**Tajemne bractwo Pana Benedykta** – niezwykła przygoda pełna zagadek i nie tylko. Przed wami recenzja pierwszego tomu serii o tym samym tytule. Wydawnictwo sugeruje przedział wiekowy 8-12 lat, ale szczerze mówiąc, każdy, kto ma między 8 a 99+, również znajdzie w niej coś dla siebie. :D To było moje pierwsze spotkanie z autorem i z pewnością nie ostatnie. Na szczęście mam przy sobie także drugi tom, bo inaczej „cierpiałabym” z niecierpliwości, czekając na dalsze przygody naszych bohaterów. Uwaga – będą spojlery, więc ciekawskich zapraszam do dalszej lektury.
Przed wami porywająca powieść dla każdego, kto choć na chwilę pragnie uciec do świata fantastyki i przeżyć coś, czego nie da się doświadczyć w rzeczywistości. Książka łączy w sobie elementy przygody, tajemnicy i humoru. Trenton Lee Stewart stworzył niezwykłą historię, która wciąga czytelnika od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać aż do samego końca. To prawdziwa perełka dla miłośników zagadek, łamigłówek i nieoczywistych rozwiązań. A propos łamigłówek – przy odkrywaniu niektórych z nich uśmiechałam się pod nosem, myśląc, że rozwiązanie jest w sumie logiczne, a ja na to nie wpadłam. Sami przekonacie się, że wam też odpowiedz nie przyjdzie do głowy od razu.
Niektóre fragmenty skłaniają do refleksji, zwłaszcza te dotyczące zasad. Niby każdy jest wolny, niby może wszystko, ale… Jedna z zasad, która szczególnie mnie zaintrygowała, brzmi: „Możesz mieć zapalone światło w pokoju, jak długo chcesz, o ile gasisz je przed dwudziestą drugą.! Jest ich więcej, ale to już sami poznacie. Dla przybliżenia, co was czeka, książka przypomina mi inne tytuły wydawnictwa, takie jak „WinterHouse”. Moim zdaniem, jeśli chodzi o książki z podobnym motywem, Dwukropek nie ma sobie równych. Nie sposób oderwać się od ich książek.
Wracając do naszych bohaterów, przed wami czworo niezwykle utalentowanych dzieci: Reynie, Kate, Sticky i mała Constance. Każde z nich posiada unikalne zdolności i cechy charakteru, które czynią je wyjątkowymi. Reynie jest inteligentny i spostrzegawczy, Kate – odważna i sprytna, Sticky – obdarzony fenomenalną pamięcią, a Constance – uparta i nieprzewidywalna. Aby dostać się do Instytutu Edukacji Oświeconych, muszą przejść serię skomplikowanych testów i łamigłówek. Ich inteligencja, spryt i umiejętność współpracy zostaną wystawione na ciężką próbę. Każdy z bohaterów musi stawić czoła swoim słabościom i wykorzystać swoje mocne strony, aby pokonać przeszkody.
Dzieci zostają wybrane do udziału w tajemniczej misji, której celem jest powstrzymanie złowrogiego dyrektora Instytutu Edukacji Oświeconych. Nasz czarny charakter, przy pomocy specjalnej aparatury, wysyła do umysłów ludzi sygnały, które powodują chaos i panikę. Pan Benedykt, ekscentryczny geniusz, tworzy tytułowe bractwo, aby powstrzymać nikczemne plany złego dyrektora.
Autor mistrzowsko buduje napięcie, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem kolejne elementy układanki. Jak już wspomniałam, zagadki i łamigłówki są nie tylko integralną częścią fabuły, ale także stanowią wyzwanie dla samego czytelnika, który może spróbować rozwiązać je razem z bohaterami. Książka pokazuje, że każdy człowiek, niezależnie od wieku, może mieć wpływ na świat i dokonać wielkich rzeczy. Ważne jest, aby wierzyć w siebie, swoje umiejętności i nie bać się wyzwań. Stewart podkreśla również znaczenie tolerancji, empatii i szacunku dla innych. Nie tylko dzieci i młodzież, ale także dorośli znajdą w tej książce coś dla siebie. Jestem zakochana w tej serii. Zachęcam was do poznania się z nią i nie bądźcie jak ja, mając tylko dwa tomy – lepiej od razu zaopatrzcie się w cztery, które są obecnie dostępne!