Obrona Łużyna recenzja

Narastający obłęd szachisty

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·2 minuty
2024-06-01
Skomentuj
29 Polubień
Napisał Nabokov książkę o wybitnym szachiście. Znane są zainteresowania autora grą królewską, komponował zadania szachowe, ja sam jestem miłośnikiem tej gry, z chęcią więc sięgnąłem po tę pozycję.

Rzecz cała rozpoczyna się od pobytu Łużyna w szkole, jeszcze w przedrewolucyjnej Rosji, gdzie jest kompletnie samotny i szykanowany przez kolegów, charakterystyczne jest to, że na każdej wielkiej przerwie siedzi samotnie gdzieś w kącie gdy reszta uczniów szaleje na dworze. A potem odkrywa szachy i to odmienia zupełnie jego życie, pięknie to opisuje Nabokov: „Dopiero w kwietniu, podczas wielkanocnych wakacji, nastał dla Łużyna ten nieuchronny dzień, kiedy cały świat nagle zgasł, jakby przekręcono wyłącznik i pośród mroku tylko jedno było jasno oświetlone – nowo narodzony cud, połyskująca wysepka, na której miało się skupić całe jego życie.”

Okazuje się, że chłopiec ma wielki talent, szybko staje się czołowym szachistą świata, a rzecz dzieje się w latach 20. i 30. ubiegłego wieku, o komputerach nikt wtedy nie słyszał, a wielcy szachiści byli prawdziwymi gwiazdami.

Ale Łużyn jest osobny, nie interesują go inni ludzie, tylko 64 pola szachowe, żyje w swoim osobnym biało-czarnym, kwadratowym świecie. Wciąż myśli o królewskiej grze, inni ludzie, jest oddzielony od świata zewnętrznego szklaną ścianą.

Nie dziwi więc, że bohater książki jest małym dzieckiem, społecznie, emocjonalnie i nawet intelektualnie, bo jego mistrzostwo szachowe to bardzo specyficzna zdolność nieprzekładająca się na inne dziedziny życia. Rozumie to jego żona opiekująca się z troską Łużynem jak maluchem. Przy tym jest to dziecko potencjalnie szalone, wciąż w książce obecny jest lęk przed czymś okropnym, najgorszym. A dla Łużyna stopniowo cały zewnętrzny świat staje się szachami, granica między grą a rzeczywistością powoli zanika.

Było wśród wielkich szachistów paru ludzi odjechanych, wspomnijmy Akibę Rubinsteina czy Bobbiego Fischera. Ale zdaje się, że Łużyn przewyższa ich swoim szaleństwem, od pewnego momentu jest to dla mnie ciężki przypadek psychiatryczny, zresztą znakomicie opisany przez Nabokova.

No właśnie, styl książki jest po prostu olśniewający, można się nim napawać, smakować, oto na przykład jak przyszła narzeczona szachisty spotyka go po raz pierwszy i zwraca uwagę na jego oczy: „Miał zdumiewające oczy, wąskie, wykrojone trochę ukośnie, na wpół przykryte ciężkimi powiekami i jakby czymś zaprószone. Przez ten puszysty pył przebijał jednak błękitnawy wilgotny blask, w którym iskrzyło się coś szalonego i pociągającego.” Prawdziwa poezja!

Znakomite studium narastającego obłędu szachisty.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-25
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Obrona Łużyna
4 wydania
Obrona Łużyna
Vladimir Nabokov
8.2/10

Mrożąca krew w żyłach opowieść o obsesji i szaleństwie. Łużyn jako młody chłopiec był nieatrakcyjny, roztargniony, wycofany i ponury. Rodzice go nie rozumieją, a rówieśnicy wyśmiewają. Dlatego prz...

Komentarze
Obrona Łużyna
4 wydania
Obrona Łużyna
Vladimir Nabokov
8.2/10
Mrożąca krew w żyłach opowieść o obsesji i szaleństwie. Łużyn jako młody chłopiec był nieatrakcyjny, roztargniony, wycofany i ponury. Rodzice go nie rozumieją, a rówieśnicy wyśmiewają. Dlatego prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Najbardziej znanym dziełem Nabokova jest "Lolita", książka tyleż popularna, co kontrowersyjna. Z jednej strony ukazująca geniusz rosyjskiego klasyka, operującego językiem w sposób wirtuozerski, z dru...

@przeczytawszy @przeczytawszy

Pozostałe recenzje @almos

Zbawca
Seria kolan czyli policjanci piszą kryminały

Ostatnio coraz więcej policjantów zasiada do pisania kryminałów, mam z tego powodu ambiwalentne odczucia. Z jednej strony bowiem stróże prawa od podszewki znają kulisy s...

Recenzja książki Zbawca
Alfabet polifoniczny
Spotkanie z myślącym człowiekiem

Napisał Tomasz Jastrun wspomnienia w formie hasłowej, przy czym nie opowiada tylko o ludziach, także o zdarzeniach czy ideach. A ma o czym pisać, ten syn pary poetów był...

Recenzja książki Alfabet polifoniczny

Nowe recenzje

Zadzwoń, jak dojedziesz
Zadzwoń...
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mięta* "Zadzwoń jak dojedziesz" chyba każdy z nas usłyszał takie zdanie od swoich...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wenecja. Od Marco Polo do Casanovy
Wenecja
@w_ksiazkowy...:

Paul Strathern "WENECJA. OD MARCO POLO DO CASANOVY" współpraca Z czym wam się kojarzy Wenecja? Marco Polo, Casanova -...

Recenzja książki Wenecja. Od Marco Polo do Casanovy
Podążaj za księżycem
Podążaj za księżycem
@jjoollkkaa.20:

„Są w życiu takie chwile, kiedy zrobiliśmy już wszystko, co w naszej mocy. Wtedy powinniśmy nauczyć się odpuszczać i po...

Recenzja książki Podążaj za księżycem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl