Obłęd i chaos to dwa pojęcia, które wprowadzają w nasze życie bałagan, dezorientują, sprawiają, że nie wiemy, co się może wydarzyć. Jedno wywodzi się z drugiego, a razem czynią zamieszanie, które trudno powstrzymać. Zanim jednak poczujemy, czym jest chaos, autorka powieści „Obłęd” wciąga nas w wir wydarzeń wywołanych tytułowym obłędem. Uświadamia nam, że czasami nie mamy wpływu na to, co dzieje się w naszym życiu, gdyż tworzą się takie okoliczności, które są zależne od innych.
Dwudziestopięcioletnia Adeline Dover mieszka w Nowym Jorku ze swoim wujkiem Lukasem w dzielnicy Hell’s Kitchen. Tutaj skończyła studia z dyplomem psychoterapeuty i teraz pracuje w ośrodku dla dzieci z zespołem PTSD. Od jakiegoś czasu trenuje krav magę, by zawsze być gotową na obronę i ochronę najbliższych osób. A takimi są jej przyjaciółki Meghan Wilson i Emma Anderson, z którymi często spędza czas.
Już raz straciła ludzi, których kochała – rodziców, którzy stali na czele irlandzkich klanów. Dwanaście lat temu zostali brutalnie zamordowani. Adeline wówczas miała 13 lat i nazywała się Aine Donnelley. Ona wyszła z tego zdarzenia z życiem, ale straciła pamięć i wszelkie ówczesne marzenia, ale też najbliższego przyjaciela, Cadena O’Connora, wówczas szesnastoletniego młodzieńca. Działo się to pewnej marcowej nocy podczas Dnia Świętego Patryka, gdy los ich w tak okrutny sposób rozdzielił na wiele lat, Wraz z tamtą tragedią odeszła mała Aine, a narodziła się Adeline Dover.
Dziś Adeline nie pamięta dokładnie, co się wydarzyło 12 lat temu, ani nie wie, co dzieje się z Cadenem. On jest teraz bossem irlandzkiego gangu i funkcjonuje pod pseudonimem King. Wrócił tu po 9 latach z Irlandii, by odzyskać należne mu miejsce w klanie i dopaść swego największego wroga. Kim jest, nie wyjawię, ale dosyć szybko o tym się dowiadujemy. Jest też przekonany, że jego mała Aiden nie żyje, co dodatkowo napędza jego machinę zemsty.
O ich koszmarnej przeszłości dowiadujemy się stopniowo, w wątkach, które przenoszą nas o 12 lat wstecz, do Sleepy Hollow w stanie Nowy Jork, gdzie oboje się wychowywali. Wraz z tym motywem przewijają się obecne wydarzenia, które zaczynamy śledzić od momentu, gdy drogi Cadena i Adeline ponownie się łączą. A ma to miejsce w momencie, gdy ona parkuje przed klubem i potrąca go, na szczęście niegroźnie. Dziewczyna nie widzi jego twarzy, gdyż skrywa ją kaptur, więc nie wie, kim jest tajemniczy przystojny mężczyzna. Nie wie, że właśnie stoi przed nią jej dawny przyjaciel. Natomiast Caden usilnie wpatruje się w dziwnie znajome oczy o fiołkowym odcieniu i długie platynowe włosy, co przywołuje w jego pamięci wspomnienie dziewczynki z równie niesamowitym spojrzeniem.
A. November to pseudonim pisarski pani Agnieszki Dudek, która wie, jak spowodować szybsze bicie tętna podczas czytania stworzonej przez nią historii. To było niesamowite, wręcz obłędnie dobre spotkanie z jej powieścią, w której emocje są wciąż na pierwszym miejscu. Nawet przez moment nie miałam ochoty odłożyć książki na bok, gdyż działy się tak ekscytujące zdarzenia, że wciąż pragnęłam poznawać ich ciąg dalszy. To zasługa rewelacyjnego sposobu prowadzenia uwagi czytelnika i wciąż zmieniającej się sytuacji. Atmosfera coraz bardziej się zagęszcza, coraz więcej wiemy o przeszłości, ale nie wszystko można przewidzieć, chociaż zachowane zostały niektóre standardowe schematy.
Całość toczy się w narracji trzecioosobowej, dzięki czemu mamy szeroki obraz tego, co się dzieje. Bardzo sprytnie zostały oznaczone poszczególne rozdziały, które zawsze zaczynają się od nowej strony cytatem zaczerpniętym ze znanych utworów zarówno muzycznych, poetyckich, literackich i filozoficznych. Każdy z nich odnosi się do tytułowego obłędu, ale też do tego, co ma się wydarzyć w danym epizodzie.
Od pierwszej do ostatniej strony śledzimy poczynania zarówno głównych bohaterów, jak i drugoplanowych osób, a dodatkowe napięcie budzi się, gdy dołącza do nich tajemnicza postać, o której nie wiemy kim jest, ale znamy jej poczynania i plany wobec Aiden i Cadena. Widać, że ten ktoś prowadzi jakąś swoją grę i nie jest w tym sam.
„Obłęd” to historia w której obsesja ma wiele twarzy i często jest motorem napędowym do działań, które nie zawsze kończą się dobrze. Nie raz przysłania ona prawdziwy obraz wydarzeń i tworzy iluzję, a czasami pomaga osiągnąć cel, gdyż razem z nią w parze idzie upartość i zdecydowanie w podjętych decyzjach.
To przede wszystkim opowieść o dwojgu zakochanych w sobie ludziach, którzy zostali brutalnie rozdzieleni i pozbawieni szczęśliwego młodzieńczego życia. Świat mafijny, w którym dorastali pokazał swoje mroczne oblicze w najokrutniejszy sposób. Autorka stworzyła bardzo wyraziste, mocne osobowości, które dodatkowo ubarwiają tę opowieść. Jej fabuła wypełniona jest emocjami o szerokiej gamie odcieni, intrygami, tajemnicami z przeszłości, które powoli wychodzą na jaw i pokazują głównym bohaterom, w jakim tkwili błędzie. Uświadamiają sobie, że to, co łączyło ich w przeszłości, nadal jest żywe w ich sercach, bo prawdziwa miłość nie umiera nigdy.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
Wspomnienia mogą kształtować przyszłość. Tylko czy można być pewnym, że są prawdziwe? Koszmarne wydarzenia sprzed dwunastu lat odcisnęły swoje piętno na życiu Adeline i Cadena. Ona nieustannie próbu...
Wspomnienia mogą kształtować przyszłość. Tylko czy można być pewnym, że są prawdziwe? Koszmarne wydarzenia sprzed dwunastu lat odcisnęły swoje piętno na życiu Adeline i Cadena. Ona nieustannie próbu...
Adeline i Cadena, mimo że byli jeszcze bardzo młodzi, mieli już zaplanowaną przyszłość. Ona go po prostu kochała, on obiecywał zawsze ją chronić. Miało być pięknie, mieli być szczęśliwi. Jednak wysta...
„Wciąż tu jestem. Zakochany do obłędu.” Pamięć lubi płatać nam figla i niekiedy coś, co pamiętamy, może okazać się nie być prawdą. Wszystko, co widzimy, pokrywa mgła, sprawiając, że możemy wyciągnąć...
@historie_budzace_namietno
Pozostałe recenzje @Mirka
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niemożliwa do odkrycia, to na pewno istnieje umysł tak...
@Obrazek ,,Sposób, w jaki postrzegasz świat, zależy tylko od ciebie." Nowy Rok zbliża się wielkimi krokami, więc najwyższy czas pomyśleć o nowym kalendarzu. Wybór...