Na końcu schodów recenzja

Rodzinne tajemnice

Autor: @jasminowaksiazka ·2 minuty
2021-06-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości”.


Miłość, pożądanie, smutek, żal, rozpacz. Silne emocje, które targają nam prawie nieustannie. Chyba nikt z nas nie wyobraża sobie życia bez miłości. A co gdy miłość naszego życia nas nie pamięta? Gdy budzi się człowiek, który patrzy na ciebie jak na obcą osobę, a nie jak na kogoś, kogo kochał, tulił i całował. Jak wielka rozpacz cię ogarnie? Co wtedy zrobisz? Jak sobie z tym poradzisz?


Z takimi pytaniami musi zmagać się Nell. Jej mąż Gabriel po dwu miesięcznej śpiączce w końcu się budzi. Jednak szybko potrzebuje przeszczepu. Nell oddaje mu swoją nerkę. Kiedy może go w końcu odwiedzić, ma wrażanie, że jej mąż robi sobie z niej żarty. Nie pamięta jej, do tego każe nazywać się Benem. Całkowicie się zmienia, rzuca pracę i wysyła Nell papiery rozwodowe. Kobieta nie daje za wygraną i postanawia odkryć prawdę o zmianie jej męża.


W tym roku mam szczęście do książek, które poruszają moją duszę. Najpierw były „Topieliska”, potem „Krew z krwi”, a teraz „Na końcu schodów”. Ta książka poruszyła we mnie takie struny, o których nie miałam pojęcia. Jest to emocjonująca lektura o sile, o miłości, przywiązaniu, pragnieniu. Opowieść o tęsknocie, kłamstwie, nienawiści. Opowieść nietuzinkowa, choć nieco przewidywalna. Jednak ta przewidywalność wcale nie przeszkadza. Książka wyryła ślad we mnie i na pewno zostanie w sercu na długo.
Piękna pozycja, która opowiada o tym, jak ważne jest zaufanie, jak jedna decyzja wpływa na całe życie, nie tylko nasze, ale i na życie osób, które nas otaczają. Opowieść o tym, jak dwie dusze łączą się ze sobą, mimo przeciwieństw, mimo kłamstw, mimo sprzeczności. Opowieść o bratniej duszy, która nawet po zmianie, zostaje ta sama.
Książka opowiada o silnej kobiecie, która mimo wszystko i wbrew wszystkiemu chce walczyć o byłego męża. Która nie poddaje się i walczy do końca. Uwielbiam Nell. Za jej siłę, jej bezkompromisowość, jej odwagę, otwartość. Uwielbiam Nell za to, że się nie poddała, mimo że wszystko stało na przegranej pozycji.
Książka mnie rozkleiła. Kilka razy płakałam, serce ściskało mi się niemiłosiernie i waliło jak dzwon. Dotąd ją analizuję, myślę o niej. Nie mogę się z nią rozstać. Książka na pewno zostanie ze mną na dłużej. Jest to jedna z tych pozycji, które wzruszają od początku. Które dostarczają tylu sprzecznych emocji, że gardło zaciska się i nie można złapać oddechu.
Książkę przeczytałam w jeden dzień. Jest nieodkładalna. Chcemy brnąć w tę historię, poznać prawdę. Napięcie nas nie opuszcza, a emocje buzują. Książka przepiękna, cudowna w swej prostocie. Książka o emocjach, które niszczą, ale i o tych budujących. Polecam z całego serca.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na końcu schodów
Na końcu schodów
Aleksandra Kowalska
7.6/10

Zapomniał, kim jest. Ona zrobi wszystko, aby mu przypomnieć. Kiedy po wypadku, dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie Gabriel się budzi, jego żona Nell jest przekonana, że najgorsze już za nimi. Oka...

Komentarze
Na końcu schodów
Na końcu schodów
Aleksandra Kowalska
7.6/10
Zapomniał, kim jest. Ona zrobi wszystko, aby mu przypomnieć. Kiedy po wypadku, dwumiesięcznej śpiączce i przeszczepie Gabriel się budzi, jego żona Nell jest przekonana, że najgorsze już za nimi. Oka...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Na końcu schodów" Aleksandry Kowalskiej to podróż przez labirynt zapomnienia i mrocznych tajemnic. Kowalska mistrzowsko kreśli historię Gabriela, który po wypadku traci nie tylko pamięć, ale również...

@Malwi @Malwi

"Na końcu schodów" Aleksandra Kowalska Nell i Gabriel to kochające się małżeństwo. Do czasu. Wracając z wakacji zdarzył się wypadek, po którym Gabriel spędził dwa miesiące w śpiączce. Po wybudzeniu c...

@amelia.muzyk @amelia.muzyk

Pozostałe recenzje @jasminowaksiazka

Listy miłosne do seryjnego mordercy
Love story z seryjnym mordercą?

„Bolesne jest myślenie o wszystkich rzeczach, których nie pozwoliłam sobie pokochać, mimo że chciałam je pokochać” Hannah wiedzie samotne i przygnębiające życie. Rozpac...

Recenzja książki Listy miłosne do seryjnego mordercy
Jedyne ocalałe
Final girls

„Jednak jakimś cudem to my krzyczałyśmy najgłośniej, uciekałyśmy najszybciej, walczyłyśmy najbardziej zawzięcie. Udało nam się przetrwać” Quincy z pozoru wiedzie spokoj...

Recenzja książki Jedyne ocalałe

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl