„Dama” Evelyn Skye to przede wszystkim świetna, czytająca się właściwie sama, rozrywka. Ale nie tylko. Bo „Dama” to również powieść, która przywołuje zarówno klasyczne baśniowe motywy, jak i wplata w nie świeże, współczesne spojrzenie na rolę kobiet w społeczeństwie. Opowieść wciąga od pierwszych stron, oferując czytelnikowi podróż przez królestwa, które różnią się jak noc od dnia, a jedno z nich skrywa mroczny sekret.
Główną bohaterką powieści jest Elodie, księżniczka ze zubożałego królestwa Inophe, która gotowa jest zrobić wszystko, aby pomóc swojemu ludowi. Jej determinacja prowadzi ją do małżeństwa z księciem Henrykiem z bogatej Aurei. Kiedy Elodie dociera do nowego królestwa i poślubia Henryka, odkrywa, że kryje ono mroczną tajemnicę – w zamian za dobrobyt i spokój, władcy co roku oddają smokowi ofiary. Jeśli Elodie chce ocalić siebie i tysiące innych kobiet, musi stawić czoła smokowi.
Powieść skupia się na postaci Elodie, która odważnie stawia czoła nie tylko smokowi, ale również konwencjom społecznym i tradycjom, które krzywdzą kobiety. Autorka mistrzowsko łączy elementy baśniowe z nowoczesnym podejściem do takich tematów jak równość płci, walka z przemocą czy solidarność kobiet. Elodie nie jest typową księżniczką czekającą na swojego księcia z bajki, ale silną, niezależną bohaterką gotową walczyć o swoje wartości i swoje królestwo. To historia odważnej kobiety, gotowej poświęcić wszystko dla dobra swojego ludu. Elodie wykazuje się męstwem, determinacją, wolą walki nie tylko w starciu ze smokiem. Już od początku pokazuje swój niezwykły charakter, w stosunkach z poddanymi, którym nie tylko pomaga jak może, ale też stawia się na równi z nimi, a także w relacjach z bliskimi, a przede wszystkim z siostrą. Siostrzana więź w powieści jest ujmująca. A Elodie jest cudowna! Dobra, troskliwa, gotowa do poświęceń, o czystym sercu. Jej postać może stanowić inspirację dla czytelników, przypominając, że każdy może być architektem własnego losu.
Narracja Evelyn Skye jest płynna i wciągająca, sprawiając że trudno oderwać się od lektury. Choć początkowe rozdziały mogą wydawać się nieco powolne, historia w dalszej części nabiera tempa, zaskakując czytelnika co chwilę nowymi zwrotami akcji. Element smoczego języka, autorstwa córki autorki, trzynastoletniej Reese Skye, dodaje powieści oryginalności, ukazując świat wzbogacony o unikalne detale. Bardzo ciekawy jest to dodatek. Równie interesująca jest kreacja smoka, a jeszcze bardziej otoczka rytuału i związanej z nim tajemnicy. Bo okazuje się, że cała sprawa z poświęcaniem księżniczek w ofierze nie jest tak prosta, jak z początku się wydaje. I że Elodie będzie miała szansę przeżyć jedynie, jeśli dotrze do prawdy i będzie potrafiła ją wykorzystać. Zakończenie powieści jest zaskakujące, ale niekoniecznie w taki sposób, na jaki liczyłam. Filmowe podobało mi się chyba bardziej, chociaż było raczej oczywiste.
Po „Damę” sięgnęłam dla smoka, a pokochałam ją za silną, niezależną bohaterkę. To opowieść pełna emocji, odwagi i nadziei, którą polecam wszystkim miłośnikom fantastyki i każdemu, kto poszukuje inspiracji do walki o lepszy świat, bo taką inspirację może w powieści znaleźć.
We współpracy z Wydawnictwem OdyseYA.