Na początku tej książki powinno być ostrzeżenie, że wciąga bardziej niż plotki sąsiadów wyjawione w sekrecie:-) Nie sądziłam, że tak się wkręcę, tym bardziej, że nieco podobieństwa widziałam tu z serii Bridgertonowie:-) Oczywiście rozpoczęło się znalezieniem trupa, gdzie nikt nie wie kim jest i co robił w tamtym miejscu. Nie ma przy sobie żadnych dokumentów, wiele par oczu wpatruje się w niemożliwe i tylko dom wie, że pośród nich kryje się morderca. Następnie przechodzimy do czasu czterech lat wstecz, gdzie poznajemy zwyczajny pensjonat w którym zamieszkały przeróżne kobiety. Co pokój to postać z sekretami, która nikomu nie ufa i nie ma zamiaru niczego o sobie opowiadać. Tak naprawdę zmienny klimat wchodzi wtedy, kiedy najmniejszy z pokoi na poddaszu zamieszkuje nowo przybyła Grace. Jest inna od reszty towarzystwa, bardzo otwarta na nowe kontakty i spostrzegawcza jak mało kto. Urywek opowieści poznajemy ze strony młodego chłopca, którego matka jest właścicielką pensjonatu. To on opowiada nam o swoich miłościach i pasjach oraz niezadowoleniu z wytycznych matki co do jego dalszego planu na życie. To chłopiec bardzo spostrzegawczy, któremu zdaje się, że ponownie się zakochał. Tym razem w Grace, która cieszy się iż nie musi już dzielić przestrzeni z teściową. Jako wdowa czuję się wolna, jednak sama zastanawiałam się co takiego robi w swoim pokoju, że nie często z niego wychodzi. Poprzez swoje wyzwolenie zbliży do siebie mieszkanki tego miejsca, a my z wolna będziemy poznawali ich sekrety. Jednak co dalsza treść, to widzimy, że każda z postaci będzie tu miała coś do opowiedzenia. Każdy opowiada nam swoje życie, więc przyjdzie też czas na wstydliwe sekrety. To czasy wojny, więc i ten klimat będzie tu oddany. W ten sposób całą historię można podzielić na dziewięć osobnych, lecz współdzielonych w jednym miejscu. Najbardziej zaciekawiło mnie pochodzenie kobiet, gdyż wyszło na to, że każda jest z innego miejsca i inny powód skłonił ją do zamieszkania w pensjonacie. Nie od razu one nam się do wszystkiego przyznają. Wpierw musimy zrozumieć dlaczego w ogóle się tu znalazły. Później im dalej, tym będzie milej, gdyż połączy je wszystkie pewnego rodzaju więź. Tak naprawdę ujrzymy jak rodzi się przyjaźń i co spowodowało, że w miejscu niedostępnym dla mężczyzn ktoś dostąpi żywota. Jeśli spojrzeć chłodnym okiem na opis z tyłu, to nie wygląda on zachęcająco. Dopiero wewnątrz, kiedy dostrzegamy pewnego rodzaju ciepło w niej zawarte, przebiegłości w zachowaniu, czy też kontrole starszej właścicielki, od razu znajdziemy się w malowniczej fabule, która przepięknymi opisami zachwyci nas w głębi serca. Ta książka chyba jest napisana duszą, gdyż można zrozumieć tutaj każdą osobę. Pomimo tego, że ich losy są wymyślone, to jednak bije z niej prawdziwość emocji i ludzkich rozterek. Strasznie mi się podobała! Czułam jakbym weszła do świata w którym żyli moi dziadkowie i wujostwo. Gdzie ludzie lubili swoje sprawy trzymać dla siebie, ale jak ktoś ich o kogoś zapytał, to opowiadali wszystko, co tylko wiedzieli. No po prostu niesamowita! Gorąco ją polecam!