Dziennik prowincjonalnej damy recenzja

Nawet o przypalonej owsiance można pisać ciekawie

Autor: @asiaczytasia ·1 minuta
2023-09-07
Skomentuj
3 Polubienia
Moja mama często powtarza, że czyta, żeby uciec od „prozy życia”. A ja mam chytry i przekorny plan, że podrzucę jej książkę właśnie o owej znienawidzonej „prozie życia” i jestem pewna, że będzie nią zachwycona. Powieść „Dziennik prowincjonalnej damy” - bo o niej mowa – to publikacja okraszona cudownym poczuciem humoru. Pozwala spojrzeć na codzienność z przymrużeniem oka i zwyczajnie się z niej pośmiać.

Akcja książki ma miejsce w latach 30 XX wieku. Bohaterka mieszka w Anglii, na prowincji, i zajmuje się domem. Na jej głowie jest m. in. utrzymanie dyscypliny wśród służby, zapanowanie nad rachunkami (a debet rośnie), dbanie o dobre kontakty z sąsiadami, opieka nad dziećmi i wiele innych rzeczy, którymi musi zająć się tzw. kura domowa. U jej boku stoi mrukliwy mąż, który nie wydaje się być duża pomocą.

Jak tytuł wskazuje książka została napisana w formie pamiętnika. Ja potrzebowałam chwili, żeby wgryźć się w taką formułę. Nie ma w niej miejsca na opisy, wprowadzenia. Kiedy do bohaterki przyjeżdża jakaś znajoma, nie trudzi się ona przedstawianiem jej, bo zwyczajnie ją zna. Czytelnik nie ma się skupiać na tej postaci, a na zamieszaniu, jakie zrobiła ona swoim pojawieniem się.

Kiedy już przyzwyczaiłam się do formy powieści, mogłam cieszyć się do woli cudownym humorem jaki serwuje tu E.M. Delafield. „Dziennika prowincjonalnej damy” bywa porównywany do „Dziennika Bridget Jones”. Pomimo sympatii do książki autorstwa Helen Fielding uważam, że ujmuje to „Prowincjonalnej...” klasy. „Dziennik Bridget Jones” to typowa komedia romantyczna, natomiast E.M. Delafield raczy nas subtelnym humorem skoncentrowanym na codzienności. Niewybredny komentarz kucharki, rozmowa z dyrektorem szkoły, źle rozpalony kominek, szukanie odpowiedniego stroju na bankiet – takie sytuacje są komentowane na stronach tej książki. Mnie osobiście zauroczyło wyznanie bohaterki, jak ochoczo dyskutowała o powieści „Orlando” Virginii Woolf do momentu, aż ją przeczytała. Przyznaje, że nic z niej nie zrozumiała.

„Dziennik prowincjonalnej damy” to perełka wśród literatury obyczajowej. E. M. Delafield udowadnia, że zwyczajne życie może być dobrym materiałem na książkę. Nie trzeba go ubarwiać. Nawet o przypalonej owsiance można pisać ciekawie.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziennik prowincjonalnej damy
Dziennik prowincjonalnej damy
E.M. Delafield
8/10

Zachwycająco zabawna prowincjonalna dama to Bridget Jones lat trzydziestych XX wieku, opisująca osobliwości codziennego życia ze wspaniałym dowcipem i lekkością Nie jest łatwo być panią domu w prowin...

Komentarze
Dziennik prowincjonalnej damy
Dziennik prowincjonalnej damy
E.M. Delafield
8/10
Zachwycająco zabawna prowincjonalna dama to Bridget Jones lat trzydziestych XX wieku, opisująca osobliwości codziennego życia ze wspaniałym dowcipem i lekkością Nie jest łatwo być panią domu w prowin...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Prowincjonalna dama jawi się jako kobieta zahukana, bez chęci i możliwości rozwijania się, zajęta jedynie bieżącymi sprawami domowymi . Nic bardziej mylnego. Nasza dama, co prawda mieszka z dala od w...

@Remma @Remma

Jeśli kochacie angielski humor, klasykę literatury i jakże fascynujący klimat pierwszej połowy XX stulecia..., to pokochacie również nowe wydanie kultowej książki E.M. Delafield pt. „Dziennik prowin...

@Uleczka448 @Uleczka448

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Europa samochodem. 30 pomysłów na udany urlop
Pojeździjmy po okolicy

Tytuł książki ma znaczenie. Dopiero co miałam okazję zapoznać się z przewodnikiem „Europa samochodem. 30 pomysłów na udany urlop”. Na początku pomyślałam sobie, że to al...

Recenzja książki Europa samochodem. 30 pomysłów na udany urlop
Utrata kontaktu z rzeczywistością
Postęp czy regres?

Swego czasu wirtualne światy to był przymiot autorów scence-fiction. Teraz fikcja zmienia się w rzeczywistość. Joachim Bauer – neurobiolog i psychoterapeuta – napisał ks...

Recenzja książki Utrata kontaktu z rzeczywistością

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl