Jak tylko zobaczyłam zapowiedź wiedziałam, że to książka, którą będę chciała dla moje córki, ale też dla siebie, ponieważ od zawsze u mnie w rodzinie omija się temat śmierci, żeby nie wywołać wilka z lasu. Rozmawiam z moją córką, że tak jak rodzimy się to i umieramy i nie mamy na to wpływu. Owszem dbając o siebie możemy przeżyć ileś lat, ale nie mamy wpływu na choroby, wypadki na dzień, kiedy przyjdzie śmierć. Jak rozmawiać z dzieckiem na ten temat? Boisz się, że zaraz zacznie się płacz i usłyszysz słowa „ale mamusiu ja chcę żebyś żyła wiecznie” Jako dziecko myślałam tak samo więc zdaje sobie sprawę, że jest to trudny temat. A co, jeśli można by przedstawiać Ją jako w pewnym sensie osobę, coś co towarzyszy przy nas od narodzin, jak nasza najlepsza przyjaciółka, która w pewnych chwilach potrafi sprawić, że nasze cierpienie przestaje istnieć?
„Nieunikniona. Baśnie Matki Śmierci z całego świata” to zbiór 44 opowiadań z różnych zakątków Świata z najróżniejszych czasów historie, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie, historie, które mogą nie tylko dziecko, ale i dorosłego oswoić z Matką Śmiercią. Olbrzymie gratulacje dla Pana Marcina Minor za ilustracje. Kochani to coś wspaniałego móc oglądać je w tak cudownej książce. Muszę również wspomnieć o tym, że poza twardą okładką papier oraz czcionka to coś czego jeszcze nie spotkałam. Grubość oraz wielkość liter umożliwią czytanie dziecku, które dopiero co poznaje Świat czytania jak i osobie starszej/mającej problem ze wzrokiem.
Każdy z nas zastanawiał się chociaż raz w życiu jak wygląda, kiedy przyjdzie pod jaką postacią? Jak tylko zaczęłam czytać jako pierwsze opowiadanie dało mi odpowiedź, kiedy? Wystarczy odwrócić się i zobaczysz ją, ponieważ idzie za mną od momentu narodzin więc podążając do przodu z tym życiem nie oglądaj się wstecz tylko realizuj wszystko to co masz przed sobą. Innym opowiadanie, które dało mi odpowiedz na temat wyglądu to uzyskałam odpowiedź, że może być akuszerką, przyjaciółką, aniołem, czarnym ptakiem bądź mężczyzną ubranym na czarno.
Do jednego przyjedzie znienacka, do innego postanowi zajrzeć po drodze, przy innym czuwa trzymając za rękę, jakbym nie opisała, ile byś nie czytał zawsze kończy się tak że weźmie to po co przychodzi. Dla jednego jest kim/czymś okropnym dla innego błogosławieństwem, ponieważ uwolniła od bólu, problemu itd.
Kochani mogłabym opisywać coś co dla was jest znane, ale nie tak jak opowiadania zawarte w książce. Pewne są przerażające (w pozytywnym znaczeniu) inne pokazują coś wspaniałego, w jednych widać uśmiech w drugich łzy. Książka, która nigdy się nie zestarzeje a opowiadania mogą zacząć zapoczątkować to coś co kiedyś było chowane przed światem, bo to źle mówić o Śmierci.
Zakochałam się w niej i już wiem, że tę pozycję będę chciała przekazać wnukom poprzez czytanie im i oswajanie z tematem jakim jest śmierć. Tym bardziej dziękuje Wydawnictwu Dwukropek za kawałek cudownej cegiełki i możliwości zrecenzowania, poznania czegoś fantastycznego.