Jak adoptowałem Antona recenzja

Miłość ponad granicami

Autor: @Bookmaniak ·3 minuty
około 3 godziny temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Robert Klose w swojej książce "Jak adoptowałem Antona" przedstawia niezwykle osobistą, wzruszającą, ale i pełną humoru opowieść o drodze do ojcostwa. Autor, pisarz i samotny ojciec, dzieli się swoimi doświadczeniami związanymi z procesem adopcji rosyjskiego chłopca o imieniu Anton. Historia ta, osadzona w realiach lat dziewięćdziesiątych, jest nie tylko opowieścią o miłości rodzicielskiej, ale także fascynującym studium kulturowych różnic, determinacji i ludzkiej empatii.

Książka rozpoczyna się od opisu decyzji Roberta o adopcji dziecka. Już na początku czytelnik zostaje wciągnięty w świat pełen biurokratycznych przeszkód, emocjonalnych wyzwań i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Proces adopcji, zwłaszcza międzynarodowej, w tamtych czasach był skomplikowany, a Klose z wielkim poczuciem humoru opisuje wszystkie trudności, z którymi przyszło mu się zmierzyć – od wypełniania niekończących się dokumentów, przez wyjazdy do Rosji, po walkę z własnymi wątpliwościami.

Centralnym punktem narracji jest relacja autora z Antonem – chłopcem, którego życie w domu dziecka było naznaczone brakiem miłości i stabilności. Klose nie unika trudnych tematów, takich jak traumy dziecka, jego początkowy brak zaufania do nowego ojca czy wyzwania związane z przystosowaniem się do życia w nowym środowisku. Opisując te momenty, autor ukazuje nie tylko swoje zmagania, ale także głęboką determinację i miłość, które pozwoliły mu pokonać wszelkie trudności.

Jednym z największych atutów książki jest jej styl. Klose pisze lekko, z dużą dawką autoironii, co sprawia, że nawet najtrudniejsze momenty jego historii czyta się z przyjemnością. Humor przeplata się z refleksją, dzięki czemu książka nie tylko bawi, ale także skłania do głębszych przemyśleń na temat rodzicielstwa, różnic kulturowych i znaczenia domu w życiu człowieka.

Klose maluje obraz Rosji lat dziewięćdziesiątych w sposób niezwykle plastyczny. Czytelnik niemal czuje chłód rosyjskiej zimy, widzi surowość tamtejszych sierocińców i doświadcza emocji związanych z pierwszym spotkaniem autora z Antonem. Te opisy dodają autentyczności całej historii i pozwalają lepiej zrozumieć kontekst, w jakim doszło do adopcji.

Postać Roberta Klose'a, choć jest autorem i narratorem, nie wydaje się przesadnie wyidealizowana. Autor otwarcie przyznaje się do swoich lęków, błędów i chwil zwątpienia, co czyni go postacią autentyczną i bliską czytelnikowi. Anton natomiast jest dzieckiem pełnym sprzeczności – z jednej strony nieufnym i zamkniętym, z drugiej pragnącym miłości i akceptacji. Ich relacja rozwija się stopniowo, co nadaje książce realistyczny wymiar.

"Jak adoptowałem Antona" to książka, która podejmuje wiele ważnych tematów. Z jednej strony jest to opowieść o adopcji i jej wyzwaniach, z drugiej – uniwersalna historia o poszukiwaniu miłości, zrozumienia i przynależności. Klose podkreśla, że rodzicielstwo to nie tylko biologiczne więzy, ale przede wszystkim codzienna troska, cierpliwość i gotowość do poświęceń.

Nie sposób też pominąć wątków kulturowych, które są istotnym elementem książki. Autor zderza swoje amerykańskie spojrzenie na świat z rosyjską rzeczywistością, co prowadzi do wielu zabawnych, ale i pouczających sytuacji. Dzięki temu książka staje się nie tylko opowieścią o adopcji, ale także refleksją nad różnicami międzykulturowymi i ich wpływem na ludzkie relacje.

"Jak adoptowałem Antona" to książka, która wzrusza, bawi i inspiruje. Robert Klose w niezwykle szczery i przystępny sposób pokazuje, że rodzicielstwo to nie tylko radość, ale także wyzwanie, które wymaga ogromnej determinacji i serca. Jego historia jest dowodem na to, że miłość potrafi pokonać wszelkie przeszkody, a rodzina to coś, co buduje się każdego dnia, niezależnie od początkowych trudności.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają inspiracji, chcą lepiej zrozumieć proces adopcji lub po prostu pragną przeczytać piękną, pełną emocji historię. "Jak adoptowałem Antona" to pozycja, która na długo pozostaje w pamięci i skłania do refleksji nad tym, co naprawdę liczy się w życiu.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-15
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak adoptowałem Antona
Jak adoptowałem Antona
Robert Klose
8.7/10

Geny to za mało, by mówić, że jest się ojcem. Prawdziwe rodzicielstwo zaczyna się w sercu. Wychowanie dziecka to wyzwanie, na które nie wszyscy są gotowi. Amerykanin Robert Klose potrafi mu sprostać....

Komentarze
Jak adoptowałem Antona
Jak adoptowałem Antona
Robert Klose
8.7/10
Geny to za mało, by mówić, że jest się ojcem. Prawdziwe rodzicielstwo zaczyna się w sercu. Wychowanie dziecka to wyzwanie, na które nie wszyscy są gotowi. Amerykanin Robert Klose potrafi mu sprostać....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

O wychowaniu dzieci, dziecka literatury fachowej na runku wydawniczym nie brakuje. O adopcji na pewno też, ale przy tym zagadnieniu ważne są historie osób, które borykają, borykały się, bądź mają zam...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Wychowanie dziecka jest nie lada wyzwaniem. Jest przygodą na całe życie z wieloma przebojami. Nie każdy potrafi sprostać temu zadaniu podejmując nie zawsze właściwe decyzje. Nie każdy też ma ku temu ...

@g.sekala @g.sekala

Pozostałe recenzje @Bookmaniak

Ślepiec
ślepiec

"Ślepiec" to powieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron, oferując głęboki wgląd w życie człowieka uwikłanego w nałóg oraz jego walkę z własnymi demonami. Autor...

Recenzja książki Ślepiec
Jak hartował się biznes
Jak hartował się biznes?

Książka podzielona jest na trzy główne części. W pierwszej autor szczegółowo opisuje swoje początki w świecie biznesu, w tym trudne dzieciństwo oraz pierwsze kroki w bud...

Recenzja książki Jak hartował się biznes

Nowe recenzje

Miłość pod czerwoną gwiazdą
"Miłość pod czerwoną gwiazdą"
@martyna748:

Macie swoich pewnych autorów jeśli chodzi o określone gatunki literackie, które lubicie czytać? Ja, jak już zapewne wie...

Recenzja książki Miłość pod czerwoną gwiazdą
Kroki mordercy
Powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym.
@jatymyoni:

Nie jestem fanką współczesnych kryminałów, gdzie to są bardziej powieści obyczajowe z wątkiem kryminalnym niż kryminały...

Recenzja książki Kroki mordercy
Tylko spróbuj!
Polecam
@azarewiczu:

"Są takie momenty, gdy czujesz, wręcz widzisz, że pędzące serce wypycha komórki ciała, że puls rozsadza żyły na skronia...

Recenzja książki Tylko spróbuj!
© 2007 - 2025 nakanapie.pl