Marta Kisiel totalnie kupiła mnie serią o Teresce Trawnej. Nietuzinkowy humor, groteska, sytuacje z życia wzięte, delikatnie okraszone absurdem, a do tego bohaterka z krwi, kości i kasztanków. Czy najnowsza książka o autorki, jest równie porywająca?
Zacznijmy od krótkiego wprowadzenia: po niepowodzeniach w życiu osobistym, Sława Żmijan wraca do rodzinnego miasteczka – Starego Deszczna, gdzie jak liczy, wszystko się w końcu ułoży. No, bo hej! Gdzie jak nie w domu? Sława dorastała w tzw. Fińskiej Dzielnicy, czyli w jednym z pięciu fińskich domków, które zostały sprowadzone po II wojnie światowej i postawione w Polsce. Co jednak zastanie nasza bohaterka po powrocie do domu?
„Tacy nowocześni, tacy postępowi, światowi, hop do przodu, ale wobec śmierci, truchlejecie jak zające na miedzy.”
Otóż… mnóstwo konkretnego absurdu (pierdolca, właściwie rzecz ujmując). Już wyjaśniam! Powieść obfituje w tyle różnych przezabawnych, ale i niespodziewanych zwrotów akcji, że czytelnik może dostać palpitacji. Od martwych (chociaż nie tak do końca) nestorek rodu, po krwiożercze kiwi, aż po magiczne elementy drobnego AGD. Jest tego tyle, że można by obdzielić kilka książek i jeszcze by zostało. Czy to jednak przeszkadza? Czy jest to wada tej książki?
Absolutnie – NIE.
Marta Kisiel tak sprawnie prowadzi fabułę, że nie czuć przesytu absurdów. Łatwo można się wczuć w małomiasteczkowy klimat, złapać więź z bohaterami, a przede wszystkim zagłębić w klimat fińskiej mitologii, która moim zdaniem jest ogromnym atutem tej powieści. Kiedy słyszymy o mitologii północy, pierwsze co nam się nasuwa, to oczywiście Loki i jego ekipa nordyckich bogów, tymczasem autorka przybliża nam ciekawostki z mitologii fińskiej – wyguglujcie sobie Młynek Sampo – warto.
To, co zasługuj na uznanie, to rzecz jasna bohaterowie. Barwni, każdy na swój sposób wyróżniający się, ale jednocześnie o podobnych (stosownie do wieku) problemach. Jak wspomniałam, bardzo łatwo ich polubić i mocno im kibicować. Zwłaszcza Jelonek Bambi, tak ciepły i kochany bohater, że aż by się chciało wejść w książkę i go wyściskać!
„A zresztą co tu się dziwić, jak żeście od maleńkości pod jednym krzaczkiem nocnik w nocnik siedzieli. To zabija wszelki romantyzm.”
Powieść wciągnęła mnie na tyle, że na zmianę to słuchałam audiobooka w drodze do/z pracy, to czytałam e-booka, aby jak najszybciej dowiedzieć się o co w tym całym galimatiasie chodzi. Lektorka – Anna Paliga, moim zdaniem troszkę zbyt intensywnie przeciągała wyrazy, ale od czego ma się przyspieszenie? Na szczęście po zwiększeniu prędkości odtwarzania, słuchało już się super.
„Babcia Ruta też potrafiła nawet w dupie się obrócić i wyjść na swoje.”
Książka była lekka, przyjemna i otulająca niczym ciepły kocyk w chłodną noc. Nieraz wywołała uśmiech, ale również sprawiła, że wypuściłam łezkę, czy dwie wzruszenia. Jeżeli lubicie nietuzinkowe historie pełne absurdu, mitologię, rodzinne tajemnice – ta książka będzie dla Was. Ja osobiście oceniam jako 10/10, bo takiej historii właśnie teraz potrzebowałam.
Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...
Uwaga na babcie! Czasem skrywają przed światem wiele tajemnic! Sława Żmijan powraca do rodzinnego miasteczka, dźwigając samotny plecak i poczucie życiowej porażki. Na szczęście w Starym Deszcznie ...
"Mała draka w fińskiej dzielnicy" to najnowsza książka Marty Kisiel, autorki znanej z umiejętności łączenia humoru, magii i codziennych problemów w jedną wciągającą opowieść. Powieść przenosi nas do ...
Byliście kiedyś w Finlandii? Z czym kojarzy się Wam ten kraj? Mi z chłodnym, żeby nie powiedzieć zimnym klimatem, św. Mikołajem, zorzą polarną. A od teraz również z "małą draką”, fińskimi domkami i M...
@przerwa.na.ksiazke
Pozostałe recenzje @Almaranth
Zabawa w kotka i myszkę - kiepski dark romance
Opis książki zapowiadał intrygującą, mroczną historię pełną pasji, romansu, niebezpieczeństwa. Sięgnęłam, bo spodziewałam się fantastycznej historii, może czegoś w stylu...
Są różne książki o tematyce erotycznej – mniej lub bardziej udane. Jednak zwykle oprócz samych aktów, mają w sobie to „COŚ”. COŚ – czyli intrygujących bohaterów, chemię ...