Na końcu schodów recenzja

Na końcu schodów.

Autor: @book_matula ·1 minuta
2021-05-25
Skomentuj
2 Polubienia
To moje pierwsze spotkanie z autorką i wiem na pewno, że nie ostatnie. Prześledziłam kilka pozycji i z satysfakcją stwierdzam, że będę miała, co robić! To tylko na plus. 11.05 Miała swoją premierę książka, która wzbudziła we mnie wiele uczuć. Ciekawość, niecierpliwość, złość, strach.

Kiedy dochodzi do wypadku, w którym ktoś z naszych bliskich ucierpiał na tyle, że potrzeba przeszczepu nerki to nie tylko my sami, ale cała rodzina cierpi i choruje z poszkodowanym. Jeżeli okazuje się, że nie licząc obrażeń cielesnych dochodzi do tego amnezja, która zmieniła tego kogoś w kogoś zupełnie innego to już zasługuje to na opisanie w tej książce.

Nie życzę tego nikomu, bo czytając tę książkę musicie wiedzieć, że dawało się odczuć ten ból, jaki nosiła w sobie Nell. Każda rodzina ma swoje tajemnice jedne słabsze, mniejsze inne wielkie i czarne niż najczarniejsza dziura w ziemi! Nell z zawodu dziennikarka zaczyna prowadzić własne prywatne dochodzenie i wyjaśnić dziwne zachowanie męża z Nią, rodziną oraz co oznaczają tajemnicze schody ze zdjęć Bena, który fotografuje.

Ben- imię człowieka, który wcześniej był Gabrielem mężem Nell. Ciekawa sprawa prawda? Tutaj gratuluje autorce pomysłu bo jak doszłam do końca i okazało się co i jak to byłam ukontentowana :D Oczywiście nie powiem wam co i jak jest w książce bo pozbawię was tych emocji. W książce nie znajdziecie akcji iście z westernów lub wyścigów gangu narkotykowego, ale historię rodziny, która okazuje się, że nie wszystko złoto, co się świeci.

Ile jest na świecie osób, które na forum publicznym uchodzą za ideał? ooooo tak! Mogę wam powiedzieć, że poznacie Gabriela, Bena ich rodziców oraz Nell, która jest żona? Hmm… Gabriela czy Bena? W całej tej historii sama bohaterka przechodzi pewną metamorfozę pod wpływem sytuacji, których nie spodziewała się przeżyć, ale co najważniejsze nie poddała się i szła do przodu, co moim zdaniem jest mega atutem. Jej zmiana, dojście do prawdy spowodowało, że Ona sama dostała na koniec coś, czego nie mogła przewidzieć.

Dziękuję wydawnictwu za możliwość zrecenzowania tej pozycji i nie ukrywam, że fajnie by było przeczytać np. kontynuacje tej książki.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na końcu schodów
Na końcu schodów
Aleksandra Kowalska
7.6/10

Zapomniał, kim jest. Ona zrobi wszystko, aby mu przypomnieć. Kiedy po wypadku, dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie Gabriel się budzi, jego żona Nell jest przekonana, że najgorsze już za nimi. Oka...

Komentarze
Na końcu schodów
Na końcu schodów
Aleksandra Kowalska
7.6/10
Zapomniał, kim jest. Ona zrobi wszystko, aby mu przypomnieć. Kiedy po wypadku, dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie Gabriel się budzi, jego żona Nell jest przekonana, że najgorsze już za nimi. Oka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Na końcu schodów" Aleksandry Kowalskiej to podróż przez labirynt zapomnienia i mrocznych tajemnic. Kowalska mistrzowsko kreśli historię Gabriela, który po wypadku traci nie tylko pamięć, ale również...

@Malwi @Malwi

„Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości”. Miłość, pożądanie, smutek, żal, rozpacz. Silne emocje, które targają nam prawie nieu...

@jasminowaksiazka @jasminowaksiazka

Pozostałe recenzje @book_matula

Anubis
:P

Kolejny raz zapraszam na recenzje książki jednego z ulubionych pisarzy, czyli Przemysława Piotrowskiego. Chyba nikogo już nie dziwi, że przy tym autorze będą zawsze ochy...

Recenzja książki Anubis
Irysowy letarg
:)

Za każdym razem jak mam przyjemność czytać książki autorki przechodzą mnie takie ciarki, że głowa mała. Każdą pozycję łączy miłość, medycyna oraz cudowne bohaterki. Dzis...

Recenzja książki Irysowy letarg

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl