Baskin przedstawia wewnętrzny świat dziecka, dość nietypowego dziecka, zmagającego się z niezrozumieniem ze strony innych. Można sądzić, że każdy wkraczający w okres dorastania czuje się mniej lub bardziej wyalienowany, nawet ten, kto należy do zaprzyjaźnionej grupy rówieśniczej. Ale na jakiej pozycji stoją ci, których proces rozwojowy nie przebiega w typowy sposób? Juz na starcie znajdują się na marginesie i praktycznie nie mają dużych szans na zintegrowanie się z rówieśnikami. Dlaczego? Bo takich ludzi się nie rozumie, stara się ich nie dostrzegać, a jeszcze częściej usuwać z drogi zwyczajnych. Nie chcemy tracić czasu na poznawanie ludzi w jakimś stopniu upośledzonych, wolimy by byli odizolowani i "nie zarażali" naszych dzieci swą innością. Nie rozumiemy, że tym samym ograniczamy rozwój tych normalnych, którzy stają się ślepi i głusi, a w dalszej konsekwencji nietolerancyjni.
Pierwszoosobowa narracja "Zdecydowanie nietypowego" może uwierać. Dwunastoletni bohater prowadzi nas swoimi ścieżkami jednocześnie pokazując punkty kolizyjne, gdy próbuje dostosować się w pewne niewygodne dla niego ramy. Nawet jeśli nie do końca potrafi reagować adekwatnie do sytuacji ma świadomość co jest wymagane w obcym świecie zdecydowanie typowych osobników. Mamy niecodzienną szansę poznać drogi myślowe oraz ograniczenia jakim podlega człowiek z autyzmem. Jednak Jason Blake jest tylko przykładem dość szerokiego spektrum omawianego defektu. Niektórych autystyków nie będziemy podejrzewać, że nimi są. Mogą się oni, ze względu na swoje zamyślenie lub bagatelizowanie otoczenia, łatwo wtopić w otoczenie i uchodzić jedynie za ludzi gapowatych czy wolniej przyswajających. Na pewno cechą charakterystyczną jest niska zdolność odczytywania emocji innych, przechwytywania i właściwego zrozumienia zachowań ludzkich, nawet jeśli te nie mają na celu prowadzenie gry, czy posługiwania się ironią, bądź innych sytuacji, w których trudno odczytać intencję z ludzkiej twarzy. Są to ludzie najbardziej szczerzy i nieprzyzwoicie prawdziwi. Nie potrafią odgrywać społecznie akceptowanych ról, opierają się pozorom i chaosowi, jaki często dominuje w naszym życiu. I wydaje mi się, że mają bogatsze życie wewnętrzne niż większość typowych osobników.
Relacje nastoletniego chłopca mogą wydać się dziwne? nietypowe? W każdym bądź razie inne, niż w fabule opowiadającej o neurotypowym człowieku i o to w tym chodzi. Niestety, dzięki tej książce nie zagłębimy się w losy bohatera na przestrzeni lat, co zapewniłoby szerszy obraz zjawiska. Dostajemy zaledwie skrawki z życia diametralnie odmiennego, niż moglibyśmy sobie wyobrazić. I jeśli nie miało się nigdy możliwości poznania ludzi autystycznych, to książka Nory Baskin ułatwi ten pierwszy krok. Nie można jednak postrzegać każdego autystyka przez pryzmat Jasona, jako modelowej postaci. Różnice w zachowaniu oraz odbieraniu rzeczywistości przez tych ludzi są tak ogromne, że możemy być niejednokrotnie zaskoczeni, iż akurat mamy do czynienia z osobnikiem o odmiennym charakterze neurobiologicznym. Najbardziej charakterystyczną, dominującą cechą będzie nie nawiązywanie kontaktu wzrokowego, tak w przypadku dzieci podczas zabawy, jak u dorosłych podczas rozmowy. Natomiast inne cechy mogą mieć różny stopień natężenia lub zupełnie nie występować. Gdyby nie córka mojej znajomej nigdy bym nie zgadła, że jakiś czas temu pracowałam z osobą autystyczną. Inna sprawa, że wiele z tych osób nigdy nie zostanie zdiagnozowanych. Myślę, że to szczególnie ważna lektura, gdyż nie mówi się w niej o zjawisku od strony medycznej, tylko stanowi opis postrzegania samego chorego oraz reakcji jego otoczenia.