Dziennik utraconej miłości recenzja

O niesamowitej miłości

Autor: @Possi ·1 minuta
2021-04-13
2 komentarze
11 Polubień
Minęło już trochę czasu od przeczytania przeze mnieDziennika utraconej miłościErica-Emmanuela Schmitta. Potrzebowałam dłuższej chwili na to, by tę książkę przetrawić, przemyśleć i w pewnym sensie poczuć, że jestem gotowa podzielić się swoimi wrażeniami. Co czyniłam również na blogu Kanapowym, ponieważ w trakcie lektury ciężko było nie pisnąć słowa na temat pozycji.
Jeszcze słowem wstępu: jestem wciąż zassana przez tę książkę, chyba mam takiego prawdziwego książkowego, czytelniczego kaca.

Opis:
Pisarz w swojej książce zawiera zapiski dotyczące swojej mamy. Po jej śmierci zapisuje swoje doznania, swój smutek i trudny z rozstaniem. Z tekstu wynika, że Schmitt zbierał je przez dwa lata. Analizuje w nich miłość: matki, ich relacje, wspólne przeżycia i doświadczenia, a nawet pasje. Dotyka kontaktów z rodzicami i siostrą. Opisuje je z jednej strony bardzo subtelnie, szczerze, ale również czujemy, że są to bardzo osobiste refleksje, zapiski, odczucia. W zapowiedziach wydawniczych, Znak kieruje czytelnika na to, że jest to najbardziej osobista książka filozofa. I muszę przyznać, że się z tym zgadzam. Nie znam wszystkich 33, które wyszły w Polsce, ale jest już kilka za mną. Nie wiem, czy był to najlepszy moment na tę powieść, ale zdecydowanie warto po nią sięgać. Daje wiele.

Opinia:
Część z Was zapewne dobrze wie, że moja przygoda z powieściami Schmitta trwa dwa lata. Powoli zgłębiam sobie twórczość francuskiego pisarza. Jego bohaterowie, historie pośpiechu nie lubią, tego jestem więcej niż pewna. Czytam więc kilka przez cały rok. Tak samo jest też i zDziennikiem utraconej miłości, tej pozycji należy się czas i spokojne czytanie, które pozwala na liczne przerwy, zatrzymania i pewne kontemplowanie uczuć bohatera oraz własnych doznań, jakie towarzyszą naszej lekturze. Sama lekturę książki przerywałam kilka razy, potrzebowałam niektóre fragmenty przemyśleć.
W swoim dzienniku pisarz spogląda na miłość z synowskiego punktu widzenia, ale poszukuje tej miłości w matczynych gestach, słowach i zainteresowaniu. Mnie bardzo ujęło jego spojrzenie, a także olbrzymia odwaga, podzielenia się swoimi zapiskami ze światem, tym co czuł, jak przeżywał trudne pożegnanie z mamą. To naprawdę najbardziej osobista książka autora. Jest inna niż te, które przeczytałam wcześniej. Polecam, chociaż nie na pierwsze spotkanie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-25
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziennik utraconej miłości
Dziennik utraconej miłości
Éric-Emmanuel Schmitt
8.0/10

Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora Oskara i pani Róży Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy. Mam wobec niej obowiązek szczęścia. S...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Nie lubię Schmitta i na pewno nie przeczytam tej książki. Ale lubię czytać recenzje, w których widać mocne przeżycia z lektury. A w Twojej widać. :)
× 2
@Possi
@Possi · ponad 3 lata temu
Dziękuję za szczerość i dobre słowo ;).
× 1
@Strusiowata
@Strusiowata · ponad 3 lata temu
Bardzo mi się podoba Twoja recenzja. Lubię książki tego autora, do tej na pewno dotrę. Jeszcze potrzebuję czasu...
× 1
@Possi
@Possi · ponad 3 lata temu
Dziękuję, bardzo mi miło ❤️.
Dziennik utraconej miłości
Dziennik utraconej miłości
Éric-Emmanuel Schmitt
8.0/10
Najbardziej osobista książka Érica-Emmanuela Schmitta, autora Oskara i pani Róży Moja matka nie chciała, żebym tylko żył, chciała, żebym był szczęśliwy. Mam wobec niej obowiązek szczęścia. S...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść ta skupia się wyłącznie na emocjach jakie przeżywa autor po śmierci ukochanej mamy, przeżywa oz wzloty i upadki a także myśli samobójcze. Autor w swoim dzienniku przedstawia nam uczucia jakie...

PA
@paulina.gasior1

 Z tyłu głowy pojawia się myśl „kiedyś umrą, kiedyś będę musieć ich pożegnać", a jednak gdy to nadchodzi wcale człowiek nie czuje się gotowy. Jedni odchodzą długo, drudzy są i nagle ich nie ma. Rod...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @Possi

Mój kumpel jest dziewczyną
Powrót do starych młodzieżówek

Nie jestem już nastolatką, moje "-naście" zmieniło się już klika lat temu na "-dzieścia", co nie znaczy, że od czasu do czasu nie sięgam po młodzieżówki. Mój duch jest m...

Recenzja książki Mój kumpel jest dziewczyną
Galeria Snów DallerGuta
Szkoda

Kilka lat temu przeczytałam pierwszą książkę, która była rodem z Japonii, ujęła mnie jej oryginalność, spostrzeżenia i spokojna akcja, bez zmieniających się nagle wątków...

Recenzja książki Galeria Snów DallerGuta

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl