W Objęciach mroku to trzecia część cyklu, po W objęciach nazisty i W objęciach niewoli autorstwa pani Anety Krasińskiej. Niniejszy tom zamyka przepiękną opowieść o miłości Niemki, Neli Witt, do Polaka, Iwo Koźmińskiego, w czasach drugiej wojny światowej.
Pani Aneta Krasińska pisze swoje powieści przede wszystkim dla kobiet. W nich porusza trudne tematy związane z płcią piękną. W swoich powieściach obyczajowych stara się wplatać elementy sensacyjne, jak również, co widać w cyklu W objęciach... osadza fabułę w czasach historycznych. Debiutowała na rynku wydawniczym w 2015 powieścią Finezja uczuć, w której opisała skomplikowane relacje małżeńskie. Jak sama twierdzi o osobie, jest: córką, siostrą, mamą, żoną, nauczycielką, czytelniczką, pisarką, ogrodniczką, obserwatorką i... łasuchem.
Szata graficzna całego cyklu jest bardzo podobna zarówno kolorystycznie, jak i tło przedstawia miejsca związane z Gdańskiem i okolicami, jak to ma przy trzeciej części. Kobieta odwrócona tyłem spogląda za druty kolczaste obozu koncentracyjnego w Sztutowie, położonego około 50 kilometrów od Gdańska.
W poprzednich tomach poznajemy Nelę Witt (po małżonku Meyer), która zakochała się w swoim rodaku, adwokacie, człowieku propagującym idee faszystowskie. Dziewczyna nie zdawała sobie zupełnie sprawy, do czego ta hitlerowska propaganda zmierza i do czego może doprowadzić. Jej miłość do Wilhelma powoli zaczęła wygasać. Można śmiało rzec, została ucięta raz na zawsze. Nela poznała Polaka, Iwa Koźmińskiego, z którym pragnie spędzić resztę życia. Wybuch drugiej wojny światowej krzyżuje wszystkie plany...
W trzeciej części poznajemy losy Neli i Iwa. Wojna trwa w najlepsze, Rzesza Niemiecka święci triumfy i nic nie zapowiada, że największa wojna w dziejach ludzkości ma się skończyć. Młoda kobieta pracuje w Stutthof jako pielęgniarka, na terenie obozu koncentracyjnego, w którym więziony jest jej ukochany. Chciałaby w jakikolwiek sposób pomóc Iwonowi, ale nie ma żadnych pomysłów. Po pierwsze nie ma praktycznie w nikim oparcia prócz brata Thomasa, który wie o sekrecie swojej siostry. On również jest przeciwny temu, co zgotował naród niemiecki innym nacjom. Po drugie musi uważać, by jej mąż nie podejrzewał jej oto, że chce pomóc Polakowi. Sytuacja wydaje się patowa, bez rozwiązania. Państwo młodzi, Nela i Wilhelm, przenoszą się do nowego domu. W nim dziewczyna znajduje pewien pamiętnik, z którego dowiaduje się, kto zamieszkiwał w tym miejscu przed ich wprowadzeniem. Znajduje coś jeszcze...
Iwo jest u kresu wyczerpania fizycznego i psychicznego. Do tego zima roku 1940 jest jedną z najbardziej srogich. Uwięzieni w barakach nie mają ogrzewania, a ich cienkie ubrania nie chronią przed wszech ogarniającym mrozem i wiatrem. Iwo stara się przeżyć każdy dzień, nie narażając się esesmanom. Gdy któregoś dnia widzi Nelę, wydaje mu się, że to omamy, że to nie może być prawda.
Tak jak przy drugiej części, muszę powiedzieć i w tym miejscu, że to piękna opowieść. Pani Aneta na kartach powieści pokazuje brutalność hitlerowców, dla których życie innych nie miało zupełnie znaczenia. Możemy być niemymi świadkami obozowej ciężkiej, fizycznej pracy, głodu i anormalnych warunków do przetrwania. Czy jednak miłość pokona wszystkie przeszkody?
Recenzja książki powstała dzięki Skarpie Warszawskiej. Serdecznie dziękuję za egzemplarz.