Nie do odzyskania recenzja

Jest to moje kolejne spotkanie z autorką... Udane?
Przekonajcie się... 👇👇👇
To druga część i zarazem ostatnia serii "Rozdzieleni" i choć ubolewam nad tym była to naprawdę niezła ujmująca historia:)
Po tym jak Alex została porzucona przez rodziców i swoich przyjaciół wyjeżdża do college'u gdzie studiował jej brat by poczuć go znów blisko.. Cierpienie po stracie nadal rozrywa serce dziewczyny ale próbuje ułożyć sobie życie. Wiadomo nowe otoczenie, nowi ludzie wywołują u niej pewne obawy i więc postanawia nie rzucać się w oczy. Jednak los ma dla niej inne plany.
Oczywiście związane z Jessem. 😏 bo on też tam studiuje i jest gwiazdą koszykówki a także należy do elity celebryckiego świata coolegu.
😃Ich drogi znów się splatają a uczucie na nowo odżywa. Tym razem jest inaczej, bardziej dojrzale choć nadal skomplikowanie. Znów spotykają się potajemnie bo Alex nie chce stać się osobą publiczną. Burzliwy romans przerywają nowe wiadomości dotyczące okoliczności śmierci jej brata Ethana. Co wspólnego z tym mają jej rodzice? Czy Aleks w końcu wyzna prawdę Jessemu o rodzicach? Czy Jesse przyzna się co ukrywa? A może pojawi się duch Ethana? Dowiecie się z tej części która wszytko wyjaśnia😀

Kurcze jaka to była świetna historia. Pierwsza część zostawiła nas z niedomówieniami, i przyznam że spodziewałam się czegoś z przytupem na przykład: Ja wam teraz pokaże jaka jest ALEX!! Ale dostałam coś pomiędzy spokojem a złościa. I dla mnie to idealny kompromis. Zarazem trudna i gorzka historia ale przepełniona ogromną nadzieją☺ I choć kilka scen wydało mi się nierealnych, tak tak siedziałam i nie dowierzałam, ale całość bardzo mi się podobała. Nie brakowało pikantnych scen których było kilka to bardzo trafiły w mój gust. Delikatnie i subtelnie opisane a język również na plus. Dla mnie nie brakowało emocji a narracja pierwszoplanową pozwoliła mi na lepsze zrozumienie głównej bohaterki. Choć ukazanie wszystkiego również z perspektywy Jessego było by świetnym dopełnieniem całości. Szkoda że autorka z tego nie skorzystała. Myslę, że nie jedno do powiedzenia miałby Jesse. Przyznam się że mam ochotę na więcej książek od autorki.