Belcanto recenzja

Miłość niemożliwa

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2022-10-10
1 komentarz
18 Polubień
"Belcanto" Ann Patchett jest powieścią zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami. Opowiada o relacjach, które narodziły się pomiędzy ludźmi uwięzionymi przez grupę terrorystów podczas przyjęcia urodzinowego w domu wiceprezydenta a napastnikami. Zanim czytelnik dotrze do zaskakującego finału, będzie towarzyszył wielu bohaterom w odkrywaniu ich największych pasji i miłości.

Mimo że "Belcanto" opowiada o akcji terrorystycznej, fabuła nie jest sensacyjna. Prawdę mówiąc, w domu, w którym przetrzymywani są zakładnicy, nie ma prawie żadnej przemocy, a z upływem czasu pojawia się coraz więcej sympatii. Terroryści pojawiają się w budynku podczas koncertu wybitnej sopranistki Roxane Coss zorganizowanego z okazji urodzin pana Hosokawy – japońskiego biznesmena i wielbiciela muzyki. Żądają uwolnienia swoich współpracowników oraz sprawiedliwości społecznej. Przedłużające się negocjacje sprawiają, że miesiącami nic się nie zmienia w sytuacji zakładników.

Ale tak naprawdę zmienia się bardzo wiele. Porwani nie doświadczają przemocy, a jednocześnie mają zapewnione środki do życia, dlatego kierują swoje myśli na inne tory. Nagle świat na zewnątrz przestaje być ważny, a zaczyna się liczyć tu i teraz. Okazuje się, że życie w tym pięknym domu, nawet w towarzystwie uzbrojonych terrorystów, może przynosić satysfakcję. Roxane Coss codziennie śpiewa, można oglądać ulubione seriale, można uczyć się języków obcych. Z czasem można również wyjść na dwór, pielić grządki i grać w piłkę nożną.

Podczas gdy zainteresowania niektórych bohaterów są sprecyzowane i są im wierni, inni odkrywają swoje pasje. Pan Hosokawa nadal kocha muzykę, ale z czasem przekonuje się, że życie, które wiódł przed porwaniem, nie przynosiło mu satysfakcji. Zwłaszcza relacje rodzinne. Wiceprezydent, w którego domu wszyscy się znajdują, odkrywa zaskakującą przyjemność w dbaniu o otoczenie i porządek. Czuje się gospodarzem odpowiedzialnym za okazanie wszystkim gościnności. Wszyscy są niezwykle zadowoleni z możliwości obcowania z wybitną muzyką.

Również porywacze okazują różne talenty, których nie oczekiwalibyśmy po grupce zindoktrynowanych młodych ludzi zamieszkujących w dżungli i pozbawionych podstawowego wykształcenia. Z chęcią uczą się języków obcych, gry w szachy, a nawet śpiewu. Niektórzy nawiązują wręcz rodzinne relacje z porwanymi. A kiedy okazuje się, że wśród napastników są dwie dziewczyny, wybucha płomienny romans. Niestety wszyscy mogą cieszyć się szczęściem tylko przez chwilę.

"Belcanto" nie było moim pierwszym spotkaniem z prozą Ann Patchett. Wcześniej czytałam jej Dziedzictwo, jednak ta lektura nie pozostawiła w mojej głowie trwałych śladów. Tym razem było inaczej. "Belcanto" pochłaniałam bez wytchnienia, delektując się elegancją i delikatnością stylu autorki, w którym nie zabrakło również nutki subtelnego humoru. Udało jej się stworzyć w powieści atmosferę niemal idylliczną i trochę magiczną. Bo obrót wydarzeń, który nastąpił w powieści, wydaje się nieprawdopodobny.

Książka kończy się ślubem dwojga bohaterów, jednak jest to pozorny happy end. Czytelnicy z pewnością życzyliby sobie innego zakończenia. W tym, które stworzyła autorka, odczułam żal za straconymi szansami, za autentycznością i realnym szczęściem. Bo ślub pomiędzy tymi bohaterami, wydaje się pomyłką. Tytułowy piękny śpiew nabiera fałszywych tonów.

"Belcanto" nie jest nowym tytułem. Została napisana w 2002 roku, a w Polsce jest dostępna od 2005. Została nagrodzona m.in. Orange Prize i PEN/Faulkner Award for Fiction. Teraz ukazała się w nowym przekładzie Anny Gralak oraz odświeżonej, pięknej szacie graficznej. Zdecydowanie warto zwrócić na nią uwagę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-05
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Belcanto
4 wydania
Belcanto
Ann Patchett
6.5/10

Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Kiedy na koniec koncertu gaśnie światło, akompaniator całuje śpiewaczkę. Kto wie, co by się między nimi wydarzyło, gdyby w tym momencie do willi nie ...

Komentarze
Belcanto
4 wydania
Belcanto
Ann Patchett
6.5/10
Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Kiedy na koniec koncertu gaśnie światło, akompaniator całuje śpiewaczkę. Kto wie, co by się między nimi wydarzyło, gdyby w tym momencie do willi nie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zdawać by się mogło, że o miłości napisano już wszystko. Jest ona tematem zarówno ikonicznych dzieł, które weszły do kanonu literatury światowej jak i tanich romansideł czytanych zachłannie przez cze...

@Jezynka @Jezynka

Ann Patchett to jedna z tych autorek, której fabuły książek nie są oczywiste i stopniowo wciągają czytelnika w wykreowany świat. ,,Belcanto" zaczyna się od urodzinowej przyjęcia, podczas którego o...

@Radosna @Radosna

Pozostałe recenzje @LiterAnka

W górę schodami w dół
Co zmieniło się w szkole?

Wrzesień jest miesiącem powrotu do szkoły, której, jako instytucji, daleko do ideału. Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele, zmagać się muszą z licznymi problemami i wyzw...

Recenzja książki W górę schodami w dół
Król Warmii i Saturna
Małe ojczyzny

Języki regionalne istnieją, nawet jeśli nie wszyscy chcą o tym pamiętać. Najgorętszą dyskusję wywołuje język śląski, jednak mamy w Polsce również inne lokalne gwary, któ...

Recenzja książki Król Warmii i Saturna

Nowe recenzje

Ostrakon
Tajemnice skrzyni
@stos_ksiazek:

Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie byłam w Toruniu, dlatego najwyższa pora zawitać do miasta Kopernika i pier...

Recenzja książki Ostrakon
Tron Królowej Słońca
Śmiertelne wyzwania i mroczne tajemnice dworu k...
@burgundowez...:

„Tron królowej słońca” autorstwa Nishy J. Tuli przedstawia nam historię Lor, młodej kobiety, która od dwunastu lat żyje...

Recenzja książki Tron Królowej Słońca
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
© 2007 - 2024 nakanapie.pl