Nie ten dzień recenzja

„Nie ten dzień” to zdecydowanie nie książka dla każdego… jeśli o mnie chodzi- ja jestem kupiona w całości i wręcz stałam się fanką twórczości Agnieszki. Za niedługo będę zabierać się za kolejną część – „Nie ta chwila” i już słyszałam o niej wiele dobrego, więc czekam z niecierpliwością na chwilę wolnego czasu i biorę się za nią od razu!

Nika znalazła się w złym miejscu, o złym czasie. Nie dość, że dziewczyna nie może dojść do siebie po samobójstwie męża, to została pomylona z Lerą Bojczukową - byłą narkomanką i nimfomanką. To miał być relaks i „wakacje zapomnienia” ufundowane przez najbliższych, a w wyniku fatalnej pomyłki urlop przerodził się w szkołę przetrwania. Nika trafia w ręcę brutalnych i bezwzględnych ludzi, których nie obchodzi życie innych, a zwłaszcza jej. Dziewczyna traktowana jest jak największy śmieć, a przed śmiercią, ratuje ją jedynie status społeczny ojca. W związku z tym, porywacze mają co do niej niekoniecznie dobre zamiary.

Mocna, brutalna, nieprzewidywalna, erotyczna, zaskakująca, rozpalająca….mogę tak wymieniać jeszcze długo. Ta książka wywołała we mnie tyle emocji, że przez kolejne dwa dni nie mogłam znaleźć sobie miejsca, a chęć czytania innych pozycji dosłownie umarła… ;)

Słodyczy tu żadnej nie uraczycie, nieraz będziecie niedowierzać w to co czytacie, ale nie zabraknie też wzruszeń i łez. Główny bohater, Sasza, to człowiek totalnie pozbawiony hamulców, wybuchowy i porywczy, momentami brutalny i nieprzewidywalny! A jego relacje z rodziną są tak niemoralne, że w szoku byłam jak o tym czytałam :P a to co działo się między bohaterami nieraz przyprawiało mnie o ciarki na plecach i gdy już w myślałam, że jakoś to będzie, naraz autorka zrzucała taką bombę, że szczęka opadała mi do podłogi!

Książka już od pierwszych stron ocieka brutalnymi, a nawet i drastycznymi momentami, których w życiu codziennym raczej nie spotkacie. Duża dawka seksu, ale takiego naprawdę dobrego ;) już nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam w książce tak dobre sceny łóżkowe – wow, normalnie człowiek rozgrzewał się momentami do czerwoności :P

„Nie ten dzień” zasiał w mojej głowie ogromne spustoszenie, przez co obawiam się, że poprzeczka co do romansów mocno poszła w górę! Ale jedno jest pewne – ta książka to zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji jaką czytałam w tym roku! I gorąco ją Wam polecam!