Nasze nieskończone życia recenzja

Nasze nieskończone życia

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
1 Polubienie
Kiedy po raz pierwszy na żywo ujrzałam okładkę powieści Laury Steven, poczułam dziwne przyciąganie. Okładkowa ilustracja jest śliczna i zdecydowanie przyciąga wzrok, ale jednocześnie ma w sobie jakiś magnetyzm, który skutecznie mnie do siebie przyciągnął. Jednak czy środek okazał się równie piękny co sama zewnętrzna strona książki? O tym w recenzji poniżej.

Ich relacja jest ponadczasowa. Przekracza wszelkie granice. Spotykają się ze sobą w wielu wcieleniach i w różnych odcinkach czasowych, a i tak koniec końców czeka ich jedno — śmierć. Evelyn doskonale pamięta wszystkie swoje poprzednie wcielenia. Pamięta również Arden — duszę, która z jakiegoś powodu związana jest z jej własną duszą. Teraz, w obecnym życiu, Evelyn czuje się bardzo dobrze i zdecydowanie nie chciałaby go kończyć — zwłaszcza że jej młodsza siostra dosłownie potrzebuje jej do życia... Czy to możliwe, by postawić się brutalnej rzeczywistości i wygrać ten pojedynek o możliwość dalszego... życia?

Choć miałam ostatnimi czasy mały problem z tym, by wciągnąć się w jakąś powieść, to z ekscytacją zabrałam się za lekturę Naszych nieskończonych żyć. No po prostu coś było w tej książce takiego, co sprawiało, że pragnęłam poznać ją bliżej. Nawet nie wiecie, jak wielka radość zagościła mi w sercu, kiedy już pierwsze rozdziały zdołały mnie wciągnąć, a moje myśli skutecznie skupiły się wokół Evelyn i Arden.

W powieści pojawiają się dwie główne postaci – Evelyn i Arden właśnie. Nie wiem do końca, jak mogę je określać inaczej, ponieważ te dwa imiona zostały nadane tak naprawdę duszom, które przemieszczają się pomiędzy różnymi wszechświatami, czasami oraz osobami. Obie te postaci zdołałam na swój sposób poznać i nawet polubić, choć nie ukrywam, że znacznie bliżej mi było do Evelyn i jej aktualnej osobowości, która musi uratować (dosłownie) swoją siostrę. Uważam, że autorka wykreowała ją bardzo dobrze, ale moje słowa pasują i do postaci Arden, które to w tym życiu wcieliło się w rówieśnika Evelyn.

Fabuła powieści z pozoru brzmi całkiem prosto i zrozumiale, jednak w trakcie lektury kilka razy złapałam się na tym, że momentami muszę bardziej skupić się na czytanym fragmencie. Autorka sprawnie lawiruje między czasami teraźniejszymi oraz przeszłością bohaterów, do której bardzo chętnie zabiera swoich czytelników. Nie wszyscy są miłośnikami retrospekcji, mnie jednak zazwyczaj to nie przeszkadza, a wręcz stanowi ciekawe uzupełnienie całej historii. Wracając jednak do tej fabuły — okazała się ona wciągająca, fascynująca i zaskakująca, co dla mnie osobiście stanowiło mieszankę wręcz wybuchową. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio tak mocno żyłam życiem bohaterów i tak bardzo chciałam pozostać w tym świecie jak najdłużej — Laurze Steven udało się przytrzymać mnie przy sobie doskonale.

Autorka ma bardzo dobre pióro, a cała konstrukcja powieści okazała się wisienką na całym torcie złożonym z tej historii. Może brzmię bardzo mało obiektywnie, ale nic nie jestem w stanie na to poradzić. Ja po prostu pokochałam tę powieść absolutnie. Mój podziw wzbudziło również tłumaczenie, które bardzo przypadło mi do gustu — choć było ogromnym wyzwaniem. Bohaterowie skaczą między czasami, ale i między płciami, więc nigdy nie wiadomo, w którym momencie Evelyn znajdzie się w ciele mężczyzny, a Arden w ciele kobiety. Oczywiście, w książce nie pojawiają się tylko i wyłącznie relacje heteroseksualne — to tak zaznaczam informacyjnie. Z tego miejsca ogłaszam, że doceniam ogromnie pracę tłumaczki.

Nasze nieskończone życia to powieść, o której nie będzie mi łatwo zapomnieć. To historia, która okazała się chwytająca za serce i pokazująca, jak silna może być miłość oraz wszelkie uczucia, które żywimy w stosunku do drugiej osoby. Cieszę się, że poznałam tę powieść i mam nadzieję, że i Wy dacie jej szansę — bo naprawdę warto.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-17
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nasze nieskończone życia
Nasze nieskończone życia
Laura Steven
9/10

Opowieść o dwóch duszach i tragicznej miłości trwającej przez całe millenium! Kochali się przez tysiąc wcieleń. Zabijali w każdym z nich. Evelyn pamięta wszystkie swoje poprzednie wcielenia. W ...

Komentarze
Nasze nieskończone życia
Nasze nieskończone życia
Laura Steven
9/10
Opowieść o dwóch duszach i tragicznej miłości trwającej przez całe millenium! Kochali się przez tysiąc wcieleń. Zabijali w każdym z nich. Evelyn pamięta wszystkie swoje poprzednie wcielenia. W ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy będzie to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytam w tym roku? Zdecydowanie! A mamy dopiero początek marca. „-Ja też za tobą tęskniłam. Od zawsze Arden. Na zawsze Arden.” Jestem wielką fa...

@harpula.natalia16 @harpula.natalia16

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Więzień bez tronu
Więzień bez tronu

Następca tronu Holly Black bardzo przypadł mi do gustu. Oczywiście, książka ta miała swoje lepsze i słabsze momenty, jednak ostatecznie odebrałam ją bardzo pozytywnie. D...

Recenzja książki Więzień bez tronu
True Beauty 2
True beauty. Tom 2

Końcówka tomu pierwszego True beauty sprawiła, że poczułam ogromną potrzebę poznania kontynuacji, a najlepiej by zrobić to jak najszybciej. Tak też się stało, bo już nas...

Recenzja książki True Beauty 2

Nowe recenzje

Pieśniarka zimowych pól
Granice żegnają się z nami szeptem zimowego wia...
@zksiazkaprz...:

Powroty do Granic zawsze były jak otulanie się miękkim kocem w chłodne wieczory, ale tym razem czuję, że to pożegnanie....

Recenzja książki Pieśniarka zimowych pól
Czuła przewodniczka
Każda z nas musi odnaleźć samą siebie
@julkawojcik...:

Motyw kobiecości, samorealizacji, samoakceptacji i odnalezienia własnego ja to chyba te, które górowały w 2024 roku i g...

Recenzja książki Czuła przewodniczka
Przeklęci
Sandra i Velma na tropie szatana
@julkawojcik...:

Mam duży sentyment do serii ECHO. Pamiętam, że zakochałam się w niej od samego początku. Igi i Sandra według mnie to w ...

Recenzja książki Przeklęci
© 2007 - 2025 nakanapie.pl