre sceny są dość brutalne i mogą powodować dyskomfort.
Początkowo nie potrafiłam wciągnąć się w tę książkę. Wszytko rozwija się bardzo wolno, pokazana jest codzienność, przez pierwsze rozdziały bardzo trudno było mi przebrnąć, jednak w momencie, gdy główna bohaterka wyrusza w swoją podróż fabuła nabiera szybszego tempa, zaczyna się dziać sporo rzeczy, począwszy od walki, poprzez intrygi i spiski, aż do odkrywania kolejnych tajemnic. Nie jestem fanką motywu amnezji, i mam wrażenie, że w tej powieści jest on troszkę przeciągnięty, autorka dość szybko pozwala czytelnikowi odgadnąć prawdziwą tożsamość Kirke, przez co przy odkryciu przez nią prawdy nie ma efektu wow.
Sama historia jest bardzo ciekawa, choć jak dla mnie za długo buduje się napięcie, co początkowo mnie zarówno nudziło i zniechęcało do czytania. Muszę jednak przyznać, że gdy akcja napiera już poprawnego tempa, historia wciąga, wraz z Kirke poszukuje się odpowiedzi na pytania, odkrywa się historię zapoczątkowaną tysiąc lat wcześniej, podważa się intencje kolejnych spotykanych na jej drodze postaci, ja do końca nie byłam pewna czy można im zaufać. Na co muszę zwrócić uwagę to motyw przeznaczenia, który szczerze uwielbiam w książkach fantastycznych, jest on tutaj fenomenalnie poprowadzony, jest szeroko rozbudowany, zahaczający o przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, która choć nie jawi się w kolorowych barwach, zmusza bohaterów do walki o siebie. Minusem jest dla mnie też dość płaskie i mało spektakularne zakończenie, spodziewałam się w nim czegoś więcej.
Podsumowując uważam, że książka jest warta uwagi, pomimo przydługiego wprowadzenia, dalsza część książki obfituje w mnogość wydarzeń, gamę uczuć i emocji, sporo plot twistów, która pokazuje, że człowieczeństwo w pełnej krasie wraz z wadami i zaletami, ale także daje nadzieję na to, że przeznaczenie można jednak oszukać. Szczerze polecam.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl