Maski pośmiertne recenzja

O oblepionym mrokiem Woking...

Autor: @_thrillove ·2 minuty
2021-09-18
Skomentuj
2 Polubienia
Dawno nie zdarzyło się tak, żebym już od pierwszych stron została wessana do świata książki. W tym przypadku do chłodnego, spowitego mgłą i oblepionego mrokiem Woking. Podczas lektury "Masek pośmiertnych" nieustannie czułam się, jakbym dosłownie przechadzała się ulicami miasta, podziwiała obiekty wokół mnie, a potem jechała przyjemnie mruczącym triumphem na komisariat. Autorka ma dar do opisywania rzeczywistości. Zazwyczaj nużą mnie opisy wnętrz czy pogody, a tutaj... mogłabym się w nich zaczytywać i doznawać każdego podmuchu lodowatego wiatru, czy smrodu mokrej wełny.

Czuł się, jakby stał wewnątrz ludzkiego korpusu. Obdarty z mięśni i skóry, blady szkielet tworzył sklepienie katedry. Typowy nagi i surowy anglikański kościół.

Chciałabym zaznaczyć, że "Maski pośmiertne" to debiut, a mam wrażenie, jak gdyby była to któraś z kolei książka Autorki (choć poniekąd tak jest 😅😉). Kryminał z krwi i kości, z mrocznym klimatem, świetnie skrojonymi postaciami - zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowymi, z historią w tle, a przy tym nie lada zagadką, której rozwiązania w życiu bym nie przewidziała.

(...) śledztwo to nie film sensacyjny. Nie przeczę, że zdarzają się spektakularne zwroty akcji, ale bardzo sporadycznie. Zwykle to żmudna, mrówcza praca, a najczęściej irytujące czekanie.

Akcja nie goni co sił w nogach, dowody nie materializują się od machnięcia czarodziejską różdżką, nikt nie posiada nadludzkich mocy, szóstego zmysłu. Jest zwyczajnie i dzięki temu niezwykle realnie. Coś takiego mogłoby mieć miejsce naprawdę.

Otoczyłam się przyjaciółmi, bo mam świadomość, że działając w pojedynkę, jesteśmy skazani na porażkę. Samotność, David, to nie tarcza, ale biała flaga.

Główny bohater. David Redfern. Już na początku zrobił na mnie dobre wrażenie, pomagając starszemu panu posprzątać kwiaty, wysypujące się z vana, podczas gdy cała ekipa czekała na niego na miejscu zbrodni. Jemu się nie śpieszy. Doceniam taką postawę ;) A potem było tylko lepiej. Podobało mi się też to (jak było podkreślone w wywiadzie), że David jest zwykłym inspektorem, bez nałogów, bez złamanego serca. Jego jedyną miłością jest papierkowa robota. Chętnie spotkam się z nim w kolejnym tomie 😁

Wie pan, co jest najgorsze w jesieni życia? (...) Świadomość nadchodzącej zimy. Zamarzniętych stawów, zamarzniętych myśli i wspomnień, które za nic nie chcą się przypomnieć.

Ukłony dla Autorki za piekielnie dobry research. Gdy na spotkaniu usłyszałam, że przechadzała się ona drogami, którymi w książce kroczy Redfern, żeby sprawdzić, ile czasu by mu to zajęło, moja mina wyglądała mniej więcej tak: 😲😱 A to tylko jeden przykład. Widać, że "Maski pośmiertne" są dojrzałą, dopracowaną powieścią. Ale co zaskoczyło mnie jeszcze bardziej to to, że Rozenberg przyznaje się do popełnionych błędów. W końcu nic nie jest doskonałe, jesteśmy tylko ludźmi. Już nie mogę się doczekać lektury "Punktów zapalnych"!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maski pośmiertne
Maski pośmiertne
Anna Rozenberg
7.5/10
Cykl: Inspektor David Redfern, tom 1

Mroczna przeszłość powraca zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Lipiec 2013 roku. Inspektor David Redfern otrzymuje wezwanie do akcji udaremnienia zamachu w katedrze w Guildford. W czasie interwe...

Komentarze
Maski pośmiertne
Maski pośmiertne
Anna Rozenberg
7.5/10
Cykl: Inspektor David Redfern, tom 1
Mroczna przeszłość powraca zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Lipiec 2013 roku. Inspektor David Redfern otrzymuje wezwanie do akcji udaremnienia zamachu w katedrze w Guildford. W czasie interwe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zapraszam do Woking w hrabstwie Surrey, gdzie inspektor David Redfern rozpracowuje sprawę Bożeny i Mariusza Sokolińskich, mierząc się również z demonami przeszłości. Niesamowicie podobała mi się ta ...

@landrynkowa @landrynkowa

Maski pośmiertne do debiutancka powieść Anny Rozenberg. Za ten tytuł, autorka otrzymała Nagrodę Specjalną im. Janiny Paradowskiej za ten tytuł, podczas wydarzenia Nagrody Wielkiego Kalibru 2022. Pier...

@maniek.em @maniek.em

Pozostałe recenzje @_thrillove

Paderborn
Pader, Siarka, Langer - trio idealne

Dwóch prokuratorów, jeden zabójca oraz... Piotr Langer. Do tego Remigiusz Mróz jako zodiakara. Co z tego wynika? Na pewno książka, na którą wiele osób (w tym ja) czekał...

Recenzja książki Paderborn
Inne tonacje ciszy
Kac czytelniczy po niewybitnej książce istnieje

Młodzieżówka spod pióra Remigiusza Mroza? Musiałam to sprawdzić! Jednak nie spodziewałam się, że kac po "Innych tonacjach ciszy" będzie się utrzymywał przez kilka dni......

Recenzja książki Inne tonacje ciszy

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl