Odludzie recenzja

"Odludzie " – gdy las staje się domem, a dom... klatką

Autor: @Malwi ·2 minuty
około 3 godziny temu
1 komentarz
11 Polubień
Las. Cisza. Dziewczyna, której nie powinno tam być. Zmarznięta, samotna, milcząca. Tak zaczyna się ta historia. Tak zaczyna się niepokój, który wpełza pod skórę i zostaje tam do ostatniej strony.

Dorota Gliwa nie pisze książki, którą można po prostu przeczytać. "Odludzie" się przeżywa – niczym sen na granicy jawy i koszmaru. To opowieść o ludziach, którzy wymazali się z cywilizacji. O rodzinie, która zamiast wrócić do świata, została w dziczy, choć nie było już wirusa, przed którym uciekli. O Emi – dziewczynie z lasu, która skrywa tajemnice gęstsze niż puszcza, w której dorastała.

Gdy trafia na komisariat w Wigilijny poranek, nikt nie wie, kim naprawdę jest i co przeszła. Nikt, poza nią samą – a może i ona już nie pamięta? Przeszłość jest tu jak drzewa w lesie: splątana, ciemna i pełna cieni. Milczenie Emi jest jak echo tego, co wydarzyło się na odludziu. Tylko psycholożka Sara Mikulska ma odwagę wejść w ten mrok, zapytać, dotknąć, zrozumieć.

Czy można zapomnieć świat? A może to świat zapomina o tych, którzy wybierają samotność? Gliwa prowadzi nas przez tę opowieść z precyzją chirurga – tnie ostro, głęboko, bez znieczulenia. Klimat książki jest jak mgła unosząca się nad leśnym poszyciem – niepokojący, duszny, nieprzewidywalny. Nic tu nie jest oczywiste, nic nie jest proste.

To nie jest zwykły thriller. To książka, która każe patrzeć w ciemność i pytać, czy na pewno chcemy zobaczyć, co się w niej kryje. A kiedy już raz tam zajrzymy – nie będzie odwrotu.

Gliwa snuje tę historię z niepokojącą lekkością. Nie epatuje grozą – ona sączy się sama, powoli, kropla po kropli, aż w końcu orientujemy się, że stoimy po kostki w czymś, co przypomina bagno. A kiedy próbujemy się z niego wydostać, okazuje się, że wciąga nas coraz głębiej.

Jest coś przerażającego w tym, jak autorka opisuje las. Nie jako piękne, sielskie schronienie, ale jako coś, co pożera ludzi, ich wspomnienia, ich człowieczeństwo. Czy można mieszkać w dziczy przez lata i nie stać się jej częścią? Czy można odciąć się od świata i nadal być sobą?

Krugerowie, rodzina Emi, zdecydowali się na życie w ukryciu. Przed czym naprawdę uciekali? Przed wirusem, przed ludźmi, przed sobą? Pytań jest więcej niż odpowiedzi, ale to właśnie sprawia, że "Odludzie" pozostaje w głowie na długo po lekturze.

Czy las jest azylem, czy pułapką? Czy można wrócić do świata, jeśli przez tyle lat żyło się poza nim? A może prawdziwa izolacja nie ma nic wspólnego z miejscem, w którym jesteśmy – tylko z tym, co nosimy w sobie?

Nie znam odpowiedzi. Ale wiem jedno – ta książka to nie tylko historia. To doświadczenie. I nie każdy będzie gotowy je przeżyć. Czy polecam? Tylko jeśli jesteś gotowa/gotowy na historię, która zostaje w Tobie na długo. Bo "Odludzie" to nie tylko miejsce. To stan umysłu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-03-10
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odludzie
Odludzie
Dorota Glica
6/10
Seria: Mroczna strona

W Wigilię na posterunek policji trafia nastolatka, którą znaleziono rano samą przemarzniętą w lesie. Nikt nie wie, co się zdarzyło, bo dziewczyna, mimo prób funkcjonariuszy, uparcie milczy. Dopiero p...

Komentarze
@Czytajka93
@Czytajka93 · 18 minut temu
Bardzo dobrze i szczerze napisana rekomendacja tej książki ❤️
Odludzie
Odludzie
Dorota Glica
6/10
Seria: Mroczna strona
W Wigilię na posterunek policji trafia nastolatka, którą znaleziono rano samą przemarzniętą w lesie. Nikt nie wie, co się zdarzyło, bo dziewczyna, mimo prób funkcjonariuszy, uparcie milczy. Dopiero p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Malwi

Winy, które nosimy
Winy, które nosimy

Sebastian Bergman powraca – rozbity, niechciany, a jednak wciąż niezastąpiony. Po wydarzeniach, które wstrząsnęły Krajową Policją Kryminalną, wydział stoi na krawędzi up...

Recenzja książki Winy, które nosimy
W środku nocy
Człowiek cień

To miało być typowe lato w New Jersey… Ale Riley Sager, jak to on, nie pozwala na typowe historie. "W środku nocy" to thriller, który wciąga jak ciemność za oknem – zani...

Recenzja książki W środku nocy

Nowe recenzje

Spowiedź Marilyn Monroe
Poruszająca i pełna emocji rozmowa.
@czytanie.na...:

Niektóre biografie poruszają do głębi, odsłaniając przed czytelnikiem nie tylko kulisy życia sławnych ludzi, ale także ...

Recenzja książki Spowiedź Marilyn Monroe
Grom. Wojna runów
Grom. Wojna runów.
@WystukaneRe...:

Są takie książki z historią w tle, po które sięga się dla rozrywki, a inne żeby poznać fakty. Ale są też takie, które z...

Recenzja książki Grom. Wojna runów
Demon luster
Niepamięć to wybawienie
@Nastka_diy_...:

Znacie Martynę Raduchowską? Uwielbiam jej twórczość, a najbardziej lubię trylogię Szamanki od umarlaków. Wydawnic...

Recenzja książki Demon luster
© 2007 - 2025 nakanapie.pl