Lebron S.A. Sportowiec wart miliard dolarów recenzja

Świat kręci się wokół pieniądza. Nic nowego w sumie nie napisałem. Sportowy świat krąży wokół jeszcze większego pieniądza. NBA - najlepsza liga koszykarska na świecie obraca się w miliardach dolarów. Gdy zdecydowałem się przeczytać książkę Briana Windhorsta, dziennikarza sportowego pracującego także dla telewizji ESPN, nie spodziewałem się, że ta pozycja będzie dotyczyła wielkich pieniędzy. Choć sam podtytuł książki to sugeruje - Sportowiec wart miliard dolarów.

Spodziewałem się jednak więcej informacji, ciekawostek z parkietów NBA, spektakularnych akcji, niesamowitych rzutów w akordzie końcowej syreny. A tutaj w myśl słów wypowiedzianych kiedyś przez św. pamięci trenera piłkarskiego, Janusza Wójcika - Kasa, misiu, kasa. Zmierzyłem się więc z magią pieniądza i "zmęczyłem" 314-stronicową pozycję.

LeBron James, to jeden z najlepszych koszykarzy świata. Przez niektórych uważany za najwybitniejszego, ale jak wiadomo każdy ma swoje indywidualne zdanie. Ja swojego nie zmienię. Koszykarzem wszech czasów będzie Michael Jordan z jego Chicago Bulls, a inni powiedzą, że Kobe Bryant z Los Angeles Lakers. Wróćmy jednak do bohatera tejże książki, który obecnie reprezentuje barwy Jeziorowców.

LeBron zaczynał jak większość młodych talentów. Od zera. A mimo to jako nastolatek odrzucił lukratywny kontrakt z Reebokiem za 100 milionów dolarów! Jako absolwent szkoły średniej, przy swoim niewyobrażalnym talencie, mógł zadecydować sam, w których butach przyjdzie mu grać na parkietach NBA. A o to przecież walczyły trzy potężne firmy - Reebok, Nike i Adidas. Od młodzieńczych lat miał smykałkę do biznesu i rzadko podejmował błędne decyzje na tym polu. Właśnie o tym jest niniejsza książka. O wielkich pieniądzach, o umowach wart setki milionów dolarów, o partnerach biznesowych, o doradcach i o tym, że LeBron James stał się jedną, wielką, globalną marką rozpoznawalną na całym świecie. Jeśli ktoś interesuje się takimi sprawami pewnie przeczyta książkę z przyjemnością. Ja czułem się zmęczony... dolarem.