Las. 4 rano recenzja

Obserwuję ostatnio, że wielu znanych reżyserów filmowych publikuje książki beletrystyczne lub sensacyjne; recenzowana pozycja należy właśnie do tej kategorii. No cóż, być może filmowcy odkrywają w sobie gen pisarski, ale myślę raczej, że owe książki to są niezrealizowane scenariusze. Jak wiadomo zrobienie filmu wymaga dużych pieniędzy, a z tym bywa krucho, więc chociaż lepiej opublikować książkę.

Bohaterem książki jest człowiek, który zrezygnował z kariery i dostatniego życia, zaszył się w lesie i zamieszkał w ziemiance, świadomie odżegnując się od zdobyczy cywilizacji. Kiedyś jakoś się nazywał, teraz jest Dziadem. Żyje w zgodzie z naturą, mając za jedynych towarzyszy zwierzęta i drzewa. Potem pojawiają się inne osoby, i zaczyna być ciekawiej.

Znajdujemy w książce parę wątków, które winny czynić ją atrakcyjną: pojawia się miłość Dziada do przydrożnej prostytutki Naty, przy okazji dostajemy parę pikantnych historii z pracy tej ostatniej; mamy przewrócone na nice życie starego mizantropa, który musi się zaopiekować kilkunastoletnią dziewczynką; mamy domowe wytwarzanie perfum (wątek znany z filmu 'Jasminum' tego reżysera); są wreszcie mocne historie gangsterskie. I jeszcze, mamy piękne przedstawienie natury, lasu, zwierząt, zwłaszcza historia rosomaka zaciekawia, to może najciekawsze partie książki.

Z pewnością Kolski pisać umie, na przykład spodobało mi się zdanie: „Miał w planie powolne przyklejanie się do dnia: nieśpieszne wstawanie, mycie twarzy, rąk i nóg”, ale mam z tą książką pewien problem: nie porusza, nie wzrusza, nie zostaje w pamięci, ot taka mieszanka znanych chwytów fabularnych, która nie przynosi nic nowego. Poza tym za dużo tam wulgaryzmów, które po pewnym czasie mocno męczą. Reasumując: niezłe czytadło, ale nic więcej.

Już po napisaniu tej recenzji dowiedziałem się, że na podstawie książki powstał w 2016 r. film z Krzysztofem Majchrzakiem i Olgą Bołądź w rolach głównych, niestety nie miałem okazji go oglądać. Przypuszczam, że na ekranie opowiedziana historia wypada daleko bardziej interesująco.