Tego typu książki, czyli z pod znaku DARK/EROTIC/ROMANCE są przeznaczone dla określonych czytelników, a może i fanów tego gatunku i przede wszystkim dla dorosłych!!! A „ Łzy Tess” autorstwa Pepper Winters, która lubuje się w tego typu tematyce, ostrej i wyuzdanej oraz łamiącej wszelkie tabu w sferze seksu i fantazji. Jej fabuła jest bardzo podobna do książki M. Robinson „ ZŁA POKUSA” ( POLECAM!!!), choć nie ma w niej kilku wątków, które są zawarte u Pepper Winters. Mianowicie handel ludźmi, czy niewolnictwo seksualne, lecz nie ma nic o dziewczynach do towarzystwa. Wszystko inne jest takie samo. Dodatkowo u M. Robinson jest wątek dziewczyn do towarzystwa. Właśnie po tego typu gatunek sięgają młode kobiety między 25-35 rokiem życia ( Broń Panie Boże, żeby sięgnęły po to nastolatki: 14- 20 rokiem życia! To nie jest dla nich.) , które poszukują czegoś oryginalnego, nie schematycznego, lecz trzymającego w napięciu oraz by działało na wyobraźnię. Tak naprawdę nie jestem ekspertem od tego gatunku literatury, bo jest to moje drugie zetknięcie z nim. To sądzę, że dzieło pióra Winters ma nie tylko swoisty pazur i doskonale oddaje klimat gatunku, tym samym spełniając swoje zadanie. Jest to książka, która wzburza i za razem mrozi krew w naszych żyłach. Jednocześnie fascynuje, podnieca rozpalając nasze najmroczniejsze fantazje.
Ta historia rozpoczyna się zupełnie niewinnie. Dwudziestoletnia dziewczyna o imieniu Tess Snow, która podczas romantycznych wakacji w Cancun wraz ze swoim chłopakiem Braxem, gdzie świętują drugą rocznicę ich związku. W trakcie kilku dniowej sielanki naszej zakochanej pary, niestety dochodzi do porwania Tess. Mężczyźni, którzy ją porwali okazali się być członkami meksykańskiego gangu, który specjalizuje się w handlu ludźmi. Porywacze traktują ją jak zabawkę, a nie jak człowieka, a w szczególności kobietę. Dziewczyna stara się z nimi walczyć, by odzyskać swą utraconą wolność. Jednak im coraz bardziej chce się przeciwstawić, to tym bardziej pogarsza swoje szanse na wolność i wspólną przyszłość z Braxem. W końcu nasza Tess zostaje sprzedana. Mężczyzna, który ją kupił pragnie zrobić z niej swą niewolnicę, choć ona jeszcze o tym nie wie. Młoda dziewczyna jest nie tylko przerażona, co zafascynowana swoim nowym właścicielem Q Mercerem. Przystojny, bogaty i bardzo tajemniczy jest zupełnym przeciwieństwem „normalnych” Panów, Mistrzów, którzy posiadają niewolnice. Zaintrygowani? Jeśli, tak! To koniecznie musicie sięgnąć po tę książkę i sami się przekonać co w sobie kryje ta mroczna historia.
Na pewno będziecie zaskoczeni nie tylko samą tematyką, jak i ogromem emocji jakie biją z każdej strony tej powieści.
A mnie co zaskoczyło na samym początku, gdy zabierałam się za tę lekturę to to, że pojawia się język francuski ( który strasznie mi się podoba). Kolejną rzeczą, której się nie spodziewałam to, to iż okaże się ona ( fabuła) tak bardzo wciągająca, że ani na chwilę nie można się od niej oderwać. Bohaterowie mają swoje wady i zalety, co ukazuje nam, że nie są doskonali. Ciągną się za nimi demony przeszłości ( chodzi mi tutaj o Quincy’ego). Mimo to wszedł na ludzi. Teraz chce zapłacić za grzechy jakie popełnił jego ojciec. Powiem szczerze, że udaje mu się to. Pomijając cały mroczny klimat tej historii, jak i bardzo ciężkiej tematyki. Jest to książka o miłości, poszukiwaniu swego prawdziwego „ JA” oraz uleczeniu poranionych dusz i serc. W tej historii jest coś takiego, że nie sposób jest fascynować się nią „ NA ZIMNO”, tutaj razem z bohaterami przeżywa się ich emocje, rozterki, itd. I to podwójnie. Bez żadnych skrupułów zatracicie się w mroku, tak jak i JA. Lubię ten gatunek. Gorąco Polecam!!!!